radosuaf/BLOG/dlaczego bez diety i treningu nie wychodzi :-D

Zwisy na drążku z ciężarem także proponuję.

pzdr/

Wuchta, chodziło mi raczej o martwy ciąg - jaki chwyt tam stosujesz?
Koniu, w planie mam podciąganie na drążku, sama walka z ciężarem mojego ciała, żeby nie spaść nim resztę mięśni skatuję, jest wystarczającym wyzwaniem .

Cacy cacy, zi tez masz masło orzechowe, a ja w życiu takiego czegoś nie jadłam

Martwy - sztangę trzymam zamkiem. Lewa ręka słabsza podchwytem, prawa nachwytem.

Wuchta napisałkażdemu odradzam paski, to nie jest nic dobrego. W zamian tego proponuję zawsze popracować nad uchwytem - trzymanie sztangi na czas, w tym ćwiczeniu można zdecydowanie poprawić uchwyt. Proponuje pojść do roboty do cegielni ja robie tydzień dopiero a przedramie mam takie jak nigdy . Ja kiedyś robiłem takie ćwiczenie(niewiem jak to sie nazywa wiec opisze): mamy kawałek kija/rurki na dlugość hantla albo nieco wiecej na środku mocujemy line a na drugim jej koncu ciężar, stajemy wygodnie prostujemy rece przed sobą tak aby tworzyły z całym ciałem kont 90 i zaczynamy zwijac linke a potem rozwijaci. Moim zdaniem super ćwiczenie na przedramie.

Zmieniony przez - Grott w dniu 2008-06-21 23:31:43

tylko tu mówimy u sile uchwytu, której zwijaniem nie poprawisz,
trzymanie sztangi i zwisy na drążku z ciężarem imo super połączenie,
z tym, że odciski nieziemskie.
btw w wieku 16lat ciągałem 220kg bez żadnych pasków

pzdr/

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-06-21 23:35:30

Właśnie wróciłem z Morcheeby i Manic Street Preachers... Było git, a w ramach rozrywek wieczornych ucięliśmy sobie spacerek z Malty na Wildę - kto z Poznania, wie, że to niezły kawałek, łydek w sumie nie czuję, po jutrzejszym rowerku pewnie będę musiał poruszać się w wózku .

Izabelka, masło jadam tylko Primavika bez soli i cukru, 95% orzechów - POLECAM
Wuchta, takoż również zamierzam więc, dzięki za info
Grott, poprzestanę na tym trzymaniu sztangi, przynajmniej dużo czasu nie zajmuje, a jak zamek zadziała, to będzie musiało to wystarczyć
Koniu, przyznaj się, za****dalałeś jakieś koksy ; a tak poważnie fajnie, że się nie boisz porządnych ćwiczeń ; też trzymasz zamkiem?

NIEDZIELNE ŚNIADANIE REDUKCYJNE:
Dymatize Whey
jajecznica z 3 jajek
czekolada Ritter Sport miętowa

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-06-22 10:13:15

Stopniowo zmieniam chwyt, z podchwytu, do nachwytu, następnie do jak to mówicie zamka, z tym, że ręce na odwrót niż u Wuchty.

Miętowego rittera chyba nie widziałem u mnie.


pzdr/

W kwestii czekolad miętowych i tak na czele o kilka długości jest Wedel, którego niestety (a może stety dla mojej sylwetki) przestali produkować . Podobnież niezła jest Cadbury (kiepska czekolada, ale ten sam patent z płatkami miętowymi), ale w Polsce w zasadzie chyba niedostępna. Oczywiście również After Eight (wszystkie wersje pyszne), ale to nie czekolada. Pastylki Wawel i Goplana kiepskie - za dużo mięty, za mało czekolady. Więcej nie pamiętam.

II śniadanie
Ostrowia banan + mleko
truskawki ze śmietaną

Byłem na zakupach - pani w mięsnym po usłyszeniu "15 filetów z kurczaka poproszę" doznała lekkiego szoku, po tekście "1 kg wołowiny" - "a to muszę poszukać, bo wołowinę rzadko kto kupuje"

AERO: Wilda - Babki - Wilda, 23,5 km w równiutką godzinkę

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-06-22 21:47:11

Poniedziałek:
Nogi mnie bolą jak cholera, ciekawe, czy do wieczornego treningu się poprawi...

śniadanie
Dymatize Whey
jajecznica - 3 jajka + 30gr płatków owsianych

3 kolejne posiłki
brokuły (1 duży), wołowina w sosie Tandoori (~500 gr), migdały (~55 gr)


Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-06-23 08:56:54