fsl - Dziennik Treningowy

Środa - dzień martwych ciągów i ostatnio też klaty

SIŁA
Deadlift 5x3 - założenie: od 75% 1RM w górę do znalezienia najcięższej "trójki" bez puszczania sztangi
90/90/100/110/115
Bench Press 5x3 - założenie: od 75% 1RM w górę do znalezienia najcięższej "trójki" wykonanej bez asysty
40/50/55/60/65 Przy ostatniej potrzebowałem pomocy w ostatnim ruchu bo sztanga stanęła jakieś 5cm nad klatką

WOD - 3RFT TC "do 7:00" TC około 11 minut

10x Burpee box jump over
20x T2B
30x Pushups

Część siłowa dzisiaj pozytywnie mnie zaskoczyła - nie sądziłem, że dojdę do takiego wyniku. Ostatni ciąg był dość ciężki ale chyba weszłoby 120kg na 3x... sprawdzonego 1RM do tej pory mam 125kg (sprzed około miesiąca) czyli widać progress
Bench pressy ciężko - wynik jak na mnie dobry bo z klatą u mnie dość słabo
WODa niestety nie skończyłem w czasie - zabrakło mi 15 pompek do finiszu. Sporo czasu poszło na T2B - Coach rzucił hasło, że nie chce dzisiaj u nikogo widzieć kolan niżej niż łokcie czyli zawsze co najmniej do przełamania kąta 90st pomiędzy nogami i korpusem. Przed dotknięciem stopami do drążka ogranicza mnie słabe rozciągnięcie... siedząc na ziemi nie sięgnę dłońmi do przy T2B to właściwie podobny zakres. Pompki też szły ciężko bo jakoś klatka mocno poczuła część siłową...

Coach zrobił Ci na złość a tak poważnie to dobry trening

burpee box jumps over jak ja tego nie lubie :D
masz duuuzo wiecej powera w ciagu niz 125 kg 1rm

Zobaczymy przy następnej próbie 1RM

Dzisiaj delikatnie 12km na rolkach z korektą ustawienia szyny - jestem w szoku jak bardzo ma to wpływ na komfort jazdy. Zupełnie inna bajka niż w bucie z linerem (miękką wewnętrzną skarpetą). Tam się wsadzało nogę i jechało a tutaj trzeba kombinować zanim ustawimy zestaw pod siebie. Nowe buty jeszcze nie chcą współpracować, strasznie trą mi achillesy :'-( Miejmy nadzieje, że noga szybko się przyzwyczai. Finałowy wyścig 15.08 chyba testowo w nich przejadę ale co do maratonu 20.08 to jeszcze nie wiem.

12 km to nie tak delikatnie

Nie żebym był jakimś kozakiem ale pomijając przytartego achillesa to nawet ich nie poczułem

No przy dystansach, które pokonujesz to pewnie nie jest wymagająca trasa dla Ciebie

Planowałem dzisiaj jeszcze nadrobić kilkadziesiąt kilometrów rowerem ale niestety pogoda skutecznie pokrzyżowała mi plany

Poranny crossfit:

SIŁA
Strict press 5x3 40/45/50/50/50
Split Jerk 5x3 60/60/65/65/65

WOD - "DIANE" TC 15' Rx 100/70
21-15-9
Deadlift
HSPU

Stricty dzisiaj weszły lepiej niż ostatnio, tydzień temu męczyłem się mocno z 50kg a dzisiaj było ciężko ale nie aż tak. Splita robiłem stosunkowo niskim ciężarem żeby wyszło dobrze technicznie - w moim odczuciu było OK.
Na WODa wziąłem mniejszy ciężar bo tylko 70kg a HSPU z ab mata - szły wyjątkowo dobrze. To moje drugie w życiu podejście do HSPU i aż nie mogłem uwierzyć, że tak dobrze wyszły . Kilka razy straciłem równowagę ale zawsze spadałem pod pełna kontrolą bez gleby. 2 razy niestety wyhamowałem ruch głową i delikatnie boli mnie szyja ale tragedii nie ma. Po pierwszej serii jak wstałem to zawirował świat

Jutro po pracy WODzik o 12:00 - spróbuję wyjść wcześniej żeby tym razem się nie spóźnić

Dałbyś radę spokojnie rx'd bez żadnych pomusz pomusz, karne burpee ode mnie .

Ile ?