Szybkie newsy ze świata sportów walki

Fot. UFC

Gala UFC z udziałem Roberta Whittakera i Darrena Tilla nie odbędzie się w Dublinie 15 sierpnia

Gala UFC Dublin, która miała się odbyć 15 sierpnia na 3Arena w stolicy Irlandii, została oficjalnie przełożona na późniejszy termin.

UFC ogłosiło tę informację w środę na Twitterze. Warto zauważyć, że UFC wciąż planuje zorganizować w przyszłości tę galę w Dublinie.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1275715285924958211

Nieuniknione było, że gal zostanie odwołana z powodu pandemii koronawirusa. Obecnie UFC nie ma w kolejce gal poza tymi na Fight Island w Abu Zabi w lipcu i galami w UFC Apex w sierpniu. Poza tym UFC nie planuje w najbliższej przyszłości wyjazdów do żadnego innego kraju z powodu niepewności związanej z globalną pandemią. Z pewnością nie jest zaskoczeniem, że event UFC w Dublinie został odwołany.

UFC planowało udać się do Dublina z walką wieczoru, w której mieli się zmierzyć dwaj czołowi zawodnicy z pierwszej piątki dywizji średniej, były mistrz Robert Whittaker i Darren Till. UFC zdecydowało się przenieść tę walkę na Fight Island jako pojedynek wieczoru gali zaplanowanej na 25 lipca na Yas Island.

Warto zauważyć, że UFC zorganizuje teraz 15 sierpnia galę UFC 252 w UFC Apex w Las Vegas z walką wieczoru w której mistrz wagi ciężkiej Stipe Miocic i Daniel Cormier zmierzą się w trylogii. W tym dniu UFC będzie miało swoją galę, ale po prostu nie odbędzie się ona w Dublinie, jak zakładano w pierwotnym planie.

Niech robią na tej wyspie gale + jakieś reality show i będzie super

ONE Championship powróci w końcówce lipca z kolejną galą

Po długim okresie globalnej kwarantanny spowodowanej koronawirusem, największa azjatycka organizacja MMA, ONE Championship jest gotowa do wznowienia swojej działalności wraz z pierwszą galą po długiej przerwie.

Informacja na oficjalnej stronie LinkedIn organizacji zawiera grafikę z podpisem: „Wracamy!” wraz z datą 31 lipca i lokalizacją wydarzenia w Bangkoku w Tajlandii.

Gala ta zakończy pięciomiesięczną przerwę od wydarzeń organizowanych na żywo, chociaż azjatycki gigant wznowił już gale ONE Hero Series, które odbyły się w Szanghaju w Chinach 20 i 21 czerwca.

Po ogłoszeniu na LinkedIn, prezydent ONE Championship Chatri Sityodtong zamieścił wiadomość na Twitterze, w której zdradził, że nazwa gali będzie brzmiała „ONE Championship: No Surrender„.

Chatri Sityodtong

„BREAKING NEWS: ONE Championship POWRACA! Po udanych zawodach ONE Hero Series 13 i 14 w Chinach w ostatni weekend, ONE Championship wznowi teraz nasze flagowe gale wraz z ONE: No Surrender zaplanowanej na 31 lipca w Tajlandii! Bądźcie na bieżąco z dalszymi szczegółami!”

https://twitter.com/yodchatri/status/1276503981892739072

Gala nie ma jeszcze potwierdzonego oficjalnego miejsca, choć prawdopodobne jest, że organizacja powróci do swojego domu w Bangkoku, gdzie znajduje się Impact Arena, która gościła pierwszą galę w 2020 roku, ONE Championship 106: A New Tomorrow, która odbyła się 10 stycznia, podczas której tajska gwiazda i zawodniczka zarówno Muay Thai, Kickboxingu i MMA Stamp Fairtex odniosła czwarte zwycięstwo w swojej karierze w MMA będąc niepokonaną.

Mike Roach/Zuffa LLC via Getty Images

Charles Oliveira rzuca wyzwanie zawodnikom z pierwszej piątki dywizji lekkiej

Zawodnik wagi lekkiej UFC Charles Oliveira chce zmierzyć się trzema najlepszymi zawodnikami dywizji lekkiej i postanowił rzucić wyzwanie Tony’emu Fergusonowi, Dustinowi Poirier i Conorowi McGregorowi.

Niedawno Gilbert Burns z wagi półśredniej nawoływał do usunięcia Conora McGregora z rankingu dywizji lekkiej. Obecnie McGregor zajmuje #4 miejsce i ze względu na wysoką pozycję McGregora, Oliveira chętnie by się z nim zmierzył. Dodatkowo chciałby zawalczyć także z Dustinem Poirierem lub Tonym Fergusonem.

