Kawa czy herbata część I

czasem tylko popiszcza w pewnym miejscu ;)

cale szczescie ze ja nie mam szefostwa nad soba
na razie przeszlam na tryb freelancera i jest dobrze
choc czasem mogloby byc wiecej zlecen ale w chwili obecnej nie narzekam
w koncu po rewoloocjach robie to co kocham
i to sie liczy



Zmieniony przez - Grasik w dniu 2004-08-18 15:29:53

no nie wiem
ja tam na służbową a3 zdecydowanie bym nie narzekała :D

choć przyznam, że freelancerowanie też mi odpowiada ;)

i cudnie Graś
trzeba to obświętować ;D

Zmieniony przez - Amazone w dniu 2004-08-18 15:31:14

Ogólnie to nie marudzę.... firmowa fura to w sumie wypas.. nie muszę się o nią martwić ...

coodnie to fakt
czasem przydaloby sie jakies wsparcie ale wlasciwie za takim az tak nie tesknie bo w pewnych kwestiach nigdy go nie bylo

ale co tam
wazne ze do przodu i po swojemu

btw
nie moowie ze maroodziszc ale miec cos swojego co sie podoba i loobi to co innego
sentyment


Zmieniony przez - Grasik w dniu 2004-08-18 15:33:04

Dobre.. gadam sobie z tommygunem z Dziale prawnym, a ten mi, że stawki notariuszy są chore... skąd się bierze w ludziach takie dziwaczne przekonanie że notariusze trzepią aż taką kasę...?

BTW.. co to jest "Forum Zrównoważonego Rozwoju"??????? Pachnie mi jakimś sekciarstwem

linka proszę ;)
przekonanie... z wytworzenia zamkniętej kasty i bronienia dostępu do niej jak bastylii

A wiecie, że odkryto samochód idealny? Jest tak perfekcyjny, że nie trzeba martwić się, że coś się popsuje, znosi każde katowanie, zawsze mało pali, nie trzeba martwić się o ubezpieczenie… służbowy :D

cos takiego w ogoole jest

co do notariooszy
hmm
chyba od zawsze wszystko co zwiazane z prawem kojarzylo sie z dobrym statoosem spoleczno materialnym
wiesz reprezentacyjny zawood
mylne pojmowanie niektoorych pojec ze sfery prawnej etc
z tymze imo gros loodzi nie ma pojecia ile etapoow trzeba przejsc przy danej sprawie
przyznam sie ze osobiscie nie orientooje sie az tak w tej materii ale mam pewne pojecie
i chyba nie jest az tak roozowo

ot kolejny stereotyp

Zmieniony przez - Grasik w dniu 2004-08-18 15:44:38

http://www.insomnia.pl/temat154569/strona2/ 

Do tego co tam napisałem dodam tylko - wiele osób niby umie czytać, ale nie wykorzystuje tej umiejętności - wychodzi taki od notariusza i mówi - zapłaciłem u niego 10 tys zł za jedną umowę... a to złodziej .. tylko nie wiedzą/ nie chcą wiedzieć, że 90% tej kwoty to daniny na rzecz państwa.... poza tym Amazonko.. notariuszy już jest za dużo... powinna być zamknięta lista bo wbrew temu co myślą niektórzy, duża konkurencja w tego typu zawodach nie poprawia tylko psuje jakość usług... akty notarialne pisane są "od ręki" bo tak wymaga klient i wychodzą same gnioty... naprawdę, nietkóre usługi po prostu muszą dużo kosztować...