Szajba - Chasing The White Rabbit

_Szajba_

Dobiłem do 90kg. Nie wiem jak to się stało, ale coś będę musiał z tym zrobić.
No i to by było na tyle.
Jak pisałem w poprzednim poście, trenażer jutro.

Proteiny i izotonik = masa

Nie winiłbym izotonika, bo to jednorazowy wybryk a towar z dobrego źródła.
Stawiam na węgle w diecie i siedzący tryb życia.
Pocieszające jest to że większość dodatkowej masy siadła na brzuchu a nie na nogach. Podczas pedałowania rytmicznie udami uciskam brzuch i wspomagam pracę przepony, a chude nogi to niższa masa rotująca jakże ceniona przez kolarzy

Stawiam na snickersy ile masz wzrostu ?

I gdzie Ty tyle siedzisz ?

Snickersów mało ostatnio bo jak zjem pół bochenka chleba z masłem i dżemem na kolację i ze dwa jabłka i mandarynkę dla zdrowotności to ... to mi się snickersy nie mieszczą Sto osiemdziesiąt wzrostu.
Aktualnie siedzę w domu i czekam na Wiosnę Ludów.

A na stołek już nie wchodzisz?? :)
I patrząc na filmiki z podciąganie nóg ala Pudzian to to 90 kg musiało się równomiernie rozłożyć bo nic niepokojącego na brzuchu nie było widać...

Faktycznie kolarze tacy bardziej piorkowi niż koguci się wydają - chyba ze popierniczyły mi się kategorie wagowe i jest odwrotnie. O filigranowosc mi chodziło.

Czyli sylwetkowo git a triatlonowo to się nie znam.

No to jako przyszły potencjalny IRONMAN tez zacząłbym się martwić Bez względu na proporcje skladu masy ciała . Zważywszy ze na grubasa nie wyglądałasz to i mięsa tez się musisz trochę pozbyć


Zmieniony przez - Brann w dniu 2019-02-06 23:05:51

No właśnie tej filigranowosci nie ma - ale czy jest czego żałować??? Wychudzenia?

Paatik

A na stołek już nie wchodzisz?? :)
I patrząc na filmiki z podciąganie nóg ala Pudzian to to 90 kg musiało się równomiernie rozłożyć bo nic niepokojącego na brzuchu nie było widać...

Właściwie to ostatnio nic nie robię, prócz tego że codziennie jutro robię trenażer
Wiesz Paatik, w zwisie to każdy chudy

Brann

Zważywszy ze na grubasa nie wyglądałasz to i mięsa tez się musisz trochę pozbyć

Mam plan na sylwetkę 2019.
Dół jak koń i góra jak kosmita. Nad dołem sporo pracuję, a na górę mam już kask. Będzie dobrze

No, w końcu ten jutrzejszy trening, ciągnący się za mną od 5 dni, zaliczyłem.
Weszło stosunkowo mocno jak na rower.