Szacuny
3
Napisanych postów
1233
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
18665
pwodzenia
codo tytułu to też sie nad tym zastanawiałem...przecież regeneracjia jest a szczegóły takie jak trening czy dieta...dodatek dla frajerów
A dam ci soga
Szacuny
33
Napisanych postów
10257
Wiek
43 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
42828
A dziękuję .
Zrobiłem sobie małą przerwę, bo 6-dniową, ale musiałem obskoczyć 2 "wigilie" w piątek i sobotę, więc trening piątkowy odpuściłem, a wczoraj mi się nie chciało . No ale w końcu dzisiaj polazłem na TRENING:
przysiad 20kg/30kg/55kg/55kg/55kg x8
wyciskanie leżąc 25kg/35kg/50kg/50kg/50kg x8
martwy na prostych 25kg/40kg/55kg/55kg/55kg
poręcze 8/6/4/3/3
drążek 5/4/3/3/3/3/3
Przysiad elegancko, jak pamiętam, żeby dociążyć pięty, idzie wręcz bajkowo, ale nie spieszę się z ciężarem - wczoraj miałem jakiś słabszy dzień i ledwo mogłem chodzić.
Wyciskanie - W KOŃCU pamiętałem o ściągnięciu łopatek i od razu lepsze ćwiczenie .
Na poręczach zadziwiająco słabo, drążek nawet znośnie.
Po treningu po raz pierwszy od września bodajże gainer, ale czułem taką potrzebę .
Przysiad wyjątkowo mnie dogiął do ziemi . Nie wiem, co się ze mną dzieje . Już zaczyna mi prawa noga do środka uciekać. Jest źle . Po przysiadach miałem już lekko dość...
Wyciskanie stojąc - powinienem zrobić 30kg+z, ale Agatka notorycznie mnie drażni swoim wyciskaniem na barki, no i jakoś zrobiłem, ale przesunięcie progresji okazało się dość brzemienne w skutkach...
Martwy na prostych - jakieś nijakie to ćwiczenie, wolę klasyka.
Poręcze i drążek - po poręczach czułem się już średnio, w połowie drążka miałem serdecznie dosyć; widać co prawda postęp (co BARDZO cieszy), ale na drążek nie mogę już patrzeć. NIENAWIDZĘ tego ćwiczenia, nie cierpię katowania się siedmioma seriami. Jak zacznę robić w 3 seriach, to pewnie mi się spodoba . Tak jak bardzo lubię poręcze.
Po treningu fudż z mlekiem 3,2% (tylko takie było w sklepie) - PYCHA .
P.S. A GDZIE MAGDUNIA???!!!
Ktoś to zna?
Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-12-18 23:36:05
Szacuny
0
Napisanych postów
703
Wiek
39 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7139
Po treningu fudż z mlekiem 3,2% (tylko takie było w sklepie) - PYCHA . mój Ci on
P.S. A GDZIE MAGDUNIA ???!!! jestem czuwam, umieram z przepracowania poza tym muszę zrobić jakąś regenerację bo mnie siły witalne opuściły
widzę, że dzielnie ćwiczycie ol de tajm Towarzyszu
Ktoś to zna?
Zmieniony przez - bazylka w dniu 2008-12-19 12:30:10
Szacuny
33
Napisanych postów
10257
Wiek
43 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
42828
No dobra, nie podniecajmy się, ostatnio jadłem lody cynamonowe z ciepłymi suszonymi śliwkami i jakimiś fikuśnymi ciasteczkami - i lepsze od fudża były .
Magduniu, teraz proszę słuchać lekarza i przez 2 tygodnie wypoczywać . Przynajmniej psychicznie.
Agatka, z wodą w ogóle nie halo, a ten się cieszy, kto się cieszy ostatni . Ostatnio wbijam w redukcję, nawet mi się wysuszone sylwety przestały podobać, będzie masa, będzie siła .
Szacuny
0
Napisanych postów
703
Wiek
39 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7139
moj Ci on
a ja??
ja tez mówiłam, ze pycha juz z wodą Ty też Moja, pasi?
No dobra, nie podniecajmy się, ostatnio jadłem lody cynamonowe z ciepłymi suszonymi śliwkami i jakimiś fikuśnymi ciasteczkami - i lepsze od fudża były . no raczej ale wiesz pewnych rzeczy się nie porównuje
Magduniu , teraz proszę słuchać lekarza i przez 2 tygodnie wypoczywać . Przynajmniej psychicznie. 2 tygodnie nie da rady, ale od Wigilii robię tydzień regeneracji od siłki, bo potem i tak w niej zamieszkam
nawet mi się wysuszone sylwety przestały podobać, będzie masa, będzie siła . no i to rozumiem