Okres rehabilitacji się skończył. W końcu ile można się leczyć
Tak na poważnie, moja rehabilitacja miała na celu aktywację odpowiednich struktur mięśniowych stabilizujących łopatkę. Wiem już jak je aktywować
przed treningiem, więc czas je wzmocnić.
Clean & Press robiłem na zmianę, prawa, lewa. Dzięki temu lewa mogła trochę odpocząć pomiędzy repsami i mogłem lepiej kontrolować tor ruchu.
Wczoraj w celach testowych zrobiłem sobie godzinny "rajd" na trenażerze. Chciałem sprawdzić jak się ma FTP z 8 minut do FTP z 1 godziny. No i jak podejrzewałem ma się jak smalec do lukru. Z testu który nie był robiony na pałę, wyszła mi średnia 83% FTP, myslę, że mógłbym ją podnieść do 87%. Tu już jednak kłania się kadencja i przełożenia w rowerze, a dokładnie, na tych samych przełożeniach musiałbym kręcić z kadencją ok 94rpm,na co nie jestem jeszcze gotów lub zrzucić bieg i kręcić z kadencją ok 84rpm, na co jestem jeszcze za słaby. W czasie wczorajszego testu, 10 minut poświęciłem na kręcenie w niższej kadencji żeby sprawdzić jak się to odbije na tętnie. Wynik? Może 1-2 oczka niżej, ale odczucia z odcinka znacznie gorsze. I tak w odniesieniu n do triathlonu, zastanawia mnie czy lepiej jeździć z wyższą kadencją obciążając w większym stopniu układ sercowo-naczyniowy, czy może na niższej obciążając układ mięśniowy? Ot takie tam sobie gdybanie.
I zrzut