Szybkie newsy ze świata sportów walki

Mackenzie Dern poznała swoją kolejną przeciwniczkę

Dywizja słomkowa UFC jest pełna pretendentek do walki o pas, a jedna z nich Mackenzie Dern poznała swoją kolejną rywalkę sklasyfikowaną o jedno miejsce niżej w rankingu.

Wygląda na to, że już niedługo dojdzie do ważnego pojedynku w wadze słomkowej pomiędzy dwiema wschodzącymi gwiazdami.

Dana White powiedział w rozmowie z TMZ Sports, że specjalistka BJJ Mackenzie Dern zmierzy się w swojej kolejnej walce z niebezpieczną w stójce Mariną Rodriguez. White nie podał daty ani miejsca walki, ale pojedynek został już przyklepany.

Dana White

„Ona rzeczywiście ma zbliżającą się walkę,” powiedział White. „Właśnie rozmawiałem o niej dziś rano. Nie ogłosiliśmy tego, jestem pewien, ale powiem wam to. Mam nadzieję, że to już jest sfinalizowane. Moi ludzie nienawidzą, gdy to robię. W następnej walce zmierzy się z Mariną Rodriguez, co zapowiada się na świetną walkę.”

Mackenzie Dern (11-1 MMA, 6-1 UFC) ma serię czterech zwycięskich walk, ostatnio poddając Ninę Nunes z względną łatwością w zeszłym miesiącu na gali UFC on ABC 1 w Las Vegas. Utytułowana specjalistka od poddań poddała również Randę Markos i Hannah Cifers podczas swojej obecnej passy zwycięstw, a także pokonała na dystansie trzech rund Virnę Jandirobę. Tylko Amanda Ribas pokonała Dern w jej karierze MMA, ale od tego czasu Mackenzie radzi sobie znakomicie.

Marina Rodriguez (14-1-2 MMA, 4-1-2 UFC) pokonała w ostatniej walce na UFC on ESPN 24 Michelle Waterson w pięciorundowym pojedynku, przyjmując walkę z krótkim wyprzedzeniem i w wadze muszej. Co prawda nie była to walka w wadze słomkowej, ale równie dobrze mogła mieć taki sam przebieg. Jedyną porażkę poniosła z Carlą Esparzą, a ten rok rozpoczął się dla niej znakomicie od znokautowania Amandy Ribas.

W aktualnym rankingu UFC Dern jest na #5 miejscu, a Rodriguez na #6, więc takie zestawienie wydaje się być logiczne. Być może kluczowym pytaniem będzie to, czy ich walka odbędzie się na dystansie trzech czy pięciu rund.

Simon Vallily vs Hafþór Björnsson na żywo wyłącznie w Fightklubie

Bokserski pojedynek najsilniejszego człowieka na świecie z legitymującym się bilansem 17-3-1 niezłym pięściarzem wagi ciężkiej? Na takie starcie prosto z Dubaju zapraszamy już 28 maja na antenę Fightklubu. Transmisja od godz. 14.00.

Wprawdzie konfrontacja w jednym z najbardziej kosmopolitycznych miast świata będzie tylko pokazowym starciem, nie oznacza to jednak, że kibice nie mogą spodziewać się dużych sportowych emocji. Z pewnością zadbają o nie gwiazdy wieczoru, a więc Simon Vallily i Hafþór Björnsson. Pierwszy z nich to były złoty medalista Igrzysk Wspólnoty, który na zawodowym ringu może pochwalić się więcej niż przyzwoitym bilansem 17-3-1. Brytyjczyk ma za sobą kilka bardzo dobrych pojedynków, a porażki ponosił z zawodnikami światowej czołówki, m.in. Mairisem Briedisem.

Choć o Vallilym trudno mówić jako o gwieździe ringu z pewnością zna on swoją wartość i zdaje sobie sprawę z naturalnych przewag, które będzie miał nad swoim najbliższym rywalem – To będzie interesująca walka, ale ja już nie mogę doczekać się, żeby przetestować jego podbródek. Jestem ciekawy jak poradzi sobie z mocnymi bombami, które wylądują na jego twarzy – mówił w wywiadzie dla talkSPORT. Przed rywalem nie czuje zbyt dużego respektu, docenia jednak jego zaangażowanie i chęć pokazania się przed szeroką publicznością – Szanuję go, bo mam szacunek do każdego, kto ma odwagę wejść do ringu i walczyć, szczególnie jeśli nie jest bokserem.

