Szybkie newsy ze świata sportów walki

Niepokonany mistrz Oktagon MMA Mateusz Legierski dołącza do dywizji lekkiej KSW

Mistrz czesko-słowackiej organizacji Oktagon MMA, Mateusz Legierski (6-0, 4 KO, 1 Sub) dołącza do KSW. Pochodzący z Cieszyna 23-latek jest jednym z najbardziej obiecujących nazwisk nad Wisłą.

Mateusz Legierski zadebiutował w MMA we wrześniu 2018 roku i od tamtej pory nie zaznał goryczy porażki. W pierwszym zawodowym starciu „Dynamit” wygrał przez nokaut w drugiej odsłonie. Zwycięstwa przed czasem stały się znakiem rozpoznawczym 23-latka, który wygrywał za pomocą ciosów i jednego poddania cztery kolejne pojedynki. W marcu ubiegłego roku cieszynianin zadebiutował w uznanej czesko-słowackiej organizacji Oktagon MMA i po trzech wygranych dostał szansę walki o pas kategorii lekkiej. Po pięciu rundach wymagającego pojedynku Legierski pokonał decyzją sędziów Słowaka, Miroslava Strbaka i sięgnął po tytuł mistrzowski. Polak będzie toczył pojedynki zarówno dla KSW, jak i dla organizacji naszych południowych sąsiadów.

Informacja prasowa

Niby spoko, ale nie znam żadnego przeciwnika, z którym walczył. Zobaczymy jak mu pójdzie.

Czy projekt UFC Fight Island stanie się za chwilę nieaktualnym pomysłem?

Wedle ostatnich informacji wygląda na to, że przygotowywany przez UFC projekt „Fight Island” może bardzo szybko stać się nieaktualny.

Pełniący obowiązki sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego USA, Chad F. Wolf podpisał niedawno zarządzenie zezwalające niektórym zagranicznym sportowcom rywalizujących w profesjonalnych ligach i zawodach sportowych na wjazd do Stanów Zjednoczonych pomimo trwającej pandemii COVID-19.

Chad F. Wolf

"Profesjonalne zawody sportowe przynoszą bardzo potrzebne korzyści ekonomiczne, ale co równie ważne, są źródłem dumy społecznej i jedności narodowej. W dzisiejszym środowisku, Amerykanie potrzebują swojego sportu. Nadszedł czas, by ponownie otworzyć gospodarkę i przywrócić naszych profesjonalnych sportowców do pracy."

https://twitter.com/SportsLawLust/status/1264562047766970371

To oznacza, że zagraniczni zawodnicy UFC – wcześniej niemogący podjąć rywalizacji podczas pandemii z powodu ograniczeń uniemożliwiających im wjazd do Stanów Zjednoczonych – będą teraz mogli to zrobić.

Oznacza to również, że projekt Fight Island może okazać się przestarzałym pomysłem. Ze względu na wspomniane ograniczenia, prezydent UFC Dana White nabył prywatną wyspę, na której mogliby rywalizować przede wszystkim zawodnicy z zagranicy.

Chociaż nie podano więcej szczegółów, takich jak lokalizacja, Dana White ujawnił, że infrastruktura jest obecnie budowana, podczas gdy pojawiły się doniesienia, że pierwsza gala na wyspie miałaby się odbyć w lipcu.

Nasuwa się pytanie, czy planowane gale na wyspie będą nadal się na niej odbywały zgodnie z założonym planem, czy w Stanach Zjednoczonych, kiedy zostaną poluzowane obostrzenia Niezależnie od tego, organizacja UFC i Dana White mają plan awaryjny na wypadek kolejnej pandemii w przyszłości

Donald Kravitz Gettyimages // Guilherme Cruz, MMA Fighting

Bare Knuckle FC chce zestawić walkę Mike’a Tysona z Wanderleiem Silvą

Czy dojdzie do niezwykle interesującego starcia legendarnego boksera z zawodnikiem MMA?

