Cham i prostak pojechał dzisiaj z treningiem
.
przysiad 20kgx10 60kg/75kg/90kg/105kg/
120kg - TAK JEST!!! miałem robić 115kg w ostatniej serii, jadąc na trening czułem mięśnie w okolicach bioder i chciałem delikatnie, ale przed ostatnią serią coś mi powiedziało "zakładaj 120kg i nie ******l"
, no to założyłem i zrobiłem
wyciskanie - 20kgx10 45kg/60kg/70kg/80kg/
90kgx3 - normalnie bym nie pogrubiał, ale to wyciskanie
, kolejna życióweczka pękła, miejmy nadzieję, że dojdę do 5 powtórzeń; gdybym był młodszy i ładniejszy, mógłbym wyrywać na "tręsach" na tekst "cisne 90 na klate, mała"
, a tak tylko Wam mogę się pochwalić
wiosłowanie 20kgx10 35kg/45kg/55kg/65kg/
75kg - to ćwiczenie ma to do siebie, że można je wykonać w sumie z każdym ciężarem, ale niekoniecznie dobrze, tak było chyba tym razem, więc na razie nie będę zwiększał
poręcze +12,5kg x8/x7/x6 baaardzo ładnieeee
brzuch różne głupie ćwiczenia...
A potreningowo
Dymatize Whey i po 10 minutach nagroda - zamrożony gainer
. Napiszę tak: jeśli chodzi o konsystencję, Haageny nie mają szans. Smakowo absolutnie bez zarzutu. PYCHA.
Za chwilę zjem coś sensowniejszego - fasolka, wołowina gotowana, masło orzechowe.
Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-07-09 21:10:49