Szybkie newsy ze świata sportów walki

Generalnie zawodnikiem jest dobrym, ale kiedyś kreował się na gościa, który ma wysrane na biznesową część MMA. Gdy poczuł, że jest na niego hype to zaczął żebrać o atencję. Przykłady? Jak zaj**ał Edwardsowi to prawdopodobnie również dla atencji, wiedział, że obok jest ochrona i że to odbije się szerokim echem więc uderzył z partyzanta potem uzasadniając to jakimiś ,,ulicznymi sztuczkami", a ludzie lubią wkręcanie takiego gówna, zwłaszcza gdy zawodnik efektownie walczy. I jeszcze ta akacja gdy założył ten szlafrok, podobny do tego który nosił rudy, to było ewidentna próba zwrócenia sobie uwagi u niego i wyżebrania walki. Dla mnie to zwykły atencjusz. I jeszcze to prucie się, że ktoś chce go obalać... Beka

Też mnie denerwuje jak ktoś płacze na obalenia. Albo ma się doskonały tdd albo przechodzi się do boksu/kickboxingu

Fot. ESPN

Artem Lobov o tym, jak blisko był podpisania kontraktu z KSW

Artem Lobov szerzej omówił kwestię dotyczącą poszukiwania dla siebie nowej organizacji i powiedział, że był bardzo blisko podpisania umowy z KSW.

Artem Lobov (13-15-1, 1 NC) jest obecnie wolnym zawodnikiem i chce podpisać umowę z organizacja, która umożliwi mu rywalizację w MMA, boksie i walkach na gołe pięści. Szukając takiego miejsca, „Rosyjski Młot” powiedział, że KSW wykazywało duże zainteresowanie jego osobą i szykowali się do podpisania kontraktu na walkę do czasu, aż pandemia koronawirusa praktycznie sparaliżowała cały świat.

Artem Lobov

„Szczerze mówiąc rozmawiałem z kilkoma organizacjami i mówiłem o kolejnej walce na gołe pięści. Miałem kilka ofert bokserskich i rozmawiałem z KSW, organizacji z Polski. Było już bardzo blisko i mieliśmy już finalizować walki, a potem uderzył wirus i wszystko zostało wstrzymane. Teraz muszę tylko poczekać i zobaczyć, co się stanie. Byłem jednak bliski dopięcia umowy na walkę w KSW, więc chcę walczyć jak najszybciej”.

Jedną z organizacji, z którym Lobov chciał się związać był Bellator. Rosjanin mówi, że zaoferowali mu kontrakt, kiedy był wolnym zawodnikiem w zeszłym roku, ale chce on podpisać niewyłączny kontrakt.

Skoro Lobov chciałby zawrzeć niewyłączną umowę, to najprawdopodobniej wyklucza powrót do UFC. Jednak Rosjanin powiedział, że podpisałby z powrotem umowę w UFC na jedną walkę, aby w końcu móc zmierzyć się z Zubairą Tukhugovem, ponieważ obydwaj zawodnicy chcieli walczyć ze sobą od czasu UFC 229.

Artem Lobov

„Chętnie bym dla nich zawalczył, ale są najmniej skłonni to zaoferować. Chyba że dadzą mi tylko jedną walkę z Zubairą, o której mówimy. Zubaira chce tego, my też tego chcemy. Miejmy nadzieję, że uda im się to zrobić i każdy dolar, który zarobię w tej walce, pójdzie na cele charytatywne. Miejmy nadzieję, że UFC to zrobi.”

Jeśli Artem Lobov zawalczyłby z Zubairą Tukhugovem, to twierdzi, że wie, jak go pokonać. Ma również nadzieję, że byłaby to walka wieczoru, dzięki której będzie mógł rozbić swojego rodaka w ciągu pięciu rund.

Artem Lobov

„Naciskałbym na niego. Chciałbym, żeby to była główna walka wieczoru, ponieważ chcę pięciu rund. W swoich walkach, on po prostu idzie po obalenia, trzyma się z dala i wygrywa na punkty. Wiem, że skończył swojego ostatniego przeciwnika, ale w większości tak właśnie było w jego walkach. Przed UFC nie był testowany, naprawdę ma tylko jedno prawdziwe zwycięstwo poza UFC, które było przeciwko Kuatowi Khamitovowi i to była niejednogłośna decyzja. Miał też kilka przegranych przed UFC. Moim zdaniem, nie został zbyt dobrze sprawdzony. Miał pewne sukcesy w UFC, ale nie zrobił na mnie wrażenia, więc podobają mi się moje szanse w tej walce. Czuję, że mogę go złamać, dlatego chcę pięciu rund.”

