radosuaf/BLOG/dlaczego bez diety i treningu nie wychodzi :-D

Też mam taką nadzieję... Masz jeszcze 2 zdjęcia w bonusiku:









Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-10-14 13:35:32

Radziu, boskie te zdjęcia dawaj więcej
myślę, że mimo wszystko i tak tam kiedyś pojadę

trzymam mocno kciuki, za błyskawiczny powrót do zdrowia
na pocieszenie powiem Ci, że też mam wzrost BF , obniżenie masy ciała, jak również siły i kondycji ale już się wzięłam w garść

Zdjecia sliczne, ale re rewelacje zdrowotne to prawi gwarantowane, corka znajomej mamy tez tak wrocila z Indii, za to w Chinach to spoko

Radziu ta krowa jest przepiekna

Ja też kiedyś tam pojadę

Rado, możesz do mnie wpaść czasem Nie obrażę się

Zmieniony przez - studensky w dniu 2008-10-14 15:23:57

Dawno mnie tu nie bylo,

a tu takie rewelacje...

Zdrowiej nam:*

Magdunia, dla Ciebie (i innych również ) mała wrzuta

95% stoisk z warzywami tak nie wygląda :




Tak już prędzej:




Tak "higienicznie" przygotowuje się żarcie w Indiach:




"Kustosze" fortu w Jaipurze :




Hindusa nawet woda z Gangesu nie zmorze:




Szyby wyszły :
<img src="http://lh6.ggpht.com/radosuaf/SPPEq26zgYI/AAAAAAAAAaY/IFecJdLhSAM/s400/IMG_1896.JPG<img src="

To chyba wszyscy znamy:




Barwniki do sari - wszystko roślinne:




Mam tego więcej, ale to nie forum podróżnicze .
Jak pisałem, jechać tylko do 2 tygodni MAX i w zorganizowanej grupie i powinno być fajnie.

Iza, moja mama była w Chinach, Etiopii, Egipcie, Syrii, Meksyku i gdzie tam jeszcze, a czegoś takiego jak ja NIGDY nie miała. Indie to faktycznie najbrudniejszy kraj Świata...

Ania, moje ulubione zdjęcie .

student, jasne, jak tylko przestanę się nad sobą użalać i zacznę na****dalać .

_Ayla_, dziękuję .

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-10-14 16:09:33

sliczne

Magdunia , dla Ciebie (i innych również ) mała wrzuta
czuję się zaszczycona
powtórzę raz jeszcze - boskie zdjęcia, pięknie oddające klimat

o brudzie w Indiach słyszałam wielokrotnie i znam przypadki zatruć kończących się po powrocie w szpitalu, ale znam też osoby które po powrocie czuły się jak nowonarodzone
Radziu, a może Ty za mało alkoholu piłeś?
jak byłam w Maroku akurat strajkować postanowili śmieciarze, ten zapach i bakterie unoszące się w powietrzu kładły na łopatki nawet tubylców, ale ja od rana aplikowałam sobie spore dawki "substancji znieczulającej" i jako jedynej nie zabolał mnie nawet brzuszek

Iza, dziękuję.

Magdunia, piwo w Indiach jest okrutne - albo light, czyli bez smaku i nie da się pić, albo strong - czyli to samo, tylko że z dodanym spirytusem, czyli jeszcze gorsze. Dodatkowo w knajpach bardzo drogie i zawsze boli po nim głowa... Inne alkohole tylko w luksusowych hotelach.
Miałem "Żołądkową", ale widocznie za mało piłem .

Aha, zdjęcia nie oddają klimatu. NIC nie jest w stanie.

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-10-15 12:38:47