Na początku tego miesiąca, Irlandczyk ogłosił zakończenie kariery, chociaż większość fanów MMA nie jest przekonanych do tej decyzji i uważają, że McGregor wróci wkrótce do rywalizacji. Jednak prezydent UFC Dana White potwierdził, że UFC nie negocjuje z Conorem żadnych walk.

Jeśli więc walka z McGregorem jest bardzo mało prawdopodobna, Oliveira nadal ma inne opcje na pojedynki z dwoma innymi zawodnikami zajmującymi jeszcze wyższe pozycje. Mając serię siedmiu zwycięstw, sklasyfikowany na #7 miejscu Oliveira rzucił wyzwanie również Dustinowi Poirier i Tony’emu Fergusonowi.

Charles Oliveira

„Chcę tylko wiedzieć, czego brakuje, abym mógł dostać swoją szansę, bo mam siedem zwycięstw z rzędu, 5 poddań, 2 nokauty.

Urodziłem się, by walczyć, by uczestniczyć w wojnie wewnątrz Oktogonu.”

https://www.instagram.com/p/CB_q46Tn12W/

Bardziej niż prawdopodobne jest, że Charles dostanie teraz walkę z przeciwnikiem, który ma wyższą pozycję w rankingu niż on sam. Z jego obecną serią zwycięstw walka z takimi przeciwnikami jak Poirier i Ferguson byłaby dla niego szansą na potężny awans w przypadku zwycięstwa.

Dan Hooker jest obecnie również powyżej Charlesa w rankingu i pomimo przegranej z Dustinem Poirierem, być może to byłby pojedynek, którego szuka Oliveira.

Fot. ESPN

Brian Ortega ponagla Chana Sung Junga w podpisaniu kontraktu na walkę. „Koreański Zombie” odpowiada

Waśń między Brianem Ortegą a „Koreańskim Zombie” Chanem Sung Jungiem wciąż pozostaje świeża, a ostatnio Ortega ponownie rzucił wyzwanie Jungowi na walkę. Koreańczyk odpowiedział na to wyzwanie.

W poniedziałek Ortega za pośrednictwem mediów społecznościowych, ponownie rzucił wyzwanie Jungowi po tym, jak w grudniu ubiegłego roku obydwaj zawodnicy mieli się spotkać w Oktagonie. Niestety Ortega został zmuszony do wycofania się z walki przez zerwane więzadło ACL, ale teraz oskarża Junga o „wstrzymywanie” się przed podpisaniem kontraktu na pojedynek.

Brian Ortega

„Niech ktoś powie Koreańskiemu Zombie, żeby podpisał kontrakt. Byłeś już wielokrotnie pytany. Daj fanom to, co chcą zobaczyć i przestań grać na zwłokę.”

https://www.instagram.com/p/CCAb-5El9yS/

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Junga. Były pretendent do tytułu wagi piórkowej powiedział Ortedze, że zapomniał o ograniczeniach w podróżowaniu związanych z pandemią koronawirusa. Jung nie może podróżować do Stanów Zjednoczonych, ale zaproponował Ortedze walkę w Korei.

Chan Sung Jung

„Jestem pewien, że zdajesz sobie sprawę, dlaczego nie mogę jechać do Stanów w tym czasie. Jeśli przyjechałbyś do Korei, jestem gotów (na walkę) nawet w lipcu. W przeciwnym razie, zachowaj spokój czekając na mnie. Do zobaczenia wkrótce.”

https://www.instagram.com/p/CCBcdaWl8dm/

Podczas gdy Stany Zjednoczone mają duże ograniczenia w podróżach podczas pandemii koronawirusa, Korea Południowa zezwala obecnie na podróż z USA, choć wszyscy odwiedzający są zobowiązani do kwarantanny na 14 dni po przybyciu.

Rywalizacja pomiędzy Ortegą i Jungiem, poza tym, że jest to walka dwóch zawodników, którzy konsekwentnie dostarczają ogromnych emocji podczas swoich walk, w ciągu ostatnich kilku miesięcy relacje między nimi są bardzo napięte.

