Laska lecaca na kase owszem, ale nie istnieje cos takiego jak laska lecaca na wzrost, wzrost to tylko element ukladanki, moze kiedys to zrozumiesz, ale widac teraz inne sprawy (wzrost, wzrost i czy o tym napisalem? wzrost) zaprzataja Ci niepotrzebnie glowe.
Jak bedziesz mial tak powiedzmy 26-28 lat, bedziesz mial dobry zawod (czyli nie pracowal w sklepie ze szmatami;) ) i cos soba reprezentowal to zobaczysz co mowie. Wprawdzie ja jeszcze do tego nie doszedlem ale wiem co mowie. Dojrzale kobiety (24-25 lat) maja gdzies czy koles ma 175 czy 190 cm, liczy sie to co on moze jej zaoferowac w perspektywie 10-20 lat, calego zycia, jakie warunki bytu zapewni jej i jej dziecku. Kobiety wbrew pozorom kieruja sie bardzo prymitywnymi instynktami i mimo ze o tym nie mowia to takie sprawy jak pozycja spoleczna, pieniadze, wyksztalcenie itp zyskuja w pewnym momencie priorytetowe znaczenie (pomijajac charakter i osobowosc bo to zawsze jest wazne). Oczywiscie znajdzie sie tutaj miejsce i na wzrost, jak juz pisalem lepiej jest byc wyzszym niz nizszym.
Ale jak myslisz kogo wybierze atrakcyjna znajaca swoja wartosc wyksztalcona ambitna kobieta sukcesu?
np. 28-30 letniego prawnika 175cm z wlasna kancelaria i swietlana przyszloscia czy 190 cm pieknisia ktory zasuwa gdzies na 2 zmiany za 2 patole miesiecznie i w perspektywie ma 30 letni kredyt na 3-pokojowe mieszkanie w jakims obskornym bolkowisku?
Oczywiscie wybralaby pewnie trzecia opcje czyli tego samego prawnika ale majacego te Twoje wymarzone 190cm ale... takich facetow sukcesu nie ma az tylu wiec tutaj nie miejsce na wybrzydzanie, a pieknych kobiet ktore szukaja faceta z klasa nie brakuje... wiec odpowiedz sobie sam na pytanie co jest najwazniejsze...
Co do zgrabnosci to ciekawe co kobiety widza w Bardzie Pitt skoro ma "tylko" 180cm a jest dla prawie kazdej kobiety symbolem seksu? :)
P.S. Nie wyrywam panienek na auto ojca, bo nie jestem jakims prymitywnym rozpuszczonym bananowcem ;) A sam tez nie posiadam zadnego "szpanerskiego" auta (10-letnia Honda Civic), wiec tym sposobem tez lasek nie wyrywam ;) Jak narazie wszystkie zdobylem wlasna osobowoscia i charakterem, nie zapraszam nawet lasek do domu przez pierwsze 2-3 miesiace znajomosci... zadnego szpanowania kasą.
P.S2 A co do kompleksów to kto ich nie ma? Myslisz ze wysocy nie maja kompleksow? Nie kazdy wysoki to pieknis, aparycja twarzy i budowa ciala jest wazniejsza niz sam wzrost. Co komus po wzroscie jak jest brzydki albo gruby? Zastanawiales sie nad tym? To jest dopiero za***isty kompleks.
Zmieniony przez - AstonDBS w dniu 2006-11-25 01:00:10
Zmieniony przez - AstonDBS w dniu 2006-11-25 01:13:01