Póki co, w rywalizacji MMA Artem Lobov ma za sobą trzy przegrane pojedynki przez decyzje w starciach z Cubem Swansonem, Andre Fili i Michaelem Johnsonem z ostatniej walki w październiku 2018 roku. Po zwolnieniu z UFC, Lobov dołączył w 2019 roku do organizacji Bare Knuckle FC, która organizuje walki bokserskie na gołe pięści. Rosjanin stoczył dla niej trzy pojedynki. Dwie pierwsze walki wygrał przez decyzje z Jasonem Knight’em i bokserem Paulie Malignaggim, a trzecią walkę przegrał przez TKO po przerwaniu przez narożnik w piątej rundzie w rewanżu z Jasonem Knight’em.

Stephen McCarthy/Sportsfile via Getty Images

Dana White ma wątpliwości co do tego, czy wchodzić w świat boksu

Dana White od dawna zapowiadał, że zamierza wejść do świata boksu. Szef UFC mówił o konferencji prasowej w październiku zeszłego roku, na której miał ujawnić swoje plany dotyczące boksu. Jednak październik minął oraz kolejne miesiące i z punktu widzenia nas fanów sportów walki sprawa utknęła w miejscu.

Teraz wygląda na to, że Dana White ma pewien problem z utworzeniem organizacji bokserskiej Zuffa Boxing.

W wywiadzie dla Yahoo! Sports, White został poproszony o komentarz na temat tego, jak postrzega strukturę ekonomiczną boksu. Nie był jednak zbyt optymistycznie nastawiony do tego tematu.

Dana White

"Nienawidzę mówić negatywnie o boksie, poza tym, że to jest bałagan – wszyscy wiemy, że to jest bałagan – i że trzeba to naprawić, jeśli można to w ogóle naprawić.

Mówiłem wam, że będę miał konferencję prasową w październiku zeszłego roku i ogłoszę te wszystkie rzeczy, ale jak zagłębiałem się w tę sprawę i zacząłem zajmować się boksem, ekonomią boksu, to ten sport to kompletny bałagan. To jest bałagan i jest w dużych tarapatach. Nie wiem. Nie wiem, czy da się to naprawić."

Co White miał na myśli mówiąc "bałagan"? Nie powiedział tego podczas wywiadu, ale nie trzeba być geniuszem, żeby zrozumieć, że sytuacja nie jest zbyt ciekawa.

Jako największa organizacja MMA na świecie, z prawie 600 zawodnikami na z kontraktami na wyłączność, UFC ma znaczną przewagę nad innymi organizacjami, jeśli chodzi o wynagrodzenia dla zawodników. W 2018 roku UFC podpisało z ESPN umowę na transmisję gal za 1,5 miliarda dolarów. Kilku ekspertów MMA, wykorzystując publicznie dostępne dokumenty finansowe, oszacowało, że zawodnicy UFC otrzymują łącznie 13,6-16,3% całkowitych przychodów UFC w danym roku.

Zgodnie przyjmuje się, że bokserzy radzą sobie znacznie lepiej pod względem finansowym, co może być powodem niechęci White'a do wkroczenia do świata boksu. Wówczas organizacja musiałaby płacić swoim zawodnikom znacznie więcej pieniędzy. Promotor Bob Arum był cytowany w niedawnym pozwie antymonopolowym UFC jako ten, który mówił, że jego firma Top Rank "wypłaca 80%" dochodów zawodnikom. Według dokumentów finansowych grupy Golden Boy, które zostały ujawnione podczas procesu antymonopolowego przeciwko Premier Boxing Champions (który ostatecznie został odrzucony przez sąd), ich wypłaty dla zawodników wynosiły odpowiednio 64% i 62% całkowitych przychodów w 2014 i 2015 roku.

I nie jest to wzorzec, który mógłby się zmienić w najbliższym czasie. W ostatnich latach, nowi gracze, tacy jak DAZN na platformie streamingowej, oddawali do dyspozycji zawodników ze wszystkich poziomów talentów oszałamiające wypłaty, aby wzmocnić swoją obecność na rynku.

Dla Dana White'a, który jest przyzwyczajony do odbierania największego kawałka tego tortu, to jest właśnie ten bałagan.

Jeśli Dana chce wejść w świat boksu to musiałby wyłożyć niewyobrażalne pieniądze, żeby ściągnąć na tą swoją platformę do oglądania walk w miarę dobrych bokserów. Setki milionów to minimum. Próg finansowy wejścia na ten rynek jest niewyobrażalnie wysoki. Gdy w MMA White z braćmi Ferttita zaczynali próg wejścia w MMA był niski i łatwiej było się wybić. Musiałby mieć chyba do spóły jakichś miliarderów, a sam Dana ma ledwie kilkaset milionów.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-03-27 11:36:43

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Powrót do UFC jest wciąż możliwy, ale Mairbek Taisumov rozważa oferty od PFL, KSW i ACA

Niedawno Mairbek Taisumov wypełnił swój kontrakt z UFC i rozstał się z organizacją. Teraz czeczeński zawodnik wagi lekkiej przygląda się wszystkim opcjom i ofertom od innych organizacji.

