Mike Roach/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images
Kevin Lee o "braku szacunku" ze strony UFC po zwolnieniu go z organizacji i o swojej przyszłości
Kevin Lee twierdzi, że we wtorek rano otrzymał maila informującego go o zwolnieniu z UFC. Wiadomość była datowana na 17 listopada i nie pochodziła od żadnego członka ścisłego kierownictwa UFC – ani prezydenta
Dany White'a, ani szefa działu prawnego
Huntera Campbella, ani nawet matchmakera
Seana Shelby'ego.
Kevin Lee"To była najgorsza część tego wszystkiego," powiedział Lee w środę w "The MMA Hour". "Nie miałem tak naprawdę odpowiedniego powiadomienia, ani nawet nie dostałem telefonu w tej sprawie. (...) Szczerze mówiąc, to jest to, co mnie najbardziej wkurza – brak szacunku."
Lee powiedział, że rozmawiał z Campbellem, ale dopiero po tym jak sam do niego zadzwonił – nie na odwrót.
Kevin Lee"On tak jakby karmił mnie jakimiś bzdurami."
Zwolnienie Lee z UFC nastąpiło po ponad siedmiu latach i 18 walkach w tej organizacji. Lee walczył o tymczasowy tytuł mistrza wagi lekkiej w październiku 2017 roku, ale został poddany przez Tony'ego Fergusona w trzeciej rundzie walki wieczoru UFC 216, przerywając serię pięciu zwycięstw. Lee odbił się od tej porażki z dominującym zwycięstwem w piątej rundzie przez TKO po interwencji lekarza nad Edsonem Barbozą.
Prawdą jest, że Lee (18-7 MMA, 11-7 UFC) przeżywał ostatnio trudne chwile, przegrywając cztery z pięciu walk w ciągu trzech lat – jego jedyne zwycięstwo w tym okresie to efektowny nokaut Gregora Gillespie na UFC 244 – i jednocześnie przeskakując z wagi lekkiej do półśredniej z powodu kilkukrotnego przekroczenia limitu wagi. Został również zawieszony na sześć miesięcy przez Nevada Athletic Commission w związku z lekami, które brał na ADHD przed ostatnią przegraną z Danielem Rodriguezem 28 sierpnia.
Biorąc to wszystko pod uwagę, bezceremonialna natura odejścia Lee z UFC pozostawia
niesmak w ustach Lee.
Kevin Lee"To jest główna rzecz, która mnie wkurza w tej sprawie. Kiedy jesteśmy w UFC, to naprawdę wszystko, o co walczysz, to twój szacunek" - powiedział Lee. "Ludzie szanują cię za to, że jesteś zawodnikiem UFC. Kiedy słyszą tę nazwę, automatycznie dają ci jakiś rodzaj szacunku. Nie robimy tego tak naprawdę dla pieniędzy. W tym gównie nie ma zbyt wiele sławy. To wygląda mniej więcej tak: OK, zrobiłem to wszystko dla was. Naraziłem swoje ciało na szwank tylko po to, żeby skończyć z problemem alkoholowym i problemami z podatkami. I na koniec dnia, zabieracie mi też mój szacunek? OK, no to w takim razie, ch*j.”
Lee nie jest pewien, dlaczego UFC ostatecznie zdecydowało się go zwolnić, ale powiedział, że miał przeczucie, że "coś innego się dzieje" po tym, jak White powiedział, że zorientuje się, co dalej z Lee "tutaj lub nie tutaj" po przegranej z Rodriguezem.
Kevin Lee"Myślę, że było w tym więcej polityki i rzeczy dziejących się za kulisami, a ja zostałem złapany w środku tego," powiedział Lee. Nie potrafił rozwinąć tematu, ale dodał, że chodziło o "coś więcej niż tylko moje umiejętności walki i wiem, że to było o wiele więcej niż widać na pierwszy rzut oka."
Lee przyznał, że wciąż emocjonalnie mówi o swoim zwolnieniu z UFC, dodając, że czuje się nawet "trochę zakłopotany" z tego powodu.
W wieku 29 lat istnieje szansa – choć niewielka – że Lee mógłby zawalczyć gdzie indziej i odbudować się na powrót do UFC. Z tego powodu Lee powiedział, że usłyszał od "wielu ludzi", którzy mówią mu, żeby nie beształ UFC i "nie palił za sobą mostów".
Lee nie jest jednak tego taki pewien.
Kevin Lee"OK, tak możesz wrócić w pewnym momencie, ale szczerze mówiąc, nie mam na to ochoty" - powiedział Lee. "Dlaczego miałbym chcieć pracować z kimś, kto będzie mnie tak lekceważył? To jest szalone. To jedyna rzecz, o którą walczymy w tej grze.
Moim jedynym celem i zadaniem w tej chwili jest pokazanie, że właśnie popełnili jeden z największych błędów. I, wiesz, będę milionerem w ciągu roku lub coś koło tego. To całkiem fajna sprawa."
Lee powiedział, że "może osiągnął milion" dolarów w zarobkach w karierze z UFC. Fakt, że właśnie stał się jednym z najmocniejszych i najciekawszych wolnych zawodników w MMA jest to dla Lee coś, na co może kierować swoją uwagę.
Lee powiedział, że kontaktował się już z trzema organizacjami, w tym z Trillerem. Pozostałych dwóch nie chciał wymienić.
Podczas gdy gorycz zwolnienia z UFC jest jeszcze świeża, Kevin Lee oczekuje maksymalizacji swoich zarobków na wolnym rynku.
Kevin Lee"Jestem cenionym zawodnikiem. Koniec końców pójdę do tego, kto zapłaci mi najwięcej.
Jestem podekscytowany, że będę mógł się pokazać na innej arenie. To powinno być interesujące. Powinno być zabawnie. I tak potrzebowałem restartu. Ta część powinna być zabawna. Oczywiście, że jestem podekscytowany pieniędzmi. Ludzie szanują pieniądze bardziej niż cokolwiek innego, ponieważ na koniec i tak nie będą cię szanować, więc równie dobrze możesz dostać pieniądze. Wtedy nic nie będą mogli powiedzieć.
Jestem podekscytowany tym wszystkim, nowymi wyzwaniami. Jest wiele dużych walk poza UFC. Jest też dużo dobrej konkurencji. Upewnię się, że wybierzemy odpowiednich gości i będziemy się tym dobrze bawić."