Szajba - Chasing The White Rabbit

MaGor masz pochwałę za powyższy post (za inne w zasadzie też).

MaGor

Byłem wczoraj bez energii, to i rozprawiać się z tematem nie było jak.
Mógłbym Wam tu rozrysować całą dźwignię, bo w przypadku tego ćwiczenia trudno o łatwiejszą poglądówkę. Tylko w jakim celu?

Maciek, ale my nie negujemy tego co piszesz o technice itp, a przynajmniej ja nie neguje. Nie neguje tez tego ze kettle nie nadaja sie specjalnie do treningu bicepsa, bo oczywiscie sa lepsze narzedzia. Inna sprawa, ze ja wogole neguje sens trenowania bicepsa osobno, jako grupy niesniowej.. ale to pewnie dlatego ze sam bicepsow nie mam ;) Albo nie mam, bo nie trenuje.. O !

Ja sie nie zgadzam z dwoma drobiazgami:

1. Napisales ze sie nie da - a sie da - dotyczy to tresci pokazanych na filmach w tym temcie kilka postow wyzej. Takie cwiczenie z odwaznikiem 24kg to nawet ja, niecwiczacy bicepsow wcale zrobie ;)

2. Nie wiem czy to jest cecha osobnicza czy nie, ale ja bez problemu napne maksymalnie biceps na luznej dloni. Pewnie dlatego, ze prawie nie mam bicepsow, ale napne ;)

MaGor

Jak ktoś się uprze, to wędzoną makrelą zetnie drzewo. Ani to jednak efektywne ani mądre. Po pierwsze zabierze milion lat. Po drugie udowodni, że można i nic więcej - bo poza uporem nie rozwinie żadnej cechy przydatnej w ustroju.

Do ścinania drzew wymyślono inne narzędzia, których użycie gwarantuje sukces. .

Wiem, wiem. Na drzewach to ja się znam. To narzędzie to ryba piła


Poprę tu Xzaara. Również ja jako "bardziej nie posiadający biceps" potrafię go napiąć przy luźnej dłoni, ale napnę go tak jakby "pełniej" przy spięciu przedramienia. Tyle że spięcie to mogę wykonać przy otwartej dłoni i zakrzywionych w szpony palcach, a na dłoni mogę powiesić kettla. I żeby zgiąć ramię, pracę musi wykonać właśnie dwugłowy. Będzie to nie mniej złożone ćwiczenie jak uginanie przedramion z hantlą.
Jednak z jednym kettlem łapanym za rogi od przodu czy od tyłu podchodzi mi bardziej.




Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2016-02-26 09:56:50

_Szajba_

Do ścinania drzew wymyślono inne narzędzia, których użycie gwarantuje sukces.

Wiem, wiem. Na drzewach to ja się znam. To narzędzie to ryba piła

Sog

xzaar77

1. Napisales ze sie nie da - a sie da - dotyczy to tresci pokazanych na filmach w tym temcie kilka postow wyzej. Takie cwiczenie z odwaznikiem 24kg to nawet ja, niecwiczacy bicepsow wcale zrobie ;)

2. Nie wiem czy to jest cecha osobnicza czy nie, ale ja bez problemu napne maksymalnie biceps na luznej dloni. Pewnie dlatego, ze prawie nie mam bicepsow, ale napne ;)

Marcin - ja lubię jak się uaktywniasz, bo z tego zawsze wychodzą jakieś wnioski
Niemniej jednak dla mnie:
1. Jeżeli się nie da poprawnie - to znaczy, że się nie da. Pacjencik z filmu usiłuje zaprezentować uniwersalność odważnika i na siłę udowadnia, że da się. Ja twierdzę, że się nie da, bo poluzowanie dłoni skutkuje utratą części napięcia. A napięcie to zasadnicza praca mięśnia. No i co z tego, że da się robić biceps z obciążeniem rzędu 12-16 kg? Dla mojej córki byłoby to wyzwanie. Dla chłopów z działu? Eee...
2. Czy napięcie, które uzyskujesz przy luźnej dłoni jest takie samo jak przy zaciśniętej? Czy musisz ustawiać jakoś szczególnie całe ramię?

Ja naprawdę nie chcę wyjeżdżać z terminami takimi jak mechanoreceptory, propriocepcja, irradiacja itp. Ale to działa. Pewnie jako karateka wiesz na ten temat całkiem sporo. W dłoni mamy takie specjalne strefy reagujące na nacisk. Sygnał z nich wspiera układ nerwowy w szybszej rekrutacji kolejnych jednostek motorycznych.
Sztandarowy test Caculina. Zaciśnij mocno pięść. Potem jeszcze mocniej i jeszcze mocniej itp. Jeżeli skupisz się na tym co się dzieje, to zobaczysz, że do pracującej dłoni zaczną dołączać kolejne mięśnie. Od przedramienia po bark i dalej, do klatki, a nawet brzucha. A jak brzuch to i pośladki. Skoro dołączyły pośladki to w trop pójdą również całe nogi. Oczywiście o ile chcesz uzyskać naprawdę mocny ścisk, a nie tylko wystarczający. Tym się zresztą różni trening siły maksymalnej, od treningu siły "wystarczającej" Siła wystarczająca to taka, z którą poprawnie i bezpiecznie wykonasz swój zestaw ćwiczeń.