Mairbek Taisumov ma podobno oferty od kilku organizacji, które chcą skorzystać z jego usług. Ten 31-letni zawodnik, dziewięciokrotnie wychodził do Oktagonu UFC i od pewnego czasu był powszechnie uważany za jednego z czarnych koni w dywizji lekkiej. „Beckan” (27-6) miał serię sześciu zwycięstw z rzędu aż do momentu, gdy został pokonany przez Diego Ferreirę w Abu Zabi we wrześniu ubiegłego roku – jego ostatni występ w Oktagonie. Ta walka była ostatnią w jego kontrakcie z UFC.

Menedżer Taisumova, Sufyan Cultrera, poinformował Bloody Elbow, że jego klient rozważa teraz „duże oferty” m.in. od popularnych organizacji takich jak PFL, KSW i ACA. Jednocześnie mają oni możliwość podpisania nowego kontraktu z UFC, ale oznacza to, że nie będą mogli stoczyć tylu walk ile by chcieli oraz jakich by chcieli ze względu na trwające problemy z czeczeńskimi wizami, które powstrzymywały go przed rywalizacją w USA. Według ekipy Taisumova jest to główny czynnik, który w przeszłości uniemożliwiał im konkurowanie z zawodnikami ze szczytu dywizji.

Jednak ekipa Taisumova zatrudniła nowego prawnika, który współpracuje z UFC, aby spróbować wyeliminować te problemy już teraz. Z zewnątrz wygląda na to, że wynik tych rozmów dotyczących wiz może odegrać kluczową rolę jeśli chodzi o to, w której organizacji zobaczymy Mairbeka Taisumova w jego kolejnej walce.

iheart.com

Deiveson Figueiredo jest przygotowany na rewanż z Josephem Benavidezem, ale jest też otwarty na walkę z Henrym Cejudo

Deiveson Figueiredo stawia na rewanż z Josephem Benavidezem, ale jest również otwarty na walkę z mistrzem wagi koguciej Henrym Cejudo w przyszłości.

Deiveson Figueiredo i Joseph Benavidez walczyli w lutym na gali UFC Fiight Night 169 w Norfolk. Stawką pojedynku był wolny tytuł mistrza wagi muszej. Niestety ze względu na przekroczenie limitu wagi przez Figueiredo, tylko Benavidez mógł zdobyć mistrzowski pas, gdyby wygrał walkę. Tytuł mistrza wagi muszej wciąż pozostaje bez właściciela, ponieważ Figueiredo odniósł zwycięstwo przez TKO w drugiej rundzie.

Prezydent UFC Dana White ujawnił swoje plany dotyczące rewanżu pomiędzy Figueiredo a Benavidezem. Dwa główne czynniki dla White’a przemawiające za tym rewanżem, to przypadkowe zderzenie się głowami i przekroczenie limitu wagi przez Figueiredo. Jeśli chodzi o Figueiredo, to nie ma on problemu z podjęciem drugiej walki z Benavidezem o czym mówił w rozmowie z MMAJunkie.com.

Deiveson Figueiredo

„Jestem bardzo skupiony na tym rewanżu. On zasługuje na ten rewanż. Zgodził się na tę walkę, mimo że nie zrobiłem wagi. Więc zmierzmy się znowu, a ja ponownie go pokonam.”

Henry Cejudo, były mistrz wagi muszej i obecny posiadacz tytułu wagi koguciej, skrytykował Figueiredo za jego problem ze zrobieniem wagi. Mówił również o możliwym powrocie do wagi 125 funtów. Figueiredo powiedział, że przywita Cejudo z powrotem w dywizji muszej.

Deiveson Figueiredo

„Jeśli Cejudo będzie chciał kiedyś wrócić (do wagi muszej), będę na niego czekał. Pewnego dnia, będę posiadaczem pasów dwóch dywizji – mojej i tej Cejudo. Uwierz mi. Bóg jest ze mną.”

Wśród fanów MMA oraz członków mediów pojawiła się obawa o przyszłość męskiej dywizji muszej po zwycięstwie Figueiredo nad Benavidezem. Pomimo rozegrania walki, mistrzowski pas wciąż nie ma właściciela. Wygląda jednak na to, że kategoria 125 funtów utrzyma się, ponieważ UFC nadal podpisuje umowy z zawodnikami wagi muszej, a plany ukoronowania nowego mistrza w dywizji posuwają się do przodu.

Figueiredo vs Moreno o pas

One Championship

Eddie Alvarez: Im mniej rozpraszaczy, tym lepiej

Były mistrz UFC nie ma nic przeciwko walkom bez publiczności.

