Szybkie newsy ze świata sportów walki

Chris Unger/Getty Images

KSW zainteresowane podpisaniem kontraktu z Yoelem Romero

Kilka organizacji sportów walki jest zainteresowanych podpisaniem kontraktu z byłym zawodnikiem wagi średniej UFC, Yoelem Romero, a jedną z nich jest KSW.

UFC podjęło decyzję o zwolnieniu około 60 zawodników i jednym z nich nie był właśnie Yoel Romero, który w zeszłym tygodniu pożegnał się z największą organizacją MMA.

Podczas gdy ani Bellator, ani Professional Fighters League nie były zainteresowane podpisaniem umowy z Romero, Ariel Helwani poinformował, że kilka organizacji jest zainteresowanych podpisaniem kontraktu z Kubańczykiem. Helwani nie sprecyzował, które organizacje są zainteresowane usługami Romero, ale stwierdził, że „organizacje, które początkowo nie były zainteresowane, są teraz zainteresowane” – co wydaje się sugerować, że Bellator i/lub PFL mogą rozpocząć negocjacje z byłym zawodnikiem UFC.

Ariel Helwani

„Powiedziano mi, że sprawy nabierają tempa w kwestii Yoela Romero. Warte uwagi jest to, że organizacje, które początkowo nie były zainteresowane, są teraz zainteresowane i przygotowują oferty lub już złożyły ofertę. W tej chwili nie ma ostatecznej decyzji.”

https://twitter.com/arielhelwani/status/1337051047014113287?s=20

Okazuje się, że największa polska organizacja KSW również wydaje się być zainteresowana podpisaniem kontraktu z Romero. W czwartek współwłaściciel KSW Martin Lewandowski przyznał, że pomysł ściągnięcia Romero do KSW brzmi „ciekawie”.

Martin Lewandowski

„Jest też KSW. Tak, masz rację Arielu. Yoel Romero w KSW brzmi interesująco.”

https://twitter.com/martinksw/status/1337013526284660741?s=20

Wiadomo również, że organizacja walk na gołe pięści BKFC również jest zainteresowana pozyskaniem Romero do stale powiększającego się składu o czym powiedział prezydent David Feldman w rozmowie z BJPENN.com.

David Feldman

„Jesteśmy bardzo zainteresowani. Jakże moglibyśmy nie być? On ma w sobie talent do rywalizacji w BKFC. Byłby mile widzianym dodatkiem, zobaczymy czy uda nam się to zrobić.”

Chris Whiteoak / The National

Tę walkę chciałby zobaczyć Dana White w 2021 roku: "Jako fan, nie mogę nie uwielbiać tego zestawienia”

Prezydent UFC Dana White wskazał walkę, którą najbardziej chciałby zobaczyć w 2021 roku, i wydaje się, że ten pojedynek chciałoby obejrzeć większość fanów MMA.

Podczas ostatniego wywiadu z Aaronem Bronsteterem z TSN, Dana White został poproszony o wskazanie jednej walki poza wszystkim innymi, którą chciałby zobaczyć w 2021 roku. Po chwili namysłu, szef UFC dał odpowiedź.

Dana White

"Jako fan, nie mogę nie uwielbiać zestawienia Jon Jones vs. Israel Adesanya. Nie wiem, czy do tego dojdzie. Wiem, że Jon przenosi się do wagi ciężkiej, a Adesanya do wagi półciężkiej, więc zobaczymy co się stanie."

Israel Adesanya i Jon Jones od dawna już toczą między sobą wojnę medialną sugerując potencjalną super walkę. Jak jednak twierdzi White, obaj zawodnicy przygotowują się obecnie do zmian swoich kategorii wagowych, co rzuca nieco niepewności na ich spotkanie w Oktagonie.

Jones w sierpniu zrzekł się tytułu mistrza wagi półciężkiej, który dzierżył przez wiele lat, a teraz przygotowuje się do przejścia do dywizji ciężkiej. Adesanya z kolei wstrzymuje na razie rywalizację jako mistrz wagi średniej, aby przejść do kategorii półciężkiej, rzucając wyzwanie mistrzowi Janowi Błachowiczowi w rywalizacji o drugi tytuł.

