PONIEDZIAŁEK: Klatka/Bicepsy Klatka · Wyciskanie sztangielek leżąc na poziomej ławce 4 serie x 8 powtorzeń · Wyciskanie sztangi leżąc na skośnej ławce 4 serie x 8 powtorzeń · Rozpiętki na maszynie poziomo 3 serie x 8 powtorzeń · Rozpiętki na skosie 2serie x 8 powtrzeń Bicepsy · Uginanie ramion ze [...]
PONIEDZIAŁEK: Klatka/Bicepsy Klatka · Wyciskanie sztangi leżąc na skośnej ławce 4 serie x 8 powtórzeń · Rozpiętki na maszynie poziomo 3 serie x 8 powtórzeń · Przenoszenie sztangielki za głowę 4 serie x 8 powtórzeń Bicepsy · Uginanie ramion ze sztangą łamana stojąc 3 serie x 8 powtórzeń [...]
Praca, trening, prysznic, obiad i kufel kawy zbożowej za mną. To dobry trening był. Dobry bo czuję go od żuchwy po łydki. Nawet nie mam siły wyjść na fajkę :) I dobrze. Po każdym ćwiczeniu znaczyłem okrążenie na pulsometrze. Wyniki krótko podsumowałem na GoogleDocs. Jakby ktoś chciał obejrzeć i skomentować, to zapraszam. W sumie spodziewałem się [...]
Piszę z tableta z wyjazdu. Wieczorem skrobnę więcej z kompa. Za mną 2 dni treningu funkcjonalnego pt. "Drzewo na zimę gromadzimy od wiosy". Zrobiłem około 10 km pod górę z taczką wyładowaną drewnem. Łydki i pośladki bolą jak po dobrej sesji na siłowni. Czuję też kaptury. Od piątku bolą mnie / czuję tricepsy. Nie wiem od czego. Albo te podrzuty [...]
Nie ma. I nie ma się z czego cieszyć. Stawy po latach otyłości mam pewnie w opłakanym stanie. Jednak zauważyłem, że - pomimo zdecydowanie większej wagi- łatwiej mi biegać i skakać oraz, że nie wywołuje to większych dolegliwości stawowych. Myślę, że solidnie wzmocniłem nogi. Niemniej jednak czasem nie wystarcza. A ogólnie to każdy grubas ma bardzo [...]
Z samego rana złe wieści. Siły nieczyste popsuły mi wagę. Nic nie pokazuje tylko piszczy. Próbowałem ją wczoraj resetować i wymienić baterie ale na wiele to się nie zdało. Czuję się trochę jak kapitan bez kompasu ale i tak muszę robić swoje. Znajdę sposób na ważenie, choćbym miał kupić nową wagę (albo będę chodził się ważyć do sąsiadki - [...]
Jakoś przetrzymałem Dzień Ojca. Starałem się sprostać wyzwaniom i jako ojciec i jako syn. Teraz upomina się o mnie brat śmierci - sen. Zaraz łyknę porcyjkę Black Devila i zalegnę na kołdrze. Ciężko nie ćwiczyć nic. Nawet małego biegania. Obiecałem sobie wstrzemięźliwość z nadzieją na regenerację, a tu bardziej jestem starmoszony niż po dobrym [...]
Mówisz MaGor, masz rwanie? %-) Zwłaszcza jak pójdę w swoich ekstremalnie męskich i nieprzyzwoicie seksownych legginsach do Biedronki. Na wszelki wypadek chodzę tam w takim stroju tylko zaraz po bieganiu. Wtedy jestem bezpieczny, bo moje ciało wytwarza aromatyczną barierę obronną i każda potencjalna gwałcicielka (tak, tak, do tego dochodzi) zostaje [...]
No i odbyte zgodnie z planem. Prawie. O tym za chwilę. Zmiany kosmetyczne. Nie lubię takiego treningu. Musiałem (musiałem?) zabrać dzisiaj ze sobą całą torbę szpeju. Uchwyty do pompek, szejker, woda, kamera i statyw. W garażu szybka decyzja: biorę 25 i 16 kg. Rozruch to rozruch, a poza tym pogoda raczej męcząca się zapowiada. Przyszedłem na swoje [...]