Gdy epidemia koronawirusa rosła w siłę i rozprzestrzeniała się po świecie Eddie Alvarez (30-7 1 NC, 4-3 1 NC w UFC) był jednym z tych zawodników, którzy podchodzili do tego, i tematu ograniczeń, ze sporym dystansem. Po czasie Amerykanin musiał się zreflektować.

Eddie Alvarez

"Jestem sceptyczny do czasu gdy zdobędę wiedzę. Kiedy widzę ludzi na pierwszej linii, pielęgniarki, rozmawialiśmy z nimi codziennie i one mówiły, że to jest prawda – ludzie umierają w szpitalach. Scena wewnątrz szpitala jest przerażająca. Wszyscy mamy moralny obowiązek pozostanie w domach i robienia tego, co najlepsze."

Obecnie Alvarez jest związany kontraktem z organizacją ONE FC i ma zaplanowaną walkę na 29 maja. Ze względu na obecną sytuacje władze organizacji zdecydowały o rozgrywaniu eventów bez publiczności do 29 maja. To jednak nie jest jakimś problemem dla Eddiego.

Eddie Alvarez

"Dla mnie walka bez tłumów będzie lepsza. Dla zawodnika, który wchodzi tam gdzie głowa i ciało są razem, jest w stanie uwolnić się od myśli i wszelkich czynników by walczyć jak pies – im mniej rozpraszaczy, tym lepiej. Moja pierwsza walka odbyła się w hali do koszykówki w Elizabeth w New Jersey. Była tam zamieć śnieżna i w sali było ok. 100 osób. Walczyłem wiele razy bez publiczności. Nie mam problemów z walką przed tłumem i bez tłumu."

Alvarez ma za sobą dwa występy w klatce organizacji ONE FC: w debiucie niespodziewanie przegrał przez TKO a w ostatniej walce pokonał Eduarda Folayanga.

mmajunkie.com / Alexandre Schneider/Zuffa LLC via Getty Images

Colby Covington wyjaśnił od czego rozpoczął się konflikt z Joanną Jędrzejczyk

Colby Covington ze swojej strony przedstawił historię konfliktu z byłą mistrzynią wagi słomkowej UFC Joanną Jędrzejczyk.

Covington i Jędrzejczyk są reprezentantami klubu American Top Team, ale nie ma mowy, aby powiedzieć, że łączą ich koleżeńskie relacje. Jędrzejczyk wyraźnie oznajmiła, że nie podoba jej się zachowanie Covingtona wobec innych kolegów z drużyny Jorge Masvidala i Dustina Poiriera. Podczas gdy Covington zakopał już topór wojenny z Poirierem, nadal jest w konflikcie z Masvidalem i Jędrzejczyk.

Covington był ostatnio gościem w podcaście Eurobash MMAFighting.com i stwierdził, że to właśnie Jędrzejczyk rozpoczęła słowną wojnę między nimi.

Colby Covington

„Nigdy nie było problemu. Nigdy nie powiedziałem nic o Joannie, nigdy nie spojrzałem na nią źle ani nic podobnego. Pewnego dnia weszła na siłownię i zaczęła krzyczeć: „Ach Colby to i tamto… ach, nienawidzę cię”, a ja na to: „Co jest ku*a? O co ci chodzi?” Wiem, że w zeszłym tygodniu próbowała ze mną flirtować, a ja nie poświęcałem jej czasu, bo, powiedzmy sobie szczerze, mam pewne standardy, a ona po prostu do nich nie pasuje – nie jest nawet na 7,5 lub wyżej w ocenie, a ja rozmawiam tylko (laskami) na 7,5 lub wyżej. Więc, trochę zraniło to jej uczucia. Surowy jak amerykańska stal i z pokręconym seksapilem Colby Covington nie chciał zabrać jej na randkę, nie chciał z nią flirtować i nie czuł żadnego zainteresowania nią, bo jestem zbyt zajęty zdobywaniem dziesiątek i supermodelek, by marnować czas na jakąś brzydką cycatą kobietę z Polski czy coś takiego”.

Jakiś czas temu, Joanna Jędrzejczyk przyznała, że kibicowała Kamaru Usmanowi w walce z Colbym Covingtonem, gdy ci dwaj walczyli w grudniu ubiegłego roku o tytuł wagi półśredniej. Covington został pokonany przez TKO w piątej rundzie. Z kolei „Chaos” naśmiewał się z Joanny Jędrzejczyk i jej zdeformowanej twarzy po przegranym pojedynku o tytuł wagi słomkowej z mistrzynią Weili Zhang.

Właściciel ATT Dan Lambert wdrożył niedawno nową zasadę w klubie, która zakazuje zawodnikom uprawiania trash talk’u między sobą również w mediach społecznościowych i wywiadach. Widać jednak, że nie jest ona przestrzegana.