Björnssona faktycznie trudno nazwać pięściarzem, bez dwóch zdań jednak, to postać nieszablonowa, która gwarantuje widowisko na wysokim poziomie. Islandczyk to wielkokrotny czempion strongmanów i jeden z najsilniejszych ludzi na świecie, mający w dorobku triumfy w najbardziej prestiżowych zawodach siłaczy. Björnsson to jednak również gwiazda show-biznesu, mająca na swoim koncie kilka ról w filmach pełnometrażowych oraz udział w… „Grze o tron”. W jednej z najsłynniejszych telewizyjnych produkcji ostatnich lat wcielił się w postać Gregora Clegane’a, znanego lepiej jako „Góra”, osobisty ochroniarz lady Cersei Lannister.

Dla islandzkiego siłacza piątkowa walka będzie drugim bokserskim starciem w historii. W styczniu tego roku, także w Dubaju, zmierzył się on ze Stevenem Wardem, a trzyrundowa potyczka zakończyła się remisem. Pojedynek z Simonem Vallilym będzie dla niego kolejnym etapem przygotowań do wrześniowej walki z Eddie’em Hallem, określanej starciem „najcięższego pojedynku w historii”. I nie można się dziwić, wszak w ringu naprzeciw siebie stanie wówczas dwóch najsilniejszych ludzi na świecie!

W najbliższy piątek w Dubaju poza czterorundową walką wieczoru zaplanowano jeszcze kilka innych ciekawie zapowiadających się pojedynków, m.in. starcia Anthony’ego De Bruuna z Emmanuelem Noi Mensahem w wadze lekkiej oraz Badera Samreena z Murodjonem Yokubovem w wadze superlekkiej.

Cała gala z Dubaju w najbliższy piątek 28 maja od godz. 14.00 na żywo w Fightklubie!

Informacja prasowa

Paige VanZant vs. Rachael Ostovich na BKFC 19

Wczoraj organizacja Bare Knuckle Fighting Championship ogłosiła, że podczas ich dziewiętnastej gali dojdzie do pojedynku Paige VanZant (8-5 MMA, 5-4 w UFC, 0-1 BKFC) z Rachael Ostovich (4-6, 1-3 w UFC, 0-0 w BKFC). Panie walczyły ze sobą w 2019r. jeszcze w oktagonie UFC, wówczas VanZant poddała rywalkę balachą. Możliwe, że wspomniana walka będzie najważniejszym wydarzeniem eventu, który odbędzie się 23 lipca.

Co ciekawe, żadna z zawodniczek w swojej karierze nie zanotowała zwycięstwa w wyniku ciosów w stójce.

VanZant zadebiutowała w organizacji walką z Britain Hart, pojedynek ten 12 Gauge przegrała jednogłośną decyzją sędziów. Paige podpisała kontrakt z BKFC po dziewięciu występach w największej organizacji MMA na świecie, w których zanotowała pięć zwycięstw.

Ostovich została zwolniona z UFC po trzech z rzędu porażkach poniesionych w rywalizacji z VanZant, Giną Mazany i Montaną De La Rosą. Pojedynek z VanZant będzie debiutem Rachel w organizacji.

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Getty Images

Colby’emu Covingtonowi nie podoba się wybór trenerów nowego sezonu TUF 29

Colby Covington skrytykował wybór mistrza -wagi piórkowej UFC Alexandra Volkanovskiego i Briana Ortegę jako trenerów TUF 29, twierdząc, że w kolejnym sezonie popularnego show i w ich rywalizacji „zabraknie czynnika rozrywkowego”.

TUF powraca na ekrany telewizorów w przyszłym tygodniu z Volkanovskim i Ortegą jako trenerami. Zanim ci dwaj piórkowi zostali wybrani na trenerów show, przez miesiące krążyły plotki, że UFC rozważało zarezerwowanie Colby’ego Covingtona przeciwko Jorge Masvidalowi lub przeciwko mistrzowi wagi półśredniej Kamaru Usmanowi, ale żadna z tych dwóch opcji nigdy się nie zmaterializowała, a UFC zdecydowało się na produkcję z piórkowymi.

