radosuaf/BLOG/dlaczego bez diety i treningu nie wychodzi :-D

za piernikowego ludka

Piernikowy ludek zrobił sobie dzisiaj aeroby. Z moich obserwacji wynika, że jeśli ktoś ma istotny problem z suszą, powinien zaprosić mnie w swoje rejony na rower... Nie wiem ile wypraw sknocił mi deszcz, ale, jak mawiała moja koleżanka o swoich eks, "były ich setki, a nawet tysiące" . Tym razem, chociaż na deszcz zbierało się cały dzień, padać zaczęło zaraz po tym, jak wyjechałem. Zamiast wypadu w góry wyszła więc "bujanka" po okolicznych wiochach i po mieście. Uzbierało się tego 22 km w ciągu 55 min, dość przyzwoicie, na jednym ze "zjazdów" udało mi się nawet wykręcić 51 km/h. Po przyjeździe wołowinka + fasolka. Mam nadzieję, że jutro nie będzie padać.

Jedni mają szczęście, innie nie

to nie kwestia szczęścia, tylko frontu atmosferycznego

Co fakt ot fakt

oj radzio, te pierogasy wygladaja pysznie! przeslij mi do uk troche :P

a ja dzis jagody wszamalam z odzywka waniliowa i mlekiem! potreningowa pycha!

pozdro obzeraczu!

Chłopaki, niestety zbieżność pewnych faktów jest zbyt duża, żeby mówić tu tylko o frontach atmosferycznych .
Dzisiaj oczywiście sobie W OGÓLE nie pojeździłem .

Panna_Kika, niestety, wszystkie zżarłem

Micha dziś:
śniadanie - whey 30 gr, 3 jajka + 60 gr owsianych
II śniadanie - kotleciki drobiowe z warzywami
obiad - polędwica wołowa + fasolka + kalafior
podwieczorek - 2 kubki jagód
przekąska - Ptasie Mleczko (pół opakowania) + lód Big Bambi
kolacja - lody z białka czekoladowo-miętowego

A od jutra już porządnie . Dietka i trening - prawdopodobnie spróbuję wersji SS 5x5, czyli z 3 seriami na maksymalnym ciężarze. A niech boli i rośnie .

Bycie na masie jest do d**y . Dzisiaj mam dzień z mniejszą ilością żarcia (bo Mutant po treningu), a już chce mi się rzygać... Cały dzień boli mnie żołądek od ilości wepchniętego weń jedzenia (to jest zaleta LC, nie trzeba tyle jeść, bo 1g tłuszczu to 9 kcal). Nie mogę patrzeć na makaron i kuraka. Nie pozostaje nic innego, niż oprzeć 2 posiłki na gainerze (teraz rozumiem, dlaczego je produkują, normalny człowiek nie jest w stanie tyle przeżreć) i dorzucić do tego lody, czekoladę, ciastka i takie tam . Niech mam z tego trochę radości .

Mój przeprogramowany trening na dziś wygląda tak:
przysiad
20 kg x 5
20 kg x 5
45 kg x 5
70 kg x 3
95 kg x 2
110 kg x 5
110 kg x 5
110 kg x 5
Przerzucone kg: 2475, poprzednio: 2450. Jak widać, jest zejście na 110kg, ale za to w 3 seriach i ogólna ilość kg większa.

wyciskanie stojąc
20 kg x 5
20 kg x 5
30 kg x 5
35 kg x 3
40 kg x 2
50 kg x 5
50 kg x 5
50 kg x 5
Przerzucone kg: 1285, poprzednio: 1255. Zejście na 50kg, ale za to w 3 seriach i ogólna ilość kg większa - jak wyżej.

martwy ciąg
60 kg x 5
60 kg x 5
75 kg x 5
90 kg x 3
105 kg x 2
120 kg x 5
Przerzucone kg: 2055, poprzednio: 2250. Pomimo pozostawienia ciężaru max spadek o prawie 200 przerzuconych kg. No, ale może papa Rippetoe wie lepiej . W końcu czasami trzeba zrobić kroczek do tyłu, żeby dać 2 susy do przodu. Zobaczymy.

Jeśli wieczorem nie będzie wpisu, to znaczy, że zszedłem .

MUszę gonic zz przysiadami

Bialka mieszanek dobre bylo sni mi smakowalo i obecnie jedzone przeze mnie premium pro
Jak cos sobie przypomne to dam znac

Powiem z przekąsem, że te kilka seryjek przysiadów potrafi nieco poharatać młodego, zdrowego człowieka .
Przysiad lipnie, ale zaliczony; wyciskanie, a jakże, chociaż równo mi to nie idzie jakoś... Natomiast w martwym ciągu DAŁEM D**Y i nie będę tego ukrywał... 120kgx3 jest poniżej moich oczekiwań i pozostaje mi tylko się powściekać... Następnym razem będzie lepiej.

Dodatkowo zrobiłem sobie drążek +5kg x8/x5/x5 i trzymanie sztangi 80kg/80kg/90kg. W nogach już czuję, że o aero w nietreningowe będę mógł zapomnieć .

Izabelko, czy ja mogę jakoś więcej tłuszczu i mniej węgli? Bo mi wychodzi, że nie mogę jajek jeść na śniadanie . Buuuuu...

I jeszcze jedno pytanie: czy to normalne, że podczas przysiadu najbardziej czuję ten:



mięsień?

MIĘSIEŃ NAPINACZ POWIĘZI SZEROKIEJ to się nazywa .

wtorkowy EDIT: ten trening to masakrator nóg - czuję je dzisiaj przy każdym ruchu... szkoda gadać
na ukojenie popijam sobie:





POLECAM


Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-07-15 08:37:50