Grunt to marketing :-) Zażerowałem na najniższych instynktach :-) Ale ładnie chłopaki machają żeliwem, co nie? Ależ czuję ten wczorajszy trening! Boję się momentu gdy dołączą nogi. W tej chwili boli tylko góra: barki, kaptury, najszerszy. Przy siadaniu/ wstawaniu czuję czwórki i nieśmiało odzywają się łydki. Jak znam swój organizm to nogi włączą [...]
Chyba lepiej. Kobitki niech się wypowiedzą. ;-) Albo niech dadzą jakiś inny "namacalny" sygnał :-D Panie i Panowie. Wróciłem z zaświatów. To znaczy drzemkę miałem tak słuszną i głęboką, że przypominała letarg. Za mną 30 km truchtu. Wystartowałem około 4:00 i po 4,5 h rozglądałem się za śniadaniem w miejscu przeznaczenia. Boże, ile ja zjadłem po [...]
I już po zabiegu, a nawet po śniadaniu. Ba! Film kończy się ładować :-) Primo: przeceniłem swoje możliwości odnośnie noszenia odważników na takich dystansach w pozycjach innych niż farmer's walking. Pokonałem pierwsze 100 metrów w rack (o chodzeniu w "iron cross" to mogę z tą wagą odważników pomarzyć, przez najbliższe pół roku) i następne 50 w [...]
No tak. Zaległem wczoraj jak nieużytek rolny i przespałem się do samego rana czyli 4:00 z hakiem. Potem nie bardzo mogłem zasnąć... Ogólnie to czuję się jak mocno okopany. Najbardziej dokuczają mi odwodziciele ud i ścięgna. Następne w kolejności są tricepsy, dół pleców i brzuch. Chyba goblety mnie naruszyły lekko, a potem to bieganie. Ale po [...]
MaGor jak starożytny wojownik - przebiegnie 42195m załatwi kilku gości, jakiegoś lwa a potem wróci i weźmie się za pentathlon! Tylko czy endomodo to wytrzyma?? Chciałbym tak :-) Kilku buraków do skasowania, to bym od biedy znalazł, ale o lwa stosunkowo trudno w moich okolicach :-D Nawet burek wiejski potrafi mi napędzić strachu :-) Zwłaszcza taki [...]
No to Black Devil come black %-) Raczej nie :-) Zastanawiałem się i chyba wybiorę albo dobry proch, albo coś na suplementację stawów. Bo dobry proch zawsze się przyda, czy na podbicie miski, czy po treningu jaki by on nie był. A druga opcja, czyli stawy kusi w kontekście planów i doświadczeń ostatnich. Boosterów, spalaczy, poprawiaczy, [...]
Po południu wbrew swojej senności graniczącej z ospałością pobiegłem pobiegać. W efekcie zrobiłem bez pośpiechu i napinki 12 km. Nogi (stawy, łydki) spisywały się na medal. Po raz pierwszy zabrałem dzisiaj jako napój lekko posoloną kranówkę. Trzy szczypty soli na butelkę o pojemności 0,33 litra i tyle. W moim odczuciu spisała się na medal. Pot [...]
Już tylko dla porządku. Wróciłem na chwilę do domu i jak wszystko pójdzie dobrze, to już tylko jeden mały wyjazd do Warszawy, a potem spokojnie będę się szykował do biegu 24 sierpnia. Przedwczoraj przebiegłem 21,4 km w 2h:38m z hakiem. GPS w koreańskich telefonach przegrywa z wąwozami i prasłowiańskim (i to dosłownie - trasa biegnie obok dawnych [...]
Moje popołudnie. Pobiegłem na trening, ćwiczyłem 40 minut (głównie przeplatanka 24 kg + żonglerka 10 kg), pograłem pół godziny w nogę z kumplami, pobiegałem z córką (2,5 km bardzo wolno - niech polubi bieganie), a potem wróciłem do domu. Biegiem oczywiście. Czuję się zmęczony. Ale kolację rąbnąłem z tych solidnych raczej. Za godzinę będę spał jak [...]
Ta ewolucja mnie nie dziwi. Widzę, z tego co piszesz, że jest to trochę poszukiwanie optimum opisanego w "Sile dla ludu". Zresztą mam zamiar skorzystać z jednej historii o gościu, który zamontował drążek w przejściu do piwnicy/garażu. Szukam sposobu na zamontowanie stałego drążka w przejściu do kuchni. Ościeżnice w drzwiach mam bardzo wąskie i [...]