![](http://www.fight24.pl/wp-content/Eddie-Alvarez-vs-Timofey-Nastyukhin.jpg)
One Championship
Eddie Alvarez komentuje swoją porażkę na gali ONE Championship 92: A New Era
Były mistrz wagi lekkiej UFC i Bellatora, Eddie Alvarez jest jednym z kilku wysokiej klasy zawodników, którzy dołączyli do największej azjatyckiej organizacji ONE Championship. Podobnie jak inny były mistrz UFC w wadze muszej Demetrious Johnson, The Underground King zadebiutował na gali ONE Championship 92: A New Era w Tokio w Japonii. To nie był jednak udany debiut.
Niestety dla Eddiego Alvareza (29-7, 1 NC) i jego fanów, ta debiutancka walka w ćwierćfinale turnieju wagi lekkiej nie potoczyła się tak, jak planował, ponieważ został skończony przed czasem przez TKO po ciosach w pierwszej rundzie w starciu z Rosjaninem Timofeyem Nastyukhinem (13-4).
Alvarez został przetransportowany bezpośrednio do szpitala po tej walce i w rezultacie tego nie mógł uczestniczyć w konferencji prasowej po zakończeniu gali. Amerykanin doznał bardzo poważnego urazu oka. Były mistrz UFC i Bellatora wydał oświadczenie na swoim Instagramie dotyczące przegranej walki.
Alvarez podał również kilka informacji na temat obrażeń, jakie odniósł w walce załączając zdjęcia, które są dosyć drastyczne.
https://www.instagram.com/p/BvwtZ3wn1yI/?utm_source=ig_embed
Eddie Alvarez"Hej chłopaki. Przede wszystkim gratuluje Timofey'owi zwycięstwa. Zasłużył na wszystko, co łączy się ze zwycięstwem i życzę mu wszystkiego najlepszego w dalszym turnieju. Szczerze mówiąc, to jak zawalczyłem w moim debiucie w ONE Championship nie jest odzwierciedleniem mojego treningu, pracy moich trenerów, mojej drużyny, to nawet nie jest odzwierciedleniem moich przekonań. Jestem szczerze rozczarowany i zdezorientowany z mojej niezdolności do pociągnięcia za spust i mojego wahania w ostatnich walkach, to było dość zagmatwane, aby dojść do tego, co działo się w ciągu ostatniego roku. Trener Mark zawsze podkreśla - "niezdecydowanie oznacza śmierć" - i nie jest to coś, charakterystycznego dla mnie.
W tej konkretnej walce czekałem zbyt długo na otwarcie i zapłaciłem najwyższą cenę. Cios, który mnie trafił, natychmiast mnie oślepił i podzielił obie powieki na pół. Czułem jakby moje oko eksplodowało od wewnątrz i ból był natychmiastowy. Obserwującej siebie z perspektywy innej osoby, powinienem był spodziewać się takiego rezultatu biorąc pod uwagę podejmowane przeze mnie akcje. Musisz uderzać, kopać, obalać i wywierać presję, aby wygrać walkę, ja czekałem. Po prostu czekałem zbyt długo na odpowiedni moment i otwarcie, które nigdy nie nadeszło.
Walka nadal uczy mnie lekcji życia przez moje zwycięstwa i jeszcze bardziej przez ciężkie porażki. Zwycięstwo i porażka są produktami podejmowania tego ryzyka, były one nieuniknione przez całe moje życie . Mam nadzieję, że będę oceniany na podstawie tego, jak się dostosowuję i wychodzę z porażki oraz jak zachowuje się po zwycięstwie, a nie przez pryzmat tego krótkiego kawałka czasu.
Kilka słów do mojej rodziny żony/dzieci, trenerów, kolegów z drużyny, przyjaciół i wszystkich fanów, dziękuję za wasze stałe wsparcie, robienie tego, co robię sprawia, że jest się bardzo samotnym i odizolowanym, a zwykłe potknięcie kończy się długą drogą. Dziękuję, dziękuję. Dokonam pewnych poprawek i wrócę do formy."
Redaktor Fight24.pl i Sceny MMA i K-1
http://www.fight24.pl/
http://www.sfd.pl/Scena_MMA_i_K_1-f131.html