Lotem błyskawicy przestrzeń medialną przecinają kolejne video materiały pokazujące treningi i obecną formę 53-letniego Mike’a Tysona. Nic więc dziwnego, że zaczęły pojawiać głosy i możliwości stoczenia walki przez boksera, który już dawno zakończył swoją karierę. Sam Mike mówił, że mógłby wziąć udział w jakichś pokazowych pojedynkach mających na celu zebranie funduszy na kwestie związane z obecnie trwającą epidemią.

Teraz pojawiła się o wiele ciekawsza opcja (z punktu widzenia fanów). Prezes organizacji Bare Knuckle FC, David Feldman zaproponował Tysonowi 20 mln dolarów za pojedynek z Wanderleiem Silvą. Mike wstępnie odmówił jednak David zdaje się nie odpuszczać i jest zdeterminowany by doprowadzić do tego starcia.

Z kolei Silva potwierdził portalowi sherdog, iż otrzymał propozycję walki z Tysonem, za którą miałby dostać 10 milionów dolarów. Propozycję tę od razu zaakceptował.

W sprawie wypowiedział się także Rafael Cordeiro, z którym obecnie trenuje Tyson. Trener Kings MMA uważa, że do walki nie dojdzie, ponieważ jego zdaniem Mike bierze pod uwagę tylko walki w bokserskich rękawicach

Ehe już widzę jak Tyson idzie do Bare Knuckle walczyć Wandem. Tyson ma tyle znacznie bardziej intratnych propozycji, że mocno w to wątpię.

Szkoda, że ten pomysł z wyspą może być nieaktualny. Mogłoby być klimatycznie. Jeszcze takie mini reality show z tego mogli zrobić - trening, przygotowanie i pojedynki na wyspie walki itd.

Colby Covington Instagram

Czy Colby Covington nie jest już reprezentantem American Top Team?

Czy to możliwe, że niepohamowany i cięty język Colby’ego Covingtona w końcu wpakowały go w kłopoty i doprowadził do usunięcia go z klubu American Top Team?

Przez ostatni rok Covington wygadywał wszystko, co mu przyszło do głowy. Niezależnie od tego, czy chodzi o poniżanie koleżanek i kolegów z drużyny, poniżanie kobiet w ogóle, wychwalanie prezydenta, zuchwała postawa Colby'ego ściągnęła na niego uwagę, której szukał. Choć nie wszystko było pozytywne, zdaje się, że Colby’emu pasuje taka prasa – mówcie o mnie źle, aby mówić. Jednak Covington jest długoletnim członkiem American Top Team, a okazuje się, że został on usunięty ze spisu zawodników na oficjalnej stronie ATT.

Covington od dawna trenuje w American Top Team na Florydzie. Jednak jego brawurowa postawa i brak szacunku dla kolegów z drużyny mogły mieć na to wpływ. W ostatnim czasie Covington wszedł w konflikt z byłym kumplem Jorge Masvidalem, Dustinem Poirierem z którym chyba już sobie wszystko wyjaśnił i byłą mistrzynią wagi słomkowej Joanną Jędrzejczyk oraz byłym mistrzem wagi półśredniej Tyronem Woodleyem.

Użytkownik forum MMA Reddit zauważył, że na oficjalnej stronie American Top Team nie ma wymienionego Colby’ego Covingtona na liście zawodników. Klub nie usunąłby go z listy, gdyby nie było ku temu powodu.

Natychmiast pojawiły się spekulacje dotyczące tego, czy „Chaos” jest nadal zawodnikiem ATT i czy zniknięcie z listy zawodników to decyzja klubu, czy też wybór samego Covingtona? Relacje Colby'ego z Danem Lambertem są dobre, więc trudno powiedzieć jak jest naprawdę. Jednak Covington spalił tak wiele mostów z wysoko postawionymi zawodnikami i atmosfera w klubie popsuła się na tyle mocno, że byłoby to jedyne wyjście. Może Colby sam planuje trenować, a może American Top Team był zmęczony tym całym "chaosem".

Colby Covington Instagram

Colby Covington potwierdza odejście z American Top Team – „To najlepsza zmiana, jaka kiedykolwiek mogła mi się przytrafić”

Colby Covington potwierdził, że rozstał się ze swoim wieloletnim klubem, American Top Team w Coconut Creek na Florydzie.

