Szajba - Chasing The White Rabbit

Ronin78

Szajba, ten wpis u mnie tyczy się tej strony?
https://www.sfd.pl/Szajba__Chasing_The_White_Rabbit_-t1061905-s251.html 

Wg mnie dobrze myślisz

Te ćwiczenia ze zdjęcia rozpisane przez fizjo, są dobre w celu aktywacji odpowiednich struktur. Przez kilka treningów, w ramach rozgrzewki je wykonywałem. Nie bardzo jednak do mnie przemawia takie ćwiczenie jak na ten przykład unoszenie rąk w leżeniu na podłodze. Niby jak się mam wzmocnić od unoszenia rąk
Dlatego wyszukałem sobie parę ćwiczeń (Ojan dołożył swoje cegiełki) które wymagają nieco obciążenia i wysiłku (trochę wyżej masz posty o tych ćwiczeniach). Możesz te od fizjo robić w ramach rozgrzewki, a kolejne w ramach treningu. Na pewno nie zaszkodzi, a pomóc może.

Taki trening to ja rozumiem Zaopatrzyłem się dziś w wentylator, stojący, duży. Tak duży że gdybym go ręcznie napędził mógłbym konkurować z geotermią Ojca Dyrektora świećpanienadjegoduszą. i mimo tego iż przycisnąłem mocniej niż trener nakazał, podłogi zmywać nie muszę, kąpać się z rowerem nie będę i udało mi się zawał odwlec w czasie. Tętno lekko licząc 10 oczek w dół, powera znacznie więcej. Nie wiem tylko czy taki trening, mimo iż całą godzinę pod wiatr pedałowałem, można zaliczyć jako trening na trenażerze

Nareszcie! Nie ma to jak wiatr we włosach! Zdaje się, że polecałem Ci wentylator do takiej jazdy

Ja to sobie kupie taki wiatrak. Podobno zrywa tynk ze ścian -) Natomiast jak ktoś trenuje w takich warunkach jak ja w garażu to później na zawodach czy na drodze nie ma złych warunków. W lecie sauna milion stopni i po takim treningu na zewnątrz jade taki np. Sieraków w 35 stopni w kasku czasowym szybką bez wentylacji nawet się nie pocąc na głowie -) Ale teraz pokazałeś mi ile byłbym mocniejszy tzn. jak większe waty mógłbym kręcić z wentylatorem -) Z drugiej strony jak mam upał w lecie to mniej patrze na waty ale bardziej na tętno. Za to w zimie mam odwrotną sytuacje, zdarza mi się że mi woda w bidonach zamarza-) Mógłbym kręcić w domu ale cholera mój garaż to taka moja oaza, tam czuje się najlepiej, mogę się odciąć zupełnie od wszelkich problemów i lubie tam przebywać dlatego do domu mnie nikt nie wyciągnie za cholere -)





Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-11-03