DT Marta

Bywają takie dni.... czasami trzeba tez odpuścić:)

Nie no mając więcej jedzenia z tyłu głowy to się nie da bo tym razem nie chce mieć nic sobie do zarzucenia na tej redukcji a w tym miesiącu komunia wesele , poprawiny , później może wyjazd w góry , w listopadzie może jakiś krótki urlop więc teraz muszę się ze wszystkim spiąc żeby wszystko mi się zgadzało i żebym pod koniec.roku mogła.byc tak zadowolona z siebie w chociaż 70%:)

Marta - rozumiem podejście, ale też wiem że jak latem pocisnęłam na maxa (jak dla mnie) z aktywnością i redu na 1600-1700 to ten efekt redu nie był oszałamiający - niby na wadze sie zgadzało,a brzuch się trzymał. Z doopki zlazło - a tam go akurat chciałam. Teraz jak powolutku 1800-2000 to widzę ze brzucho coś zaczyna maleć (wreszcie!).
Zawsze myślałam, ze te teksty o kortyzolu, zbieraniu wody - to może i prawda, ale na innych poziomach zaawansowania - a przekonałam się, ze na moim marnym poziomie też.
Więc jak masz taki dzień totalnie pod górę to może warto czasami odpuścić, żeby potem nie skumulowało się wszystko i odpuścisz tydzień... To taka moja "nauczka" właśnie bo tej średnio udanej letniej redu.

Wiem wiem że tak jest bo nie raz to przechodziłam ale teraz też mam jakiś chwilowy kryzys i wiele mnie frustruje a jak tak sobie przyjdę na tą siłkę mimo że mi się nie chce trochę się wyżyje i przynajmiej nikomu się w pracy nie dostaje :) no ale jak w piątek już się nie zwleke z łóżka to sobie odpuszczę :)

byle byś nie przegapiła tego kluczowego momentu, słuchaj ciała i się nie przetrenuj, bo na to wpływa wszystko - praca, cardio, treningi siłowe i dużo innych rzeczy na głowie. Choćby stres, że nie zdążysz zrobić sobie jeść, co jest absurdem - czasami trzeba stanąć obok i popatrzeć na siebie.
Czasami mniej znaczy lepiej - zwłaszcza u kobiet.

Wiem wiem akurat później mam treningowy dopiero w poniedziałek więc weekend nastawiony na regenerację :) mam nadzieję że dam radę zrobić te dwa ostatnie a jak nie to chociaż jeden : )

A1
Wyciskanie sztangi leżąc 3x8-10, 1x12-15
R;20kg/25kg/27.5kg
30kgx8/30kgx8/32.5kgx8/20kgx15
Wyciskanie hantli jednorącz /arnoldki jednorącz 4*10
Wyciskanie hantli :8kg/9kg/9kg/10kg
Wiosłowanie sztanga 3x8-10, 1x12-15
R:20kg/25kg
30kgx10/35kgx8/35kgx10/30kgx15
Ściągąnie drążka z góry podchwyt 3*15
15kg/20kg/25kg
Facepull leżąc na ławce 3*20
20kg/25kg/30kg//
Inny wyciąg i te obciążenia też czuć inaczej
Uginanie że sztangą 2x12-15, 1x15-20
15kgx12/15kgx12/10kgx20
Wznosy w bok jednorącz 4x12+ wznosy przód(wyciąg) 4x12
3kgwznosy bok x12+10kgwznosy przód
4kgwznosy bok x12+15kgwznosy przód
5kgwznosy bok x12+20kgwznosy przód
5kgwznosy bok x12+25kgwznosy przód
+ 3sx20brzuch✓
Cardio 30'
Kroki 23tys

Na wieczór samopoczucie 200x lepsze niż dziś i wczoraj rano więc chyba kryzyzs zażegnany : D plan na przyszły tydzień jest taki że albo lecę fbw bo znowu tak trochę pod górkę bo mam 3dni pracujące pod rząd po12h w tym jedna nockę i w wtedy w niedzielę zaczynam sobie następny tydzień treningiem nóg , albo robię swoim planem . Wszystko zależy jak we wtorek z siłami będzie .

Co do treningu było ciężko , jakoś ostatnio średnio mi wchodzi ta beta alanina i mnie strasznie po niej suszy jakbym miała kaca . Cardio to już walka o życie . Ciągle mi to wyciskanie leżąc nie pasuje , słabo mi to idzie , pewnie wina słabej techniki jakoś nie mogę tego ogarnąć i chyba przerzuce się na WL na Smithcie .
A wogole robię sobie spięcia brzucha z ketlem i za każdym razem słyszałam takie przeskakiwanie w kościach w biodrze/miednicy . I zastanawiam się co takiego robię nie tak że tak dziwnie : p albo poprostu to już starość

To nie muszą być kości. Mogą ścięgna tak hałasować. A co do wyciskania ja bym zostawił wolny ciężar.

Właśnie ciekawi mnie od czego to tak hałasuje

Marta kiedy się ostatnio rozciągałaś? możesz być pospinana, albo miednica Ci się zrotowała.