Na gali UFC 248 w marcu na której byli obecni Ortega i Jung, doszło do awantury, w którą wciągnięty został także przyjaciel Junga, Jay Park, koreańsko-amerykański muzyk. Ortega twierdzi, że był zdenerwowany tym, że Jung i Park kwestionowali powodów jego wycofania się, co doprowadziło do tego, że Ortega spoliczkował Parka. Ten incydent wywołał gniew Junga, który nazwał Ortegę „tchórzem”. Ortega przeprosił później zarówno Parka jak i Junga, stwierdzając – „to co zrobiłem, było naprawdę złe.”

Ryan Garcia Instagram

Bokser Ryan Garcia odważnie rzuca wyzwanie Dillonowi Danisowi i Henry’emu Cejudo na walkę w MMA i boksie

Ryan Garcia nie boi się rzucić wyzwania zawodnikowi wagi półśredniej Bellatora Dillonowi Danisowi ani byłemu podwójnemu mistrzowi UFC Henry’emu Cejudo. Tak naprawdę, może być to pojedynek w klatce MMA albo w ringu bokserskim.

Młody bokser Ryan Garcia (20-0, 17 KO) od pewnego czasu robi w sporo szumu w internecie i nawet fani mieszanych sztuk walki zwrócili na niego uwagę. Od gwiazd Youtube po zawodników UFC wliczając w to nawet zawodnika wagi ciężkiej Francisa Ngannou, Garcia dał jasno do zrozumienia, że doskonała technika tworzy siłę. Być może pewnego dnia, Garcia mógłby przejść do świata MMA, a jeśli zdecydowałby się na to, to chciałby zawalczyć z Dillionem Danisem i Henrym Cejudo.

Garcia nie tylko zrealizował wyzwanie uderzenia w tułów, ale również rzucił wyzwanie. Może to wynikać z faktu, że fani boksu uwielbiają styl walki Ryana, ale mają nadzieję, że stanie on w obliczu ostrzejszej rywalizacji. Z drugiej strony, Garcia ma dopiero 21 lat, więc jego menadżerzy z Golden Boy Promotions raczej wolniej podchodzą do jego rozwoju.

Podobnie jak Danisowi i Cejudo, Garcii nie jest obcy trash talk rzucanie wyzywania przeciwnikom. Przy wielu okazjach Garcia wymieniał nazwiska najlepszych bokserów, takich jak Gervonta Davis. Rzuca wyzwanie również Henry’emu Cejudo i Dillonowi Danisowi.

Ryan Garcia

„Henry to również imię mojego ojca. Jeśli go znokautuję (Cejudo,), będę się czuł, jakbym znokautował mojego tatę.”

W trakcie rozmowy, Ariel Helwani zmienił temat na Dillona Danisa.

Ryan Garcia

„Nie mam pojęcia, jaki ma ze mną problem. Dosłownie zaczął komentować każdy film, który mam, a ja myślę sobie – „człowieku, ten facet jest wielkim fanem”. Myślałem, że jest fanem. Nie wiedziałem, kim on jest. Pomyślałem – „kim jest ten facet?” Zrobiłem małe badania i zgaduję, że to mały pies Conora McGregora. Coś w tym stylu.”

Podczas gdy wielu fanów oczekuje, że Ryan Garcia zmierzy się z Henrym Cejudo i Dillonem Danisem na ringu bokserskim, on powiedział, że nie boi się wejść do Oktogonu.

Ryan Garcia

„Wiesz, co ja bym zrobił, zamiast tego, czego wszyscy się spodziewają? Poszedłbym z nimi do walki w MMA. Byłbym tym gościem z jajami, który by to zrobił.”

Oczywiście, potem Helwani zapytał, czy Ryan trenował inne style niż boks.

Ryan Garcia

„Tylko zapasy. Czuję, że to wszystko, czego byście potrzebowali przez większość czasu. Po prostu zapasy i stójka.”

W chwili obecnej szanse na pojedynek Ryana Garcii z Henrym Cejudo lub Dillonem Danisem, czy to w ringu bokserskim, czy w klatce MMA są bardzo małe. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Garcia jest taki chętny na takie pojedynki, być może w przyszłości zobaczymy go w takiej rywalizacji.

https://www.instagram.com/p/CCEYEY4lBLr/ 

Pięknie Garcia podsumował Danisa Ktoś wie ile trenował te zapasy? Jak na serio albo jak ma talent do tdd, to może być ciekawie

Ja Danisa akurat szanuję

Ale zjechał go nieźle

Jason Silva-USA TODAY Sports

Będąc o krok od walki o pas, Santiago Ponzinibbio musiał walczyć przez ponad półtora roku o swoje życie

Niegdyś czołowy zawodnik wagi półśredniej UFC Santiago Ponzinibbio (27-3 MMA, 9-2 UFC) jest nieaktywny od 18 miesięcy. „Gente Boa” podzielił się z opinią publiczną, co było powodem tak długiej nieobecności.

