Ćwiczmy razem!-wyskok vol.4

byla masa testow tego obuwia i nic nie daje poza placebo.
dobry chwyt marketingowy, jeszcze jak polaczylo sie APL z TFB to juz wogole dzieciaczki mysla ze skacza dzieki butom :)
nawet swego czasu lukasz biedny kupil sobie te buty i sprzedal bo sam sie przekonal ile to warte :)

Ja tam już od dawna nie skacze, trening wyskoku robię po to, aby pracować nad dynamiką pracy nóg. Także nawet nie kusi mnie do tych butów.

Zmieniony przez - Santiago92 w dniu 2013-05-05 15:58:18

Mnie też nie kusi. Bardziej mnie kusi sprawdzić, ile będę skakał, jak będę 2 paki robił w siadzie. Albo na roztrenowaniu podczas planu Smołowa

a ja mam takie pytanie, lepiej mieć np 2m i sięgać ręką na 3,5 czy 1,7 i sięgać też na tą samą wysokość

to jest pytanie podchwytliwe, czy co? xD

nie tylko chcę wiedzieć która opcja lepsza

bezsensowne pytanie, ale... oczywiste, że lepiej być niższy i łapać te 3,50 m (czyli mieć więcej wyskoku, niż ten wyższy) ale to tylko teoria, bo w praktyce pułap jest ten sam, z tym, że taki zasięg u niższej osoby jest na pewno dużo efektowniejszy

Wyskok to rzecz nabyta, a wzrostu nie wytrenujemy, więc w sportach typu koszykówka czy siatkówka zdecydowanie lepiej być wysokim.

jw, poza tym wyzszy szybciej doskoczy na dana wysokosc (krotsza droga). Czesto jest tak ze wyzszy mimo ze ma mniejszy zasieg i tak lepiej to wykorzystuje. Ja np mimo ze bez problemu robilem wsady z miejsca to praktycznie nigdy nie mialem tyle czasu pod koszem zeby na meczu wsadzic z miejsca bo zanim tam dolece juz ktos mnie sfauluje czy cos

Dokładnie, z kolei w siatkówce niższy dłużej do bloku dolatuje i tacy są zazwyczaj obijani, zawodnicy mający ok. 2m stojąc już mają dłonie na siatce, więc skok do bloku jest krótki.