O odejściu Covingtona z ATT mówiło się od kilku dni. Sam zawodnik potwierdził te pogłoski w wywiadzie z Jamesem Lynchem z TheScore.

Colby Covington

„Nie, nie jestem członkiem American Top Team w Coconut Creek. Jestem członkiem Colby Covington Incorporated. Jestem członkiem biznesu Colby’ego Covingtona, drużyny Colby’ego Covingtona. To wszystko. To jest teraz moja drużyna. Możesz kierować swoje skargi do mnie.”

Po rozstaniu się z ATT, Covington poinformował o tym, gdzie zamierza dalej trenować. Podobno nadal będzie pracował z wieloma tymi samymi ludźmi, ale pod innym szyldem.

Colby Covington

„Nadal jesteśmy w trakcie tworzenia zespołu Colby’ego Covingtona. Mam wokół siebie kilku świetnych trenerów. Nie zmieniłem zbytnio swoich partnerów treningowych i trenerów. Nadal mam wielu tych samych partnerów treningowych i trenerów, ale mamy czas dla siebie i robimy swoje i nie jesteśmy związani z ATT w żaden sposób, kształcie czy formie.”

Pomimo tej zmiany, Covington wydaje się optymistycznie spoglądać w przyszłość.

Colby Covington

„To najlepsza zmiana, jaka kiedykolwiek mogła mi się przytrafić. Słońce zachodzi, słońce wschodzi. Jedne drzwi się otwierają, drugie się zamykają. To szczęście w nieszczęściu. Naprawdę cieszę się, że wszystko wydarzyło się w takim czasie.”

Covington zapewnił też, że nadal jest w dobrych stosunkach z właścicielem ATT, Danem Lambertem.

Colby Covington

„Szanuję Dana Lamberta bardziej niż ktokolwiek inny na świecie. Ten facet będzie miał mój dozgonny szacunek. Jestem mu wdzięczny za wszystko. Dał mi szansę 10, 9 lat temu, po skończeniu studiów, możliwość trenowania w jego klubie, w American Top Team, na pełnym etacie, z pieniędzmi na jedzenie i miejscem do życia. Nigdy nie zostawił mnie na lodzie. Dał mi każdą możliwą okazję. Jestem bardzo wdzięczny za mój czas tam spędzony. Jestem wdzięczny za Dana Lamberta jako osobę.

Wszystkie dobre rzeczy kiedyś się kończą.”

Mike Stobe/Zuffa LLC

Jorge Masvidal zadowolony z odejścia Colby’ego Covingtona z ATT – „Ten rak nigdy nie był częścią zespołu”

Jorge Masvidal cieszy się, że Colby Covington nie jest już członkiem American Top Team. Co więcej, Masvidal wątpi w to, czy Covington wróci do rywalizacji z najlepszymi zawodnikami

Colby Covington był długoletnim zawodnikiem American Top Team i mówił, że będzie w ATT przez całe życie. Niedawno jednak Dan Lambert wprowadził w życie zasadę, zgodnie z którą zawodnicy nie mogą uprawiać między sobą trash talk’u, aby powstrzymać takich jak Covington, Jorge Masvidal i Dustin Poirier przed atakiem na siebie nawzajem.

Minęło trochę czasu i Covington został najpierw usunięty ze strony internetowej ATT, a następnie sam potwierdził, że opuścił klub. Masvidal powiedział, że jest szczęśliwy, że „rak” w końcu odszedł.

Jorge Masvidal

„Pozwolę ci zapytać Dana Lamberta. Ale, ten facet nigdy nie należał do tego zespołu, był tylko pie***ym rakiem przez ostatnie 34 lata. Ostatecznie, on nie czuł się tu bezpiecznie. Ciekawe dlaczego?”

Ponieważ Covington nie jest już w ATT, to sprawia, że możliwa jest walka między nim a Jorge Masvidalem. Jednak według „Gamebreda” nie uważa on, że „Chaos” podejmie kolejną walkę, bo jest słaby psychicznie. Jeśli znów będzie walczył, nie będzie w stanie pokonać żadnego zawodnika na najwyższym poziomie.

