Szajba - Chasing The White Rabbit

dzika sila :) super

MaGor

1. Łokcie i nadgarstki ucierpią (nie rotujesz kciuka). Zaczynać powinno się z rączkami ustawionymi w V. Chodzi o to żeby w dolnej pozycji ręka mogła się ugiąć lekko. Jak napierasz na takie zablokowane przedramiona, to w stawach powstają duże przeciążenia.
2. Zaczynasz ruch z brodą na wysokości pośladków. Może dlatego, że bardzo daleko stawiasz odważniki. A zatem: tyłek niżej - kettle bliżej.
3. Nie zadzieraj nosa/głowy. Pozycja neutralna lepsza będzie.
4. Spróbuj sobie swingów nad butelką wody. Jednak latają Ci te baniaki zdecydowanie poniżej kolan. Pewnie dlatego, że się wyciągasz bardzo do przodu (pkt 2)
5. Bardzo fajnie, że dużo energii dokładasz z otwarcia biodra.
6. A ogólnie to siłę widać. Dobrze jest. Chciałbym zaczynać z taką techniką. Jak taki zaczyna od 2KB32 to na czym skończy?

ad1 f***, pamiętałem że coś z tym muszę zrobić. Spróbuję tak jak to robi Steve Cotter. Przy okazji, jeśli ciągnę rękoma, w chwycie równoległym będzie to bardziej utrudnione.
ad2 Chciałem je od razu napędzić Gdybym musiał je rozbujać małymi kroczkami, mogłoby mi sił na swnga nie starczyć.
ad3 i ad4 Wzorowałem się na filmie z wspomnianym wcześniej Cotterem. Z drugiej strony trochę za ciężkie są i siłą rzeczy ciągnie mnie w przód. Z trzeciej strony, to dwa kettle między nogami zmuszają mnie do większego rozkroku, skutkiem czego kettle idą niżej. Wolę unikać rotowania kolanami na boki.
ad5 To nie energia z bioder tylko walka o życie. Z mniejszym obciążeniem potrafię to ładniej zaakcentować. Z czasem pewnie i z kabanami się nauczę
ad6 Mam dobrego mentora Skończy się na KB40, bo większych ambicji nie mam. Póki co.

Dzięki chłopaki za pochwały. To motywuje. Te dwa kabany jeszcze trochę przyciężkie, ale na szczęście przy kettlach nie mogę zredukować ciężaru, tylko muszę walczyć z tym co jest. Jak z żoną.
Ups, kettle są czarne i nie kwęczą Kiepskie porównanie

Po wczorajszych ciągach nie mogę siedzieć, słabo chodzę i leżę na brzuchu.
Dziś Dzień Bez Treningu.
Chyba

Wspomniany film z Cotterem

Jednak sporo racji jest w powiedzeniu, że "człowiek im starszy tym głupszy". Drugi dzień mnie wszystko boli po ostatnich dwóch treningach. Za duża dawka po kilku dniach beztreningowych. Nic to, nie narzekam. Zepsułem mięśnie to je teraz naprawię. Czas po pracy poświęcam leżeniu i jedzeniu. Jutro idąc za ciosem trening mniej bolących partii.
Póki co na kolację pozostał ćwierć kilo karkówki, pół kilo ziemiaków, dwie dorodne marchwie i kostka twarogu

Zjeść tyle na kolację?
Z kim?

no samemu, pan tyle nie zje? to porcja dla 80kg faceta nawet bym powiedział skromna

Gwid

no samemu, pan tyle nie zje? to porcja dla 80kg faceta nawet bym powiedział skromna

Do 80kg brakuje mi z 1-2kg.
Teraz sobie przypomniałem, że kabo wciągał na kolację podobne ilości ziemniaków

ja ziemniaczany rekord mam równo 800 gram + 250 piersi z kurczaka z sosem

Dobry trening, dobra szama, drugi Cotter nam rośnie

odnośnie ziemniaków to cały czas tyle wciągam na kolację potreningową, a nawet ciut więcej dokładnie to jem zamiennie 600g ziemniaków lub 500g batatów

@Szajba-Jednak sporo racji jest w powiedzeniu, że "człowiek im starszy tym głupszy". Drugi dzień mnie wszystko boli po ostatnich dwóch treningach. Za duża dawka po kilku dniach beztreningowych. Nic to, nie narzekam.


Ja też tych treningów z odważnikami kulowymi nie rozumiem. Używa się przecież nie dużych ciężarów nawet dwie 32 kg kule to raptem 64 kg.Co to za ciężar ktoś powie niektórzy tyle to na trening bicepsów przy uginaniu stosują. A jednak efekt dla ciała jest wręcz piorunujący. Ostatnio też się pobawiłem po dłuższej przerwie od kul i przez 30 min robiłem sobie TGU i wymachy z kulami 24kg i 32kg.A efekt obolałości taki na drugi dzień jakbym co najmniej 20 metrową studnie wykopał w kamienistym gruncie lub cały dzień worki z cementem nosił. Bolało wszystko nawet paznokcie. Przy treningu ze sztangą w tradycyjny sposób nie mam takiej obolałości.

Ps Masz siłę i zabawa z dwiema kulami to wyższa szkoła jazdy mnie przy tych wymachach z dwiema kulami to wyrywa z butów.No i zrobienie mc z kulami o wadze 112 kg rewelacja. Łapy silne jak imadełka.