W rozmowie z Jamesem Lynchem przed TUF 29, Covington skrytykował wybór UFC na trenerów, mówiąc, że jego zdaniem wybór wagi piórkowej był błędem, ponieważ nie wierzy, że jest tam wystarczająco dużo wartości rozrywkowej dla fanów. W rzeczywistości Covington był rozczarowany, że UFC nie dało mu szansy na trenowanie w show, ponieważ uważa, że fani woleliby, aby to on był trenerem TUF’a niż Volkanovski i Ortega.

Colby Covington

„Oj. Wiem, że Hunter Campbell i Dana White prawdopodobnie musieli udać się za zamknięte drzwi i tłuc się w głowę, ponieważ nie chcesz tych dwóch facetów jako swoich trenerów w powracającym sezonie The Ultimate Fightera” – powiedział Covington. „Ci faceci będą kompletną kpiną w tym programie. Nie ma tam po prostu żadnego czynnika rozrywkowego. Ci goście, tak, są przyzwoitymi fighterami wśród lżejszych wag, wśród małych średniaków, ale nie sprzedadzą się. Nie ma kontrowersji, nie ma dramatu, nie ma nic. Nie ma fabuły. Więc czuję się źle z powodu tego programu. Żałuję, że nie mogłem wrócić do programu i dać ludziom to, czego chcą.”

Covington w swojej ostatniej walce pokonał przez TKO w piątej rundzie Tyrona Woodleya. W kolejnej walce „Chaos” prawdopodobnie zmierzy się w rewanżu z mistrzem Kamaru Usmanem, choć walka nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana.

Mike Roach/Zuffa LLC

Żądny rywalizacji, Giga Chikadze rzucił wyzwanie Calvinowi Kattarowi: „Wiem, że pytali cię o tę walkę”

Giga Chikadze nie traci czasu, aby wspinać się coraz wyżej w rankingu wagi piórkowej i rzuca wyzwanie Calvinowi Kattarowi.

Giga Chikadze (13-2 MMA, 6-0 UFC) wygrał z Cubem Swansonem na gali UFC on ESPN 23, gdzie potrzebował niewiele ponad minutę, by znokautować go brutalnym kopnięciem na korpus.

Gruziński kickbokser już od dłuższego czasu nie może doczekać się powrotu do walki, oferując nawet rolę rezerwowego dla wielu walk. Po zwycięstwie nad Swansonem, Chikadze rzucił wyzwanie Maxowi Holloway’owi i Calvinowi Kattarowi (22-5 MMA, 6-3 UFC), twierdząc, że Kattar otrzymał propozycję walki z nim.

Giga Chikadze

„Hej @CalvinKattar kiedy chcesz walczyć? Wiem, że byłeś pytany… P.S. Oglądałem twój wywiad, w którym mówisz, że czujesz, że jesteś gotowy do walki!”

Chikadze poszedł dalej, aby dać upust swojej frustracji z powodu braku przeciwników z najwyższej półki, którzy mogliby z nim walczyć, wymieniając swoje umiejętności stójkowe, a także szybki wzrost w UFC.

Giga Chikadze

„6:0 w UFC, Top10 w rankingu wagi piórkowej, wielokrotny mistrz świata w karate i kickboxingu, a oni wciąż gadają pierdoły. Nakarm mnie topowymi zawodnikami @danawhite.”

Giga Chikadze

„Zobaczcie to, jestem w UFC 1,5 roku z bilansem 6:0 i od tego czasu proszę o różnych przeciwników. Wszyscy ci „dziwacy” ignorują mnie, jakby nigdy nie słyszeli mojego imienia! Nikt nigdy nie zaangażował się na żadnej platformie mediów społecznościowych. -Kto?! Giga? Och, nie mam pojęcia kim jest ten gość. Wszyscy znacie #gigakick”

Kattar ostatni raz rywalizował w styczniu, kiedy to przegrał przez jednogłośną decyzję z byłym mistrzem Hollowayem w walce wieczoru gali UFC on ABC 1. Pokazał niewiarygodne serce wytrzymując ataki i kontynuując parcie do przodu aż do ostatniego gongu. Kattar odniósł w walce znaczące obrażenia i jego trener Tyson Chartier zalecił mu wzięcie niezbędnego czasu wolnego przed powrotem. Biorąc pod uwagę aktywność Chikadze i jego zapał do rywalizacji, ich terminy mogą się nie pokrywać.

