DT Madzia

Akurat ta poza jest taka sama, ja do konca nie umiem jej zrobic jak trzeba, bo czasem nie rozkladam sie dobrze na boki, ale akurat ustawienie barkow to troche zalezy od osoby, jak sie lepiej wyglada, kiedy barki sa najlepiej wyeksponowane, poza tym ja mam troche unosic zebym nieco wizualnie wydluzala tulow/gore ciala, bo mam za krotki tulow w porownaniu do konczyn, moze czasem rzeczywiscie unosze nieco za bardzo Akurat o dlugosc szyi to sie nie martwie, mige muec za krotka, hehe


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2023-08-30 10:31:15

Bylam teraz 3 dni w Polsce pozalatwiac kilka spraw, przy okazji zaliczylam codziennie silke (zdrofit, Warszawa) i juz po raz kolejny jak tu jestem to mam podobna obserwacje - sporo osob cwiczy slabo technicznie i generalnie jakos slabo/lekko, mam wrazenie ze sporo wiecej niz ma moich silkach u mnie w Norwegii, ale u mnie tez jest mniejsza populacja i moze byc mniej poczatkujacych sezonowcow, poza tym moja silka jest teoche dopasowana pod dwubojowcow i byc moze inna grupa docelowa przychodzi. I kolejna obserwacja - bardzo duzo osob cwiczy ze swoim trenerem personalnym, i to nie sa jakies wymagajace treningi kiedy trener sie przydaje, tylko robia jakies p******y, sklony, mobilki, generalnie drobiazgi, a trener potrzebny do liczenia repow no dziwne, bo ja rozumiem miec trening z trenerem, ale nie do takich glupot.

I mam spory przekroj z tego zdtofitu, bo jak z reguly bedac w Polsce chodze popoludniu/wieczorem, to ostatnio chodzilam 2xdziennie, rqno pozowanko, popoludniu trening, i teraz tez 2x, rano kardio, popoludniu trening.



Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2023-08-31 13:42:11

Sieciówki też są specyficzne.... Chociaz coraz mniej już takich siłek ala garażowa mordownia:)

Ogólnie coraz więcej ludzi ćwiczy lekko i coraz mniej ludzi chce wiedzieć co robi- tzn. nie chce im się poczytać na temat treningu, diety itp. Wolą nic nie wiedzieć, płacić trenerowi - i często tym samym dreptać w miejscu. Trenerzy lubią takie osoby - łatwy pieniądz i jednocześnie wiadomo, że krótkotrwały, bo takie osoby nie mają tzw "zajawki" na ćwiczenia i szybko im się nudzi.

No ciekawe spostrzeżenia ale ja mam ludzi których prowadzę od 10 - 15 lat ( mam też klijenta ze stażem u mnie 25lat ) owszem im nie chce się zagłębiac w teorie treningu to prawda choć większość mogła by prowadzić innych .
Z reguły trafiaja do mnie prawdziwe" neptyki " bo coś ich zabolało .Ale ostatecznie robie z nich zawodników którzy nabieraja chęci do rywalizacji i jeżdżą ze mną na zawody .Nie jako kibice ale jako zawodnicy .

Ja myślę że to jest taka specyfika akurat tej siłowni na którą chodzę kiedy jestem w Polsce, jakaś taka trochę bez charakteru mi się wydaje, nie wiem, być może też lokalizację taka specyficzna, na parterze sporego biurowca, dużo osób wygląda jakby tak sobie wpadło na taki lajtowy trening w przerwie od biurka, oczywiście nie wszyscy, są osoby które wyglądają dobrze, no oni ćwiczą sobie sami, natomiast te wszystkie treningi z trenerami personalnymi (naprawde sporo) to jakies takie dziwne W ogóle jak na siłce w strefie ciężarów widzę napis ‚proszę nie rzucać ciężarami’ to jakos tak dziwnie to wyglada w moich oczach. Ale już sama ilość krążków do ciężarów jest naprawdę nieduża, to też świadczy jednak trochę o specyfice silowni.

Madzia dużo osób ćwiczy z trenerem bo po pierwsze to modne a po drugie jest z kim pogadać Jeszcze jak ja pracowałam na siłowni to było bardzo dużo kobiet, szczególnie takich 45-55 którym trener potrzebny był jedynie do towarzystwa. Mam w rodzinie osobę która cały czas się chwali, że ćwiczyć z trenerem i ciągle opowiada o tych treningach, chociaż postępów nie ma żadnych (duża nadwaga).

U mnie na siłowni prowadzi treningi babeczka, co w sumie jej podopieczne przychodzą do niej bardziej na plotki. Więcej rozmowy niż np zwracania uwagi na technikę itp. Il

Niektórzy potrzebują trochę wsparcia i komfortu, że ktoś na nich patrzy i mówi co ma robić - może inaczej by w ogóle się nie pojawili na siłowni. Niektórzy przychodzą by pogadać, trochę poćwiczyć ale bardziej w ramach rozrywki. Niektórzy może i by chcieli konkretnie poćwiczyć ale trafiają na słabego trenera

W sieciówkach jest taki przemiał ludzi…
moze trener czasem jest po prostu po to, by się dopasować pod podopiecznego - jak ktoś chce spędzić 50% na gadaniu to w sumie jest to czas, za który zapłacił, więc może go wykorzystać jak chce

Miss dokładnie tak to wygląda Ktoś przychodzi bo ma konkretny cel, a inny chce tylko pogadać, ponarzekać jak jest ciężko i poopowiadać o swoich problemach