Masz pojedyńcze pytanie/pytania ?- reaktywacja 3

To w dwóch zdaniach się nie da. Książkę można o tym napisać - a co najmniej duży artykuł.

Oba podejścia mają i plusy i minusy.

Osobiście jestem zwolennikiem raz a dobrze. Na tyle dobrze żeby nie było szansy zrobić drugiego treningu danej partii w tygodniu.

To jest kwestia zbyt indywidualna, jeden zrobi 6-7 serii i już jest spompowany i za 3 dni zregenerowany, a inny dopiero po 10-12seriach czuję, że przetrenował mięsień, ale wtedy 3 dni na regenerację to za mało.

Fryto

Z tego co mi wiadomo, to wszystkie badania naukowe potwierdzają, że to właśnie objętość jest najważniejszym czynnikiem. To, że nie wolno jej rozpatrywać w oderwanym kontekście to inna sprawa. Tak samo jak pytanie 'co jest ważniejsze - dieta, czy trening?' jest pozbawione sensu.
Po prostu prosiłbym o wytłumaczenie, dlaczego na przykład zrobienie 15 serii na 1 treningu może okazać się lepsze od zrobienia 16 serii w podziale na 2 dni. Bo nie ma co ukrywać, że w przypadku jednego dnia spada wtedy nie tylko objętość, ale także intensywność, a to są już 2 bardzo poważne argumenty za tym, by stwierdzić, że ćwiczenie partii raz w tygodniu jest nieoptymalne.
Jakie argumenty przemawiają za tym, aby trenować partię raz w tygodniu - czy jest to inny rodzaj bodźca dla układu nerwowego, czy jeszcze coś innego?

W tych wszystkich rozważaniach należałoby uwzględnić to, że organizm wyposażony jest w możliwości adaptacyjne.Logiczny zatem wydaje się wniosek, iż każda metoda zadziała, ale...określoną ilość czasu Jeśli stawiasz całe życie na objętość, to nie zdziw się, że po pewnym okresie czasu wpadniesz w plateau.I co wtedy ? Objętości przecież nie możesz zwiększać w nieskończonośc.Wtedy właśnie przychodzą z pomocą inne parametry-np. % CM, długość przerw czy rekurencja (częstotliwość trenowania partii w skali tygodnia).To bardzo ciekawe zagadnienie i bardzo obszerne.Jestem dzisiaj już trochę wypalony pisaniem postów, więc nie patrzę na perspektywę pisania długiego wywodu zbyt optymistycznie.

Ale napiszę Ci coś z własnego doświadczenia:

Był okres, że uwielbiałem objętościowe treningi.I nie piszę tutaj o 16 seriach.Bywało, że np. nogi katowałem 8-9 ćwiczeniami, gdzie samych przysiadów było 7-8 serii (progresja i regresja).Jednym słowem rzeź.Później przeszedłem na trening każdej partii 2 razy w tygodniu i jednego dnia robiłem 3 (słownie TRZY) serie przysiadów, zaś kolejnego wykroki + przysiady przednie (również 3 serie).Ciągnę jeden program już 10'ty tydzień i ostatnio te wykroki musiałem robić z wielkim bólem ud, które nie zregenerowały sie po tych śmiesznych 3 seriach przysiadu.Dlaczego tak się dzieje? Przemyśl.


Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2015-10-24 15:17:46

Pewne jest jedno - żeby mieć swoje zdanie trzeba po prostu wypróbować jak najwięcej rozwiązań. Własne doświadczenia są najlepsze.

To były rozważania czysto teoretyczne. To oczywiste, że rozwiązanie optymalne nie zawsze musi się okazać najlepszym w długim okresie czasu dla poszczególnych osób, jeśli np.: trzymanie się takich założeń staje się niemożliwe do spełnienia. Dlatego nawet gdybyśmy doszli do wniosku, że generalnie trenowanie partii 2x w tygodniu jest zazwyczaj lepsze od trenowania partii 2x w tygodniu, ale osoba po prostu lubi split z partią raz w tygodniu i woli trenować w ten sposób odczuwając większą satysfakcję z treningu to zapewne odniesie na takim systemie lepsze rezultaty niż na teoretycznie lepszym treningu partii 2x w tygodniu.
A objętości nie można zwiększać cały czas, ale po to jest periodyzacja, aby tą objętość z głową móc zwiększać ciągle w długim okresie czasu i wtedy takie metody, o których wspomniał ronie220 wydają się dobrą opcją w poszczególnych mikrocyklach.

myślę, ze sytuację trochę żle stawiasz; nie istnieje bowiem jedna idealna metoda czy nawet najlepsza, jest ich co najmniej kilka i to zawsze w pewnych zależnościach... raz objętość będzie lepsza innym razem znów mega intensywne a krótkie treningi, innym zaś nawet coś pośredniego... to trochę jak z jedzeniem zawsze tego samego[powiedzmy, ze określona metoda treningowa to takie jedzenie dla mięśni]...

Czesc. Niedlugo zmieniam prace i bede pracowal w systemie 2 dni on (od rana do nocy) i 2 dni off. Wiec i trening musze tak podzielic.
Moglo by byc cos takiego?

1. Klatka. Barki. Triceps. Brzuch.
2. Nogi. Plecy. Biceps. Przedramiona
3 wolne
4 wolne
5. Trening jw
6. Trening jw.

Dlugie to beda godziny na siłce spedzone ale nie mam wyjscia...
Czworoboczne gorne wrzuce do barkow, a srodkowe do plecow.

...no to jest taki klasyczny podzial ciala na dwie części... żeby trening nie trwal za długo można probowac to ukladac inaczej[ciało na trzy albo nawet na cztery części]...

Chodzi ci o to zeby. Ial np na cztery podzielic w takim sencie?

Ze:
1 trening. Np klatka brzuch
2 trening. Plecy
3 wolne
4 wolne
5 trening. Nogi. Brzuch
6trening. Barki przedramiona
7 wolne
8 wolne

I dopiero przez te 6 dni przecwicze cale cialo?