Jason Knight vs Charles Bennett na Gambred Fighting Championship 1

Starcie piórkowych walką wieczoru pierwszego eventu GFC.

Jak za pośrednictwem intagrama poinformował Jorge Masvidal, w walce wieczoru pierwszej gali jego organizacji, Gamebred Fighting Championship, Jason Knight (21-6, 4-5 w UFC) podejmie Charlesa Bennetta (30-41-2). Pojedynek odbędzie się na zasadach MMA bez rękawic.

Knight rywalizował w oktagonie UFC od 2015r., ale później opuścił organizację po czterech z rzędu porażkach. Jason następnie stoczył dwa pojedynki z Artemem Lobovem w ringu Bare Knuckle Fighting Championship, pierwszy bój przegrał na punkty a drugi wygrał przed czasem. W marcu Amerykanin wrócił do rywalizacji w MMA pokonując Cliffa Wrighta.

Bennettowi w ostatnich latach ewidentnie się nie wiedzie, 41-latek przegrał 11 ostatnich walk w MMA oraz 3 w BKFC. W swojej karierze Amerykanin walczył m.in. z Urijahem Faberem, Bobbym Greenem i Duanem Ludwigiem.

Gala Gambred Fighting Championship obędzie się 18 czerwca w Biloxi, w stanie Mississippi.

Jeff Bottari Zuffa LLC via Getty Images / ladbible.com

Były mistrz UFC Tyron Woodley zmierzy się w walce bokserskiej z Jake’m Paulem

Wygląda na to, że ponownie będziemy świadkami walki bokserskiej między zawodnikiem MMA a Jakiem Paulem. Tym razem rywalem popularnego youtubera będzie były mistrz wagi półśredniej UFC Tyron Woodley.

Mike Coppinger z The Athletic jako pierwszy poinformował, że Paul zgodził się na walkę bokserską z Woodleyem jeszcze w tym roku. MMA Junkie potwierdziło zestawienie, ale walka nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona.
https://twitter.com/MikeCoppinger/status/1399469421521932291?s=20

Paul (3-0 boks) zyskał jeszcze większy rozgłos, kiedy to znokautował w pierwszej rundzie byłego mistrza Bellatora i ONE Championship Bena Askrena na gali Triller Fight Club. Poprzednie dwa zwycięstwa Paula, to wygrane nad weteranem NBA Nate'em Robinsonem w drugiej rundzie przez KO i YouTuberem Ali Esonem Gibem przez TKO w pierwszej rundzie.

Wywołujący skrajne emocje Paul podpisał w maju kontrakt z Showtime Sports , a w poniedziałek umieścił wpis w mediach społecznościowych, aby zapowiedzieć nowy pojedynek.

Jake Paul

"To będzie najtrudniejsza walka, jaką miałem, najtrudniejszy przeciwnik zdecydowanie, najbardziej znany przeciwnik" - napisał Paul na swoim Instagramie. "Pobijemy kolejny bokserski rekord PPV".

Paul dodał również wpis na Twitterze, ogłaszając formalne ogłoszenie walki we wtorek.
https://twitter.com/jakepaul/status/1399472273862574091?s=20

Woodley wcześniej wyraził swoją chęć walki, otwarcie rzucając wyzwanie Paulowi w wywiadzie dla TMZ.

Tyron Woodley

"Przyjdź i zdobądź tę walkę na poważnie. Wchodzę w to i faktycznie mogę go dopaść. Ludzie, którzy ciągle mówią o walce z nim, nie są nawet w pozycji do walki z nim. Ja faktycznie mogę z nim walczyć."

Woodley (19-7-1 MMA, 9-6-1 UFC) jest obecnie wolnym zawodnikiem. Były mistrz UFC niedawno zakończył swoją karierę w największej organizacji MMA po ośmiu latach. "Wybraniec" zakończył swoją karierę w Oktagonie po czterech przegranych walkach, tracąc tytuł na rzecz obecnego mistrza Kamaru Usmana, a także ponosząc porażki z obecnymi czołowymi pretendentami Gilbertem Burnsem, Colbym Covingtonem i Vicente Luque.

ONE Championship

Organizacja ONE Championship w TOP10 największych organizacji sportowych na świecie

Ogromny sukces singapurskiej organizacji MMA.

