fsl - Dziennik Treningowy

o boże

Noo !!! Lekko nie było

A tymczasem 120g owsianki z żurawiną

Kolejny lajtowy trening

Dzisiejszy trening tylko wyglądał lekko...

Front Squat 6x2
RDL 3x10

WOD - EMOM 14'
odd 4lap run
even REST

Na frontach standardowo założenie max 90% 1RM, jako że mój 1RM w tym ćwiczeniu to 100kg zatem łatwo sobie obliczyć ile miałem na kiju RDL bardziej rozciągająco niż ciężarowo. Bieganie - każda runda zamknięta i 1 minucie - zazwyczaj około 55s. Tempo musiało być dość mocne Po ostatniej rundzie po prostu wpadłem na część gdzie na podłodze leżą materace i przewrotem ległem na glebie
Jak odzyskałem oddech powalczyłem jeszcze trochę z liną - idzie już bardzo dobrze

Co to za koszmarna kumulacja . Gratki liny, zostaniesz niedługo pierwszą małpką CFA!

A i na frontach świetnie spisał się mój nowy pas - bardzo dobrze stabilizował core przez co czułem się dużo pewniej wstając

RIpley - do małpki jeszcze trochę ale już bliżej niż dalej ;) Zdradzę Ci małego spoilera na sobotni trening - podbiłem dzisiaj do Agi czemu te opony tak leżą i ich nie używamy... zatem jutro na sobotnim WODzie spodziewajmy się oponki
Nakręcasz konkursowy film motywacyjny ? Może połączymy siły na skręcimy coś razem ?

Nie nakręcam, ale mogę się wbić gościnnie- pod warunkiem, że to nie będzie bieganie

Sobota wolna od pracy ale nie od treningu

Team of 2
AMRAM 5'
Tire flip
3RFT Rx 120/75
20x DL (2 osoby na 1 sztandze)
20x Synchronized T2B / K2E
20x Synchronized Burpees

Obiecana oponka była - fajna sprawa. Najgorsze jest znalezienie miejsca, w którym można złapać palcami i unieść - jak to się uda to leci już dobrze. Nie liczyłem flipów
Drużynowe synchronizowane ćwiczenia dobrze, najtrudniej było się zgrać więc pierwsze repy zazwyczaj były to no repy
Wpadło kilka ujęć do konkursowego filmu, pozostaje montaż i zobaczymy co z tego wyjdzie...

Potreningowo wpadło też 220g średnio wypieczonego steka z ziemniakami

Miłego weekendu!

Fajny trening. Z oponą miałem okazję trenować kilka razy i świetna sprawa.

Po oponie mam dzisiaj takie domsy w przedramionach, że nawet pompki sprawiały mi ból! Właściwie to wszystko sprawiało mi dzisiaj ból... Powinienem był sobie odpuścić dzisiejszy trening ale oczywiście tego nie zrobiłem
Około godziny 2:00 w nocy zjedzona przed snem kolacja w postaci owsianki z mlekiem kokosowym i porcją białka postanowiła w sposób dynamiczny i niekontrolowany wyjść na wolność wszystkimi możliwymi metodami Do 3:00 przytulałem wielkie ucho a potem po 2h dospania poszedłem na trening...

SIŁĄ
Front Squat 6x2
Strict Press 6x2

WOD - 4RFT TC 16' Rx24/16
30x Box Jump
30x Pushups
30x KB Russian Swing
30x Ring Rows

Dzisiaj na części siłowej założenie 90% i więcej 1RM co skutkowało 90/90/90/90/90/100 I weszły te 2 powtórzenia moim obecnym 1RM, były płynne i bez zatrzymania - towarzyszył im oczywiście ryk dzika Pressy poszły 6x50kg. Po każdej serii siadów prawie rzygałem
Box Jumpy sprawiły, że zbladłem - żołądek skakał jak bańka i było to na prawdę utrudniające uczucie... Ostatecznie ledwo skończyłem 2 rundy.

Nigdy więcej treningu w takim stanie!