Jorge Masvidal

„Jestem pewien, że on jest już skończony. Życie po prostu go stamtąd wyciągnie. Nie widzę już, żeby wygrał walkę, nie na wysokim poziomie. Jeśli dadzą mu nowego faceta, który właśnie przyszedł, może. Jeśli jednak zestawią go przeciwko najlepszym zawodnikom, nie poradzi sobie z tym. To kruchy koleś. Nie jest gościem, który jest silny psychicznie. Pamiętam, że cały czas płakał na mojej kanapie. Kiedy pierwszy raz złamał rękę, mieszkał na mojej kanapie przez osiem, dziewięć miesięcy. Nie miał pracy, nie mógł walczyć, bo miał złamaną rękę i myślał o odejściu ze dwa, trzy razy. Mentalnie, jest słaby. Słyszałam te same rzeczy o jego szczęce, zdziwiłbym się, gdyby wrócił do rywalizacji.”

Zmieniony przez - Yoshi87 w dniu 2020-05-28 17:16:37

UFC

Colby Covington ledwie odszedł z American Top Team, a już pluje jadem na byłych kolegów i koleżankę

Colby Covington dopiero co ogłosił, że odszedł z American Top Team, a od razu przystąpił do ataku na byłych „kolegów i koleżankę” z drużyny.

Wkrótce po tym jak nazwisko Covingtona zostało usunięte z oficjalnej strony ATT, „Chaos” ujawnił w rozmowie z The Score MMA, że nie jest już członkiem klubu.

Colby Covington

„Nie, nie jestem członkiem American Top Team w Coconut Creek. Jestem członkiem Colby Covington Incorporated. Jestem członkiem biznesu Colby’ego Covingtona, drużyny Colby’ego Covingtona. To wszystko. To jest teraz moja drużyna. Możesz kierować swoje skargi do mnie.”

Covington dodał również, że ma dobre relacje z właścicielem ATT Danem Lambertem.

Colby Covington

„Nie ma między nami animozji ani nie żywię urazy do American Top Team czy Dana Lamberta. To tylko decyzja biznesowa i nic więcej.

Szanuję Dana Lamberta bardziej niż ktokolwiek inny na świecie. Ten facet będzie miał mój dozgonny szacunek. Jestem mu wdzięczny za wszystko. Dał mi szansę 10, 9 lat temu, po skończeniu studiów, możliwość trenowania w jego klubie, w American Top Team, na pełnym etacie, z pieniędzmi na jedzenie i miejscem do życia. Nigdy nie zostawił mnie na lodzie. Dał mi każdą możliwą okazję. Jestem bardzo wdzięczny za mój czas tam spędzony. Jestem wdzięczny za Dana Lamberta jako osobę.

Wszystkie dobre rzeczy kiedyś się kończą.”

Mimo, że nie ma zgrzytów między nim a Lambertem, Covington najwyraźniej cieszy się, że nie podlega już nowym zasadom, które niedawno zostały wprowadzone przez klub American Top Team wprowadził nową politykę „zakazu uprawiania trash talk’u” między zawodnikami, która uniemożliwiła Colby’emu Covingtonowi wdawania się w słowne przepychanki z innymi członkami z drużyny.

Jednak teraz, kiedy nie jest już związany z klubem, Covington szybko zaczął znowu atakować swoich byłych kolegów i koleżankę Joannę Jędrzejczyk, Dustina Poiriera i Jorge Masvidala.

Colby Covington

„Wiele osób było wrażliwych, mianowicie „Doufus” Dustin (Poirier) i „Uliczny Judasz” (Jorge) Masvidal. Mieli uczucia. Nie chcą ze mną walczyć w klatce. Wolą iść płakać do Dana Lamberta i błagać go, by chronił ich cenne małe uczucia, bo jeśli będą ze mną walczyć w klatce, wiedzą, co się stanie. Wyrwę im kończyny.

Nie jestem w biznesie uczuć. Jestem w biznesie zarabiania pieniędzy. Jestem w biznesie Colby’ego Covingtona. Dlatego to była najważniejsza decyzja, którą podjąłem. Jestem teraz Colby Covington Inc. Nie jestem już związany z zespołem. Jestem swoim własnym zespołem.”