Organizacja ONE FC w ostatnich latach przeżywa wielki rozkwit: coraz więcej gal, kontraktowanie jeszcze bardziej rozpoznawalnych zawodników MMA a także K-1 czy Muay Thai, umowy z wielkimi stacjami telewizyjnymi. Nic więc dziwnego, że organizacja pnie się w rankingach oglądalności eventów a także rozpoznawalności samej marki na całym świecie.

W niedawno opublikowanym rankingu Nielsena, ONE FC znalazła się w czołowej dziesiątce największych organizacji sportowych na świecie.
https://twitter.com/yodchatri/status/1396462166979485700?s=20



Największy wzrost ONE Championship odnotował pod względem liczby obserwujących na cyfrowych platformach społecznościowych jak Facebook, Instagram i YouTube – aż 113%. To znacząco większy wzrost niż w przypadku np. Formuły 1. W sumarycznym rankingu skumulowanego zasięgu organizacja zajęła trzecie miejsce – za angielską Premier League i Ligą Mistrzów UEFA.

W rankingu pojawia się także UFC, która znalazła się na szóstej pozycji. Autorzy rankingu podają, że ranking odzwierciedla liczbę unikalnych widzów, którzy dostosowują inne aktywności by obejrzeć co najmniej minutę sportowych zmagań emitowanych przez daną organizację.

ONE FC została założona w 2011r. przez Chatriego Sityodtonga. Organizowała gale m.in. w Malezji, ZEA i na Filipinach. W swojej działalności przykłada wagę do promocji rodzimych zawodników, ale nie stroni od angażu np. weteranów UFC.

Antonio Silva wraca do rywalizacji w MMA. „Bigfoot" zmierzy się z Quentinem Domingosem

Po uzyskaniu marnego bilansu 3-10-1 w MMA w ciągu ostatniej dekady, Antonio „Bigfoot” Silva szykuje się na powrót do rywalizacji w wieku 41 lat.

Miniona dekada nie była łaskawa dla Antonio Silvy, który z budzącego postrach behemota wagi ciężkiej stał się bezbronnym gigantem do bicia, udowadniając powiedzenie – „im większy jest, tym ciężej upada”. Na początku 2011 roku, mający bilans 16-2 „Bigfoot” pokonał Fedora Emelianenko w ćwierćfinale Grand Prix wagi ciężkiej Strikeforce. Jednak jesienią mało znany zapaśnik Daniel Cormier zdominował go i od tego momentu wszystko poszło już z górki.

Od 2012 roku Silva dobił do ujemnego bilansu 3-10-1, z czego dziewięć porażek poniósł przez (techniczne) nokauty.

Przejście do organizacji GLORY w 2017 roku skutkowało kolejną porażką przez TKO w starciu z Rico Verhoevenem. Następnie była walka bokserska na gołe pięści z Gabrielem Gonzagą w 2019 roku. Również zakończyła się ona przegraną Silvy przez techniczny nokaut. Teraz, dwa lata poza rywalizacją w sportach walki i cztery lata od swojej ostatniej walki w MMA, Silva przygotowuje się do powrotu do klatki w walce z Quentinem Domingosem na gali Megdan Fighting 9: Under the Bright Sky w Serbii, która odbędzie się 13 czerwca.

Antonio Silva

„Jestem bardzo zniecierpliwiony po kilku latach nieobecności,” powiedział Silva w rozmowie z AG Fight. „Jestem zmotywowany, szczęśliwy, że przybędę 13 czerwca, aby powrócić do MMA, przeciwko facetowi, który ma na koncie sześć walk (w rzeczywistości siedem), który jest bardzo silny. To była kariera, która wprowadziła mnie na scenę sztuk walki, więc czuję do tego wielką miłość. Pojawiły się nowe możliwości, ale jak tylko pojawiło się MMA, to już myślałem, że czas wracać. Swoją pierwszą walkę stoczyłem w 2004 roku. Mam wyczucie do MMA, więc szybko można się z tego podnieść. Jestem w 300 procentach skupiony na swoim powrocie.

Problem był tutaj w głowie. Od 2014 roku w moim zżyciu nie działo się najlepiej, nie tylko w moim życiu zawodowym, ale także w moim życiu osobistym. Osobiste rzeczy, które zrobiłem, wpłynęły na moje życie zawodowe. W tym czasie myślałem, że mam rację, nie widziałem błędu i to jest jak kula śnieżna. Zbierasz to, co zasiejesz. Dokonałem dużej zmiany. Chciałbym mieć taką głowę i takie życie osobiste jak teraz, przez lata. Na pewno teraz powróci „Pezao” sprzed dziesięciu lat. Musiałem kilka razy upaść, żeby zobaczyć, gdzie popełniłem błąd. Upadek jest ważny, ale najważniejsze jest to, żeby się podnieść i dzięki Bogu, udało mi się.”