Choć nie wydaje się, aby Adesanya i Jones spotkali się w dywizji półciężkiej w najbliższym czasie, to jednak „The Last Stylebender” już wcześniej wyrażał chęć przejścia do wagi ciężkiej, aby walczyć z „Bones’em”. Pytanie tylko, czy wówczas White również zechce obejrzeć ich walkę i czy będzie chętny ją zestawić, ale póki co jest to melodia przyszłości.

dioxyme.com

Yoel Romero dołączył do Bellatora zasilając dywizję półciężką

Yoel Romero będzie kontynuował swoją karierę w organizacji Scotta Cokera, Bellatorze, zasilając kategorię półciężką.

Yoel Romero (13-5 MMA, 9-4 UFC), kilkukrotny pretendent do tytułu wagi średniej UFC, który został zwolniony przez organizację na początku tego miesiąca, ma podpisać kontrakt na kilka walk z Bellatorem, a jego debiut nastąpi w 2021 roku w wadze półciężkiej.
https://twitter.com/arielhelwani/status/1338523053802860544?s=20

Menadżerowie Kubańczyka, Abe i Malki Kawa, po wstępnym raporcie Ariela Helwani z ESPN, zweryfikowali raport na Twitterze.
https://twitter.com/Abraham_kawa/status/1338523069124632577?s=20

43-letni Romero zadebiutował w UFC w kwietniu 2013 roku. Swoje pierwsze osiem walk wygrał docierając do walki o tytułu przeciwko Robertowi Whittakerowi na UFC 213 w lipcu 2017 roku. Przegrał przez decyzję, ale pracował nad rewanżem i dostał go na UFC 225 w lipcu 2018 roku.

Niestety Kubańczyk nie zrobił wagi w rewanżu z Whittakerem przez co stawką pojedynku nie był mistrzowski pas. Romero przegrał przez niejednogłośną decyzję w walce, którą wielu uważało za „Walkę Roku”.

Od tego czasu Romero przegrał kolejne dwie walki przez decyzje z Paulo Costą i mistrzem Israelem Adesanya, przez co bilans jego ostatnich walk 1-4 oraz wiek doprowadziły do jego zwolnienia.

Choć nie zdobył tytułu mistrza UFC, Romero zapisał się w historii organizacji. Jest trzecim zawodnikiem z największa liczbą nokautów w dywizji średniej (siedem), zajmuje trzecie miejsce w ogólnej klasyfikacji nokautów (10), jest jednym z dwóch zawodników w historii UFC, z wieloma skończeniami po latających kolanach, wraz z innymi wyróżnieniami.

Romero walczył kiedyś dla Scotta Cokera pod nieistniejącym już sztandarem Strikeforce we wrześniu 2011 roku. Po odejściu Romero z UFC, Coker początkowo powiedział, że nie chce podpisywać kontraktu z „Żołnierza Boga”, ale ostatecznie obie strony doszły do porozumienia.

Yoel Romero, to drugi zawodnik pozyskany w tym miesiącu przez Bellatora, który odszedł z UFC. Pierwszym był Anthony „Rumble” Johnson, który również będzie rywalizował w kategorii półciężkiej. Istnieje spora szansa na to, że Romero i Johnson zmierzą się ze sobą w klatce Bellatora, a to gwarantuje znakomite widowisko.

Corey go zje

News Corp Australia / mmafighting.com

Reakcja Scotta Cokera na zakontraktowanie Yoela Romero w Bellatorze

Prezydent Bellatora, Scott Coker zareagował na wiadomości o tym że były zawodnik wagi średniej UFC Yoel Romero dołączy do jego organizacji.

W poniedziałek ogłoszono, że Bellator podpisał umowę z Yoelem Romero i że Kubańczyk będzie rywalizował w wadze półciężkiej. Romero dołącza więc do Anthony’ego Johnsona i Corey’a Andersona jako kolejny zawodnik zasilający dywizję 205 funtów, którą Coker określił najlepszą kategorią wagi półciężkiej na świecie. Bellator ma w tej chwili solidny skład, więc nic dziwnego, że Coker jest podekscytowany przyszłością swojej organizacji w 2021 roku i kolejnych latach.

