Wzrost - porady

No tak ale na Mezo sie swiat nie konczy ;)
Poza tym najlepiej zaczac od srodka i rownomiernie isc w dol i w gore ustalajac przedzialy klasowe ;)

A z tym zawyzaniem statystyk - to moze wynikac z jednego faktu. Ze ludzie nie wiedza ile maja wzrostu, albo im sie wydaje ze maja wiecej. Zawsze jak sie pytam kogos mi podobnego wzrostem ile ma, to mowi ze 180, miezymy sie i wychodzi ze jest nizszy, albo rowny a ja mam 175 :)

Africanus nie chce tutaj powtarzac tego samego, ale pisalem sporo o aspekcie psychologicznym wzrostu kilka stron wczesniej, generalnie tylko przypomne ze faceci nizszi niz sredni wzrost lub ponizej progu "dobrego" wzrostu (np. u nas 180 cm czesto uchodzi za minimalny "dobry" wzrost) maja tendencje do unikania rozmow na temat wzrostu lub dodawania sobie cm.

Aston, czy mógłbyś podać strony lub jakies namiary na te statystyki?

W sumie wszystko, co jest związane ze wzrostem, wyglądem i spostrzeganiem tego przez innych, "łykam jak pelikan" (chodzi o informacje, rzecz jasna).

A jeśli chodzi o wzrost, fakt to może nie ta epoka, ale byłem sobie w Wersalu. Wersal jak Wersal, ot taki zameczek plus ogrody. Oprócz tego dowiedziałem się, że nie było tam czegoś takiego jak toaleta i czasami arystokracja musiala za potrzebę wyjść do ogrodów lub pójść "za gobelin". Jednak nie o tym mowa, trzeba było zobaczyć, a raczej przejść przez drzwi, a framuga dość nisko (jak na framugi rzecz jasna), może na wysokości 180cm-185cm (bo dawniej damy dworu mialy dość finezyjne peruki). Wyzsze osoby musiały się schylać, żeby przejść.

Co do podzialu wzrostu to Aston i Africanus daliście miarki. Bardziej przychylam się w stronę Astona.

A co wzrostu i postrzegania, to punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia (w tym przypadku od wzrostu). Dla jednego ktoś będzie wysoki, a dla kogoś drugiego, będzie średniego wzrostu, a dla trzeciego, będzie niskiego wzrostu.

Tak to jest, że można ssobie swobodnie obserwować, idąc ulicami miasta, jak kto wygląda i ile ma wzrostu. Wzrost powyżej 195cm-200cm jest raczej sporadyczny. W koncu ludzie w Polsce to nie jakieś plemiona bantu, masajow, ani takze pigmejow (jesli chodzi o druga strone).

A mam znajomego, który chyba sam nie wie ile ma, od okolo 190cm do 200cm. I gdy tak mocno rosl i mial rozne skoki wzrostu, to byl maly problem, bo kregoslup nie nadazal i nawet mial zaczatki lub zadatki jakies "rozszczepiania sie kregoslupa". Dziwnie brzmi i raczej malo zachecajco, ale wszystko sie skonczylo i teraz wszystko jest dobrze.

Jesli chodzi o wzrost 162 cm i ponizej, to teraz jest to dosc mocno rzadko spotykane. Fakt dawniej tak bylo, raczej nie nazwalbym tego karlowatoscia (jak dawniej, jak i teraz). Tworca Aikido, Morihei Ueshiba mial 157cm, a jego ponoc nikt nie pokonal. Fakt, byl Japończykiem (czyli inne uwarunkowania), jednak co nie przeczyl, ze byl takze pomimo swojego wzrostu, normalnym czlowiekiem.

Jednak mysle, ze glownie ten tematt jest dla po niektorych istotny, poniewaz dotyczy takze aspektu spraw sercowych. Wzrost i dziewczyna, hmm... mozna o tym opisac. Jednak z drugiej strony, czy warto spotykac sie z dziewczyna, dla ktorej jest najwazniejszy jest wzrost i wyglad zewnetrzny?

Zegrzyslaw te informacje o Anglikach (o to chyba pytasz?) sa na stronach shortpersonsupport, na strone ze srednim wzrostem narodow jest link do danych zrodlowych.
Co do mistrza Aikido to mam swoje zdanie na ten temat, trenowalem to przez 4 lata i uwazam to generalnie za malo skuteczne wygibasy w konfrontacji ze wspolczesnym swiatem.

Znalazłem kolejny zawód (oprócz wielu wymienionych) gdzie niższy wzrost jest atutem. W magazynie kulturystycznym przeczytałem artykuł o szkołach ochroniarskich. Wypowiadał się jeden z bardziej znanych ludzi w tym kręgu i z jego opinii najlepiej jako różnego rodzaju ochroniarze (może poza bramkarzami w klubach) spisują się mężczyźni wzrostu ok. 175-185 cm. Nie pamiętam już uzasadnienia, ale chyba było tam m.in. coś o zręczności i zwinności.

Zmieniony przez - AstonDBS w dniu 2007-01-14 10:13:55

Wpadłem na fajnego pomysła.Zajrzyjcie w swoją książeczke zdrowia i zobaczcie ile mieliscie wzrostu zaraz po wykluciu.
Ja miałem 58cm teraz mam 175 i 18 lat.
Dziś kupiłem Super Express i było tam o tym noworodku, ktory został rekordzistą Polski bo waży aż 7kg z kawałkiem i ma 66cm.
Były tez informacje o innych znanych np. Prokop(to chyba dziennikarz) , ktory teraz ma 206cm,a jak sie urodzil mial 59cm czyli byl tylko 1 cm wyzszy ode mnie heh.
Jest nawet Pudzian który miał 51cm czyli był ode mnie niższy i to 7cm a teraz ma jak wiadomo 186cm.Z tym ze Pudzian ważył 4,5kg a ja 3,8 , ale byłem wyzszy :P A jak u WAS jest??

ja miałem 50 cm i wazyłem poniżej 2.5 kg ale wczesniak byłem... Co ciekawe przez całą podstawówkę byłem jednym z najwyższych(gdzies 3 lub 4 na 20 pare). W gimnazjum się wyrównało, natomaist w liceum to już ja byłem pokurcz

w 2-3 klasie gimnazjum juz się chyba nie rośnie :) Więc nie wiem skąd zmiana w liceum. ja od 2klasy gimnazjum (14-15lat?) już nie rosłem.

Africanus piszesz ze w 2-3 gimnazjum juz sie nie rosnie , hehehe co za bednie, to ze Ty nie urosles to nie znaczy ze sie nie rosnie ok??
Ja jestem w 3 liceum i rosne jeszcze.

Tak jest, ja jeszcze roslem majac 20 lat. Wszystko zalezy od wieku kostnego, czy rozwija sie prawidlowo czy jest opozniony/przyspieszony.

w 3 liceum... nie znam nikogo kto by w tym wieku jeszcze rosnął :) To już dorosły wiek :) ale w sumie kazdy jest inny.