A wlasnie, to kwestia gustu pewnie i preferencji, mialam trenera ktory wlasnie takie plany dawal ala Thibaudeau chyba (tak mi sie wydaje ze to taki jego styl, chociaz moge gadac bzdury
), bylo wazne i tempo i przerwy, i dosc takie urozmaicone byly te plany, sporo tych metod intensyfikacji, mozna sie bylo zmachac niezle, ale to mi jakos nie pasowalo, nie wiem, byc moze tez kwestia doswiadczenia (mialam wtedy za malo) i kompletnie nie czulam tego, nie lubilam za bardzo. Potem mialam trenera zwiazanego z trojbojem i plany staly sie zdecydowanie prostsze, konkretne,co od razu mi podpasowalo i wiedzialam ze taki styl treningowy bardziej mi pasuje, wiedzialam po co cos robie, no i obecny trener tez podobnie, proste plany jak widzicie bo wrzucam, zadnych kombinacji,manipulacja tylko niektorymi zmiennymi, objetosc itd, zadnych metabolicznych
treningow ani wyrafinowanych metod intensyfikacji,ja chyba po prostu prosta kobita jestem i musze miec prosto, mocno, konkretnie, zadnych cudow, hyhy