Wiesz, jedni mają babcie, a inni teściowe. Teściowa co prawda chcąc wkupić się w moje łaski kupiła polędwicę wołową, ale ta będzie musiała zaczekać do niedzieli . W sobotę jeszcze z rana docisnę z 50-60km na rowerku, żeby się wypalić z glikogenu do cna, a potem HULAJ DUSZA .
sihaja, co to za regeneracja... Jedyna Patuś mnie nie zawodzi, zdrowo się odżywia i ma kształtny brzuszek . Mięso świń jest plugawe, lepiej zarzuć jakimś szaszłyczkiem wołowym, na zdrowie Ci wyjdzie . A na deser Jeżyki .
Opisz mi ten "cykl" Twój, bo, zdaje się, Izabelka chce Cię z radości życia wykastrować . O tych lodach nie słyszałem... Najbliżej są w Niemczech, niestety .
Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-07-09 11:43:12
Półmaraton w 1:57:11! :)