Covington skupił swoją uwagę na byłej mistrzyni wagi słomkowej Joannie Jędrzejczyk, a następnie Dustinie Poirier i Jorge Masvidalu.

Colby Covington

„Najlepiej jak potrafię to ująć – Joanna „Jordaycheck” jest pi**ą. Dustin „Doofus” Poirier to suka, a Jorge „Uliczny Judasz” Masvidal to ci*a. A Jorge prowadzi te wszystkie narracje w newsach, „och, jest moim kolegą z drużyny, nie mogę z nim walczyć.” Wiesz co? Nie jestem już twoim kolegą z drużyny. Nie jestem twoim współlokatorem, ale wciąż jestem twoim pieprzonym tatusiem, suko. Więc jaka jest teraz twoja wymówka, Jorge? Jestem wyżej w rankingu. Mam lepsze wyniki. Jestem bardziej istotny. Czemu teraz ze mną nie walczysz? Chcesz wiedzieć, dlaczego on nie chce ze mną walczyć? Bo nadal jestem jego pieprzonym tatusiem. Bo daję mu klapsy.”

Jak widać, Colby Covington nie jest w stanie powstrzymać swojego ciętego języka przed prowokowaniem i obrażaniem swoich byłych kolegów i koleżanki z klubu, a ponieważ nie jest już członkiem American Top Team może mu to przychodzić z jeszcze większą łatwością.

Zbliża się koniec kontrowersyjnej współpracy UFC i Reeboka?

Rozmawiając z Danem LeBatardem z ESPN, prezydent UFC Dana White zdradził, że wywołująca kontrowersje umowa z Reebokiem może wkrótce dobiec końca.

Partnerstwo UFC z Reebokiem rozpoczęło się w 2015 roku i od razu stało się przedmiotem wielu debat, ponieważ wielu fanów MMA i zawodników czuło, że do ich kieszeni trafiają niewielkie pieniądze.

Z ostatniej wypowiedzi szefa UFC wynika, że sytuacja może się zmienić w najbliższej przyszłości, pytanie tylko, czy na korzyść zawodników. Jak już wspomniano, White zasugerował, że umowa UFC – Reebok zbliża się do końca.

Ariel Helwani z ESPN poinformował następnie, że na podstawie dostępnych informacji, „nie zdziwiłby się, gdyby obie strony zakończyły współpracę”.

Ariel Helwani

„W wywiadzie w LeBatard Show dziś rano, Dana White powiedział, że umowa z Reebokiem zbliża się do końca, uważa, że pod koniec tego roku się zakończy i że rozmawiają z firmami o nowej umowie. Słyszałem to samo. W tej chwili nie zdziwiłbym się, gdyby obie strony zakończyły współpracę.”

https://twitter.com/arielhelwani/status/1266413203048849419

Podczas rozmowy z LeBatardem, White odniósł się również do obaw o to, ile pieniędzy trafi do zawodników UFC, jeśli dojdzie do nowej transakcji, być może z nową firmą produkującą odzież sportową.

Dana White

„Zawodnicy dostaną zapłatę. Zawodnicy dostają zapłatę za jakiegokolwiek sponsora, dostają część tego. I mogą mieć sponsorów, których chcą poza klatką.”

https://twitter.com/arielhelwani/status/1266413294228779008

Umowa UFC z Reebokiem polega na tym, że zawodnicy oraz ich narożniki mają obowiązek nosić ubrania Reeboka podczas tygodnia medialnego, spotkań z mediami, treningu medialnego, ceremonii ważenia oraz w trakcie gali. Każdorazowo zawodnicy otrzymują wypłaty sponsorskie od Reeboka, ale wielu zawodników krytykowało tę współpracę, ponieważ nie mogli umieszczać logo wszystkich swoich sponsorów na ubraniach, a co za tym idzie tracili na tym finansowo.

Aktualnie można się jedynie zastanawiać, czy po tym, jak umowa z Reebokiem dobiegnie końca, UFC podejmie współpracę z inną marką odzieżową, czy wróci do tego, co było kiedyś i da zawodnikom swobodę w kwestii dobierania strojów i sponsorów.