W wieku 41 lat i przy tak wielu odniesionych obrażeniach, można mieć wątpliwości co do tego, czy „Bigfoot” będzie w stanie cofnąć czas tak, jak na to liczy. Prawdą jest, że zawodnicy wagi ciężkiej w sportach walki wydają się być w stanie dłużej utrzymać swoją karierę, a nawet odnosić sukcesy w późniejszych latach. I żeby być sprawiedliwym, duża część porażek Silvy w ostatniej dekadzie przyszła w walkach z mocnymi zawodnikami wagi ciężkiej.

Jeśli chodzi o rywala Brazylijczyka, to będzie nim znany z występu w KSW Portugalczyk Quentin Domingos (5-2). „Ruskov” miał zmierzyć się w ubiegłym roku z Mariuszem Pudzianowskim na gali KSW 53, ale do walki nie doszło z powodu wycofania się „Pudziana” przez kontuzję. Domingos został zakontraktowany na kolejnej gali KSW 54 na której zmierzył się z Izu Ugonohem. Walka zakończyła się porażką Portugalczyka przez kontuzję nogi w pierwszej rundzie.

Rich Graessle/Icon Sportswire via Getty Images // Heidi Fang / Las Vegas Review-Journal // Kevin Jairaj-USA TODAY Sports

Dana White: Tyron Woodley nie jest już tym samym zawodnikiem, co kiedyś, ale powinien wygrać przez nokaut w walce z Jake’m Paulem

Dana White uważa, że Tyron Woodley nie jest już tym zawodnikiem, którym był kiedyś, gdy walczył w wadze półśredniej UFC, ale twierdzi, że nadal ma szanse w walce bokserskiej z gwiazdą YouTube Jake’m Paulem.

39-letni Woodley zawalczy z Jakiem Paulem 28 sierpnia na gali, która nie ma jeszcze ogłoszonej lokalizacji. Walka będzie pierwszym przedsięwzięciem Woodleya w sportach walki od czasu rozstania z UFC na początku tego roku po wypełnieniu kontraktu.

Dana White

„Tyron Woodley ma siłę ciosu” – powiedział White podczas rozkładania walki na czynniki pierwsze w podcaście „Real Quick With Mike Swick”. „Oczywiście, uśpił w swojej karierze wielu kolesi. Tyron Woodley nie wygląda już jak Tyron Woodley z przeszłości, który usypiał wszystkich. Od trzech lat nie wygrał żadnej walki. Będzie miał 40 lat. Ale, oddam to (Jake’owi Paulowi). On przynajmniej wchodzi tam do walki z gościem, który potrafi zadawać ciosy.”

White wydawał się rozumieć, dlaczego Woodley jest underdogiem przystępującym do tej walki.

Dana White

„Jest to związane z wiekiem Woodleya, który od trzech lat nie wygrał żadnej walki.”

Pomijając regres, White skłania się ku zwycięstwu byłego mistrza swojej organizacji. Kiedy wyobraża sobie, jak rozegra się zbliżający się pojedynek bokserski w systemie pay-per-view w Showtime, White przewiduje, że Woodley znokautuje Paula – ale nie jest przesadnie pewny.

Dana White

„Powiedzcie mi, kiedy ostatni raz widzieliście Woodleya wyglądającego jak Woodley, (ale) typowałbym za zwycięstwo Woodleya przez nokaut” – powiedział White. „Słuchaj, człowieku. Woodley powinien go znokautować. Ale znowu, Tyron Woodley, o którym mówicie, który był mistrzem, nie jest tym samym pier***nym gościem, którym był cztery lata temu.”

Przewidywanie przez White’a zwycięstwa Woodleya nie jest pierwszym przypadkiem, kiedy prezydent UFC typuje przeciwko Paulowi. Przed ostatnią walką bokserską Paula, White typował zwycięstwo Bena Askrena. Zapowiedział nawet potencjalny zakład na 1 milion dolarów na Askrena – który jak później ujawnił, nigdy nie został postawiony.