Wkrótce po doniesieniach o kontrakcie Romero z Bellatorem, Coker zareagował na wiadomość, że „Żołnierz Boga” jeszcze bardziej wzmocni szeregi dywizji półciężkiej.

Scott Coker

„Robi się coraz lepiej i lepiej.”

https://twitter.com/ScottCoker/status/1338542883083718661?s=20

Od czasu zastąpienia Bjorna Rebneya na funkcji szefa Bellatora w 2014 roku, Scott Coker całkowicie zmienił skład Bellatora. Mimo, że organizacja jest nadal otwarta dla byłych zawodników UFC, to teraz podpisuje ona kontrakty z zawodnikami, którzy nadal są uważani za niebezpiecznych, jak właśnie Yoel Romero i Anthony Johnson, co jest zupełnie innym podejściem od tego, kiedy podpisywano umowy ze starzejącymi się weteranami, jak Ken Shamrock, Royce Gracie, Fedor Emelianenko. Romero jest w tym przypadku wyjątkiem, ponieważ mimo tego, że ma 43 lata, to wciąż jest szybkim i silnym zawodnikiem. Coker powiedział, że zależy mu, aby w Bellatorze rozwijać własnych zawodników i zawodniczki, ale kiedy tacy zawodnicy jak Romero i Johnson są wolni, nie zawaha się ich zakontraktować.

Dzięki temu, że Romero i Johnson są teraz częścią dywizji półciężkiej Bellatora, z pewnością istnieje możliwość zorganizowania turnieju z ich udziałem, a także udziałem Coreya Andersona, Phila Davisa, Lyoto Machidy, byłego mistrza Ryana Badera oraz aktualnego mistrza Vadima Nemkova. Perspektywa pojedynków między tymi zawodnikami sprawia, że łatwo zrozumieć zadowolenie i ekscytację Scotta Cokera wobec tego, co będzie się działo w 2021 roku.

Darina Mazdyuk VK

Darina Mazdyuk, która pokonała rywala cięższego o 177 kg podpisała kontrakt z Bellatorem

Organizacja Bellator zdecydowała się na dosyć zaskakujący ruch podpisując kontrakt z Dariną Mazdyuk, którą społeczność MMA poznała dzięki pojedynkowi freak fight z ważącym 240 kg rywalem.

Według Barstool Sports, Bellator podpisał umowę z Dariną Mazdyuk opiewającą na kilka walk. Choć nazwisko to może nie brzmi zbyt znajomo, to jednak w ubiegłym miesiącu było głośno o Mazdyuk i jej walce na rosyjskiej gali z ważącym 240 kg Grigorym Chistyakovem, którego ważąca 63 kg Darina znokautowała w pierwszej rundzie.
https://twitter.com/Grabaka_Hitman/status/1332488013557981184?s=20

Po tym jak walka stała się viralem w internecie, pojawiło się na jej temat wiele słów krytyki, w tym od sędziego, Marca Goddarda, który powiedział, że walka była obrzydliwa.

Marc Goddard

„To jest to, z czym mamy do czynienia – w 2020 roku. To jest to, z czym walczymy, bo ciągle rysują się podobieństwa i negatywne konotacje. Dla ludzi spoza tego sportu i krytyków to jest MMA. Haniebne. Chore. Okropne.”

Po tym wydarzeniu Grigory Chistyakov, którego pokonała Darina Mazdyuk, powiedział, że zacznie trenować i pracować nad sobą, a po tym, jak podczas walki uwiesił się na dziewczynie, nie wiedział, co robić.

Grigory Chistyakov

„Po tej walce, zacznę aktywnie trenować. Będę starał się prowadzić mniej więcej zdrowy tryb życia. Blogerka Nastya Tuki-Tuk będzie moją trenerką.

To się stało. Dobrze mnie uderzyła, a ja upadłem. Chociaż jest mała… Wisiałem na jej plecach, ale nie upadła, a potem nie wiedziałam, co robić.”

Darina Mazdyuk ma w tej chwili zawodowy rekord 3-1 i ma za sobą zwycięstwo przez decyzję nad Mariną Kigelevą, ponieważ walka z Chistyakovem nie została zaliczona do jej zawodowego rekordu. 28-latka walczyła w wadze lekkiej, piórkowej i koguciej. W pojedynku z Chistyakovem walczyła w wadze 139 funtów (63 kg).

Nie wiadomo kiedy Darina Mazdyuk zadebiutuje w Bellatorze, ale prawdopodobnie będzie walczyć w wadze piórkowej, biorąc pod uwagę, że organizacja nie ma kategorii koguciej kobiet. Rosjanka jest na początku swojej kariery w MMA, więc prawdopodobnie nie będzie walczyła z rywalką o dużym nazwisku w swoim debiucie.

Poniżej kilka zdjęć Dariny Mazdyuk:









Fot. Darina Mazdyuk VK

Ryan Bader vs Anthony Johnson na SUG 19. Przedsmak potencjalnego rewanżu w Bellatorze?

Zawodnicy Bellatora, Ryan Bader i Anthony Johnson, spotkają się w pojedynku turnieju grapplingowego Submission Underground 19 w nadchodzący weekend.

Ryan Bader, który pierwotnie miał zmierzyć się z walczącym w wadze ciężkiej UFC Derrickiem Lewisem, zastąpi w krótkim czasie Fabricio Werduma, który miał zmierzyć się z Anthonym Johnsonem. Obydwaj zawodnicy spotkali się już wcześniej w walce MMA w organizacji UFC w styczniu 2016 roku i wówczas Johnson odniósł zwycięstwo przez nokaut w pierwszych dwóch minutach walki.

Tym razem jednak, będzie to pojedynek grapplingowy na jednej z najlepiej obsadzonych kart SUG w historii tego turnieju.



Ironią w tym pojedynku jest to, że jest bardzo duża szansa na to, że obydwaj zawodnicy mogą spotkać się po raz trzeci w Bellatorze teraz, gdy Johnson dołączył do swojego byłego rywala Badera w dywizji półciężkiej. Niektórzy fani uważają, że Bader przejdzie do wagi ciężkiej po przegranej z Vadimem Nemkovem w obronie tytuł wagi półciężkiej, ale biorąc pod uwagę szansę na rewanż z Johnsonem, może zdecyduje się pozostać w kategorii 205 funtów.

Tak czy inaczej, można być pewnym, że Anthony Johnson i Ryan Bader staną do pojedynku na SUG 19 z zamiarem udowodnienia, że są groźnymi zawodnikami, nawet jeśli będzie to tylko rywalizacja w parterze.

Josh Hedges/Zuffa LLC/Getty Images // Bill Streicher – USA TODAY Sports

Derek Brunson przyjmuje wyzwanie rzucone mu przez Kevina Hollanda

Derek Brunson rywalizujący w wadze średniej UFC przyjął wyzwanie od Kevina Hollanda i być może obydwaj zawodnicy zmierzą się w 2021 roku.

Po brutalnym zwycięstwie przez KO nad Ronaldo Souzą na UFC 256, Holland chce się teraz przebić do pierwszej dziesiątki dywizji średniej, a jednym z zawodników stojących mu na drodze jest Derek Brunson. Weteran wagi średniej ma za sobą zwycięstwo przez TKO nad Edmenem Shahbazyanem.

Jednak Holland nie był pod wrażeniem ani występu Brunsona, ani jego umiejętności zadawania ciosów i wyśmiał boks w wykonaniu Brunsona wyzywając go jednocześnie do walki.

Kevin Holland

„Chcę pokonać Dereka Brunsona, ponieważ nie podoba mi się w jaki sposób zadaje ciosy. To po prostu wygląda dziwnie. To obraza dla boksu. To przykre, że nokautował uderzaczy z tak dziwnym boksem.”

https://twitter.com/espnmma/status/1339297144214315018?s=20

W czwartek Brunson wykorzystał swoje media społecznościowe, aby odpowiedzieć na wyzwanie Hollanda. Odpowiedź była krótka i konkretna.

Derek Brunson

„O tak… wyślijcie mi kontrakt!”

https://twitter.com/DerekBrunson/status/1339694020415680513?s=20

Brunson szukał kogoś z pierwszej dziesiątki z kim mógłby walczyć od czasu, gdy w sierpniu skończył Shahbazyana, ale jak dotąd reszta dywizji jest już zarezerwowana lub zawodnicy nie są obecnie dostępni na walkę. Jednym zawodnikiem, o którym wszyscy wiedzą, że jest dostępny do walki 24/7 jest Holland. Po pięciu wygranych walkach w 2020 roku, Holland chce ustanowić rekord UFC i walczyć sześć razy w 2021 roku. Starcie z Brunsonem mogłoby być oczywiście jedną z sześciu walk o ile UFC spodoba się ta walka.

Miesha Tate Instagram

Miesha Tate nie wyklucza powrotu do rywalizacji, ale tylko w grapplingu. Chętnie przyjęłaby wyzwanie od Cris Cyborg

Była mistrzyni wagi koguciej UFC, Miesha Tate odczuwa coraz większy głód rywalizacji. Powrót do akcji byłby możliwy, ale nie w MMA lecz w grapplingu po tym, jak wyzwanie rzuciła jej Cris Cyborg.

Rozmawiając z Jamesem Lynchem z Fanatics View, Miesha Tate, która pracuje obecnie jako wiceprezes organizacji ONE Championship, powiedziała, że chciałaby zmierzyć się Cris Cyborg w pojedynku grapplingowym.

Miesha Tate

„Mam sześć walki, które pozostały mi w kontrakcie z UFC. Więc gdybym chciała walczyć (w MMA), a nie chcę, nie byłabym w stanie walczyć nigdzie indziej. Więc nie widziałbyś mnie, jak pojawiam się i walczę w ONE Championship, ani nigdzie indziej, bo oczywiście nie mogę tego zrobić legalnie. Chciałabym zawalczyć w grapplingu, a Cyborg rzuciła mi wyzwanie na pojedynek grapplingowy. To zwiększa moje zainteresowanie.

To byłoby niesamowite. Myślę, że jeśli chcemy, żeby tak się stało, to na pewno musimy ustalić legalność tego pojedynku, bo ja mam kontrakt z UFC, prawda? Ona walczy dla Bellatora, a ja pracuję dla ONE Championship.”

Tate nadal jest na kontrakcie z UFC, ale weteranka MMA nie walczyła od ponad czterech lat. „Cupcake” przeszła na emeryturę w 2016 roku po przegranej z Raquel Pennington na gali UFC 205.

Tate nie ma obecnie żadnych planów na powrót do rywalizacji, ale przyznała, że jej zdanie może się zmienić w każdej chwili.

Miesha Tate

„Nigdy nie zamykam się całkowicie na pewne sprawy. Jestem osobą, która podąża za swoim sercem i swoją pasją, a to może się zmienić w każdej chwili. Jestem kimś, kto – szczerze mówiąc – jest kimś w rodzaju osoby, która jest wszędzie. Nie zamykam się. W niecałe pół roku przeniosłam całą rodzinę do Singapuru. Oto kim jestem. Jeśli coś przemawia do mnie, przemawia do mojego serca, to jestem cała ja.”

Tate jest powszechnie uważana za jedną z najlepszych zawodniczek w historii MMA, która zdobyła tytuły w Strikeforce i UFC, a także pokonała takie rywalki jak Holly Holm i Marloes Coenen. Mimo mistrzowskich osiągnięć, Tate jest jednak chyba najbardziej znana z zaciętej rywalizacji z inną byłą mistrzynią wagi koguciej UFC Rondą Rousey. Tate przegrała z Rousey dwukrotnie, ale jak dotąd jest uważana za jej najbardziej zaciętą rywalką w UFC.