Dwa lata temu Santiago Ponzinibbio pojawił się w zatłoczonej dywizji półśredniej UFC. Argentyńczyk w swojej ostatniej walce znokautował Neila Magny w głównym pojedynku gali UFC Fight Night 140 w Buenos Aires powiększając swoją zwycięską serię do siedmiu wygranych walk z rzędu, w tym wygranych nad Mike'em Perrym i Gunnarem Nelsonem.

Wraz z kolejnymi awansami w ranking wydawało się, że finalista TUF Brazil jest gotowy do walk z elitą dywizji 170 funtów w tym do pojedynku z byłym mistrzem Robbie Lawlerem. Potem nastąpiła katastrofa.

Ostatnio Ponzinibbio rozmawiał z Farah Hannoun z MMA Junkie o tym, co odsunęło go na boczny tor przez prawie 20 miesięcy.

Santiago Ponzinibbio

"Mam wiele problemów medycznych. Zaczęło się od infekcji krwi w moim ciele. Infekcja dostała się do mojej krwi, a ja miałem dwa różne rodzaje bakterii. Jedna to gronkowiec epidemiczny, a druga bakteria to pseudomonas. To bardzo niebezpieczna bakteria. Zostałem w szpitalu i zaczęło się od obrzęku w niektórych częściach ciała, bardziej w kolanie. Przebywałam tam przez osiem dni. Zacząłem się leczyć, założono mi na ramieniu centralną linię cewnika i przyjmowałem dużo leków".

Niestety Ponzinibbio doznał wtedy niepożądanych skutków ubocznych związanych z tymi lekami. Szybko stracił na wadze i miał rosnącą gorączkę. To wszystko skutkowało trzymiesięcznym pobytem w szpitalu. Po wypisaniu Ponzinibbio udał się do UFC Performance Institute w Las Vegas na terapię fizyczną.

W UFC PI Ponzinibbio skarżył się na ból w nodze. Rezonans magnetyczny wykazał, że cierpiał zarówno na zapalenie stawów, jak i na inną infekcję, tym razem w kości.

Santiago Ponzinibbio

"Kilku lekarzy widziało rezonans i powiedziało: "Słuchaj, masz infekcję w kości. To bardzo, bardzo niebezpieczne. Być może nie będziesz mógł już walczyć.””

Na szczęście lekarze mogli podać Ponzinibbio leki, które pomogły mu przezwyciężyć nową infekcję i poradzić sobie z artretyzmem. Po wyzdrowieniu, Argentyńczyk był jeszcze daleki od formy do walki. Minęły miesiące rehabilitacji i terapii. Teraz czuje się gotowy na powrót do Oktagonu.

Santiago Ponzinibbio

"Teraz moje ciało wraca do normy. Musiałem po tym wykonać dużo pracy. Przez te wszystkie miesiące, na pewno moje ciało to odczuło. Dużo treningu kondycyjnego, PT i powrót, krok po kroku, do treningu. Ale to jest powód, dla którego trzymałem się z dala od Oktagonu przez półtora roku."

Kiedy go nie było, Ponzinibbio widział, jak bardzo zmieniła się dywizja półśrednia. Tyron Woodley był mistrzem, kiedy Ponzinibbio jeszcze walczył. Teraz Kamaru Usman broni swojego pasa na „Fight Island” przed nowym przeciwnikiem po tym, jak Gilbert Burns uzyskał pozytywny wynik na koronawirusa przez co musiał wycofać się z gali UFC 251.

Po pokonaniu Neila Magny, Ponzinibbio awansował na siódme miejsce w rankingu wagi półśredniej. Przez tak długi okres poza rywalizacją, 33-latek został usunięty z rankingu i będzie musiał zaczynać wszystko od nowa chcąc dotrzeć na szczyt dywizji, a przed nim spore grono niebezpiecznych przeciwników.

Santiago Ponzinibbio

"To dla mnie bardzo trudne. Zawsze patrząc na dywizję, zmiany na pozycjach i wszystko inne. Zanim to wszystko się stało, powiedzieli mi, "Jeszcze jedna walka i zawalczysz o pas.” To jest moje marzenie, pracuję na to ciężko od wielu lat. Jestem bardzo podekscytowany i kilka lat później walczę o swoje życie w szpitalu. Wzloty i upadki, to bardzo szalony czas."