"Wypromieniowanie siły" do innych mięśni to bardzo ciekawe zjawisko, któremu usiłują zadać cios spece od treningu kulturystycznego. Właśnie po to wymyślono wszelkie ćwiczenia i maszyny izolujące. Kulturysta poluje na mikrouszkodzenia. Logiczne jest, że pojedynczy mięsień narażony na wysiłek odniesie większe obrażenia. Dlatego trening sylwetkowy stosuje metodykę masarską: przednia górna ćwiartka, schaby, szynki i polędwice itp.
To tak jakbyśmy dowodzili armią własnych mięśni. Jak jednostki liniowe nie dają rady przeciwnikowi, to usiłują wezwać wsparcie silniejszych jednostek (dłoń wzywa wsparcie przedramienia, przedramię wzywa bark, bark prosi o wsparcie najszerszy itd.) Kulturysta stawia na wzmacnianie pojedynczych formacji mięśniowych. Sztangista, bokser, gimnastyk będzie raczej stawiał na łączność i zdolność do szybkiego manewrowania całego wojska.

I dlatego uważam, że kulturyści mają i metody i narzędzia do pracy nad bicepsem. Używanie do tego kettli nie da efektu (no bo jak? 12 kg?) i stworzy sporo nowych kłopotów.

U całej reszty sportowców biceps rozwija się niejako przy okazji. Kto biegał lub biega wie jakim zaskoczeniem są zakwasy w bicepsach po bieganiu z dobrą pracą rąk

Co my tu... Armia mięśni musi być jak armia: najedzona, gotowa do działania, sprawna, silna, pewna siebie i... musi mieć jednostkę reprezentacyjną Inaczej baby z kwiatami nie będą się rzucały na szyję

MaGor

2. Czy napięcie, które uzyskujesz przy luźnej dłoni jest takie samo jak przy zaciśniętej? Czy musisz ustawiać jakoś szczególnie całe ramię?

Niby nie, ale na serio nie bardzo mam co napinac, teraz nie zartuje. U mnie nie widac roznicy, ale u kogos kto ma pelne zabudowane miesnie dwuglowe pewnie kazdy detal ma znaczenie i bedzie widac. Pokazalbym, ale wegle mam dopiero na kolacje, wiec lipa ;)

I oceniasz to jako 100% napięcia? A umiałbyś przywiązać sztangę do nadgarstków i wyciskać ją z całkowicie rozluźnionymi palcami? Albo podciągać się na hakach gimnastycznych wąskim podchwytem z luźnymi dłońmi?

MaGor napisał :
"1. Jeżeli się nie da poprawnie - to znaczy, że się nie da. Pacjencik z filmu usiłuje zaprezentować uniwersalność odważnika i na siłę udowadnia, że da się. Ja twierdzę, że się nie da, bo poluzowanie dłoni skutkuje utratą części napięcia. A napięcie to zasadnicza praca mięśnia. No i co z tego, że da się robić biceps z obciążeniem rzędu 12-16 kg? Dla mojej córki byłoby to wyzwanie. Dla chłopów z działu? Eee...
2. Czy napięcie, które uzyskujesz przy luźnej dłoni jest takie samo jak przy zaciśniętej? Czy musisz ustawiać jakoś szczególnie całe ramię? "

ad1. Poluzowanie dłoni skutkuje skróceniem dźwigni co powoduje zmniejszenie ciężaru a więc utratą części napięcia
ad2.Gdy ma się odpowiednie połączenie mięśni i mózgu to napinamy to co chcemy!

Prawdą jest, że gdy chcemy coś osiągnąć ze wszystkich sił to mimowolnie napinamy mięśnie całego ciała (nie mam pojęcia czy ma to wpływ na wzrost napięcia konkretnego mięśnia - w tym przypadku np. bicepsa).

@MaGor aleś się rozpisał.Propagator odważników kulowych Paweł Tsatsouline w swojej książce "Jak ćwiczyć z odważnikiem kulowym" str.35 pisze.

"W odniesieniu do treningu rąk czy klatki piersiowej odważniki kulowe górują nad hantlami oraz sztangą .Kiedy robi się uginanie z hantlą lub sztangą opór szybko niknie w szczytowej fazie ruchu:ciężar opiera się na kościach przedramienia.Tymczasem środek ciężkości odważnika jest po skończeniu ugięcia odsunięty prawie na pół metra od tułowia.Oznacza to że twoje bicepsy będą musiały ciężko pracować przez większą część zakresu ruchu a w konsekwencji otrzymają lepszą stymulację do wzrostu niż w przypadku uginania z hantlą czy sztangą."

Koniec kropka. Kto chce niech sobie sprawdzi jak to jest czy jest napięcie czy go nie ma, czy jest ciężej niż ze sztangą,hantlą a może łatwiej. Ja uważam że jest to bolesne i brutalne ćwiczenie a do tego niszczy ego (tak jak wszystkie ćwiczenia z odważnikiem) bo ciężar jest stosunkowo niewielki a robi masakrę ramienia, człowiek przez napięcie by to podnieść traci mnóstwo energii.To wszystko można sprawdzić empirycznie. Nie trzeba zwracać się do NASA o przeprowadzenie dowodu za pomocą doświadczenia.

@Orzegów - ale Paweł nie napisał, że w szczytowej pozycji odważnik będzie leżał środkiem ciężkości w połowie przedramienia, a to akurat ułatwia. Pisałem, że się da. Tylko nie widzę celu. Takie wysublimowane bodźce to dobre są dla tych, którzy ich potrzebują. Jak ktoś wymyśli kettla z obrotową rączką to proszę bardzo. Można go powiesić na linie, ręczniku itp. Też się da. Prościej jednak sięgnąć po sztangę.