Szajba - Chasing The White Rabbit

Nuda. Pobiegałem, poleżałem, popedałowałem, teraz znów poleżę. Może nawet coś zjem.
Od dziś wkroczyła do planu dodatkowa suplementacja znaczy się kreatyna i beta alanina.
I dzisiejszy rower

Tak patrzę sobie na to Twoje biegania i zamykam oczy i marzę.... Moze mi się chociaz przyśni, ze biegam tak długo, tak szybko i tak mi pikawa pomalutku pika...

Tak myślałem nad tym co Ci odpisać i jedyne co mi przyszło do głowy to to, że marzenia na wiele się nie zdadzą. Żeby biegać, trzeba biegać. Masz na pewno lepsze możliwości ku temu by biegać długo i lekko niż ja, tylo nie dajesz sobie szansy

I podsumowanie minionego tygodnia.
Trenażer - 5'45
Bieg - 1'45

Niewiele tego, ale ze względu na podróż wypadły mi trzy dni z treningów i niedziela którą przespałem prawie w całości.

Szajba - dzięki. To był taki wpis melancholijno-refleksyjno-retoryczny:)
W tym tygodniu chyba mnie pogoda pokona i zachód słońca o 17.30...

_Szajba_

Niewiele tego, ale ze względu na podróż wypadły mi trzy dni z treningów i niedziela którą przespałem prawie w całości.

Ja za to chciałabym miec możliwość przespania całego dnia Szczególnie dziś by się przydało, bo sen to jedyne o czym myslę

Paatik

Szajba - dzięki. To był taki wpis melancholijno-refleksyjno-retoryczny:)
W tym tygodniu chyba mnie pogoda pokona i zachód słońca o 17.30...

Jakikolwiek wpis to by nie był, dzięki że wpadłaś Do biegania po zmroku przy kiepskiej pogodzie nie namawiam. Sam miałem ostatnio faę by bieżnię kupić, na szczęście mi przeszło. Pozostało mi biegać w tę i nazad pod latarniami, ubranym na cebulkę, powolutku, by się przypadkiem nie spocić

Viki

_Szajba_

Niewiele tego, ale ze względu na podróż wypadły mi trzy dni z treningów i niedziela którą przespałem prawie w całości.

Ja za to chciałabym miec możliwość przespania całego dnia Szczególnie dziś by się przydało, bo sen to jedyne o czym myslę

Jak to pisałaś u Panteona o poświęcaniu czasu treningom - kwestia priorytetów
Przez ostatnie dwa miesiące byłem na urlopie. W tym czasie z synami (po szkole) przerzuciliśmy ponad 120 ton żwiru ( z części powstał beton), wymurowaliśmy 15 ton bloczka fundamentowego i postawiliśmy 70m2 stolarni. Świątek, piątek i niedziela. I do tego treningi po nocach. No to chyba mi się jeden dzień laby należał, tym bardziej że do końca listopada mam postawić chałupę tu w Szwecji

Wychodzi na to, że jedyna siła jaka mi jeszcze pozostała, to siła spokoju. Po raz kolejny podchodzę do tego samego programu, po raz kolejny z coraz lżejszym kettlem. Tak, siła spokoju i siła funkcjonalna, znaczy się do roboty tak i jedzenia i innych funkcji życiowych.

Rite Of Passage 1/1 + AB Wheel
KB24
Rozgrzewka - 10 minut
Clean & Press -1,2,3x3 L/P
Renegade Row & Push Up - 1,2,3x3 L/P
Snatch - 5x10 L/P
AB Whell - 5x10

Komentarz:

Co oznaczają powyższe zapisy? Trzy drabiny po trzy szczeble. Na każdym szczeblu repsy na lewą i prawą rękę.Po każdym szczeblu z C&P, szczebel z RR&PU.
Snatch tradycyjnie, lewa 10 repsów, prawa 10 repsów ,rest 60 sek Kółko musiałem już dwoma rękoma trzymać.
Snatch trochę mnie załamał. Po 10 repsach zaczynał mi chwyt puszczać. Wychodzi na to, że tyle mi siły chwytu zostało, że mógłbym co najwyżej kota udusić

Masz niepoprawne skojarzenia!
Kota się głaska.
Dusić to można cytrynę.

Reszta ok.

Niepoprawne? Co za różnica czy kot czy cytryna. I to żywe i tamto żywe.
Po wczoraszych kettlach nabawiłem się grypy. Objawy identyczne.
Dziś określenie nowego progu mocy na trenażerze.
Właściwie wiele sobie po nim nie obiecywałem, ze względu na tę grypę, ale parę watów dodałem. FTP idzie w górę o 5% i za dwa dni kolejny trening.

Zrzut z dziś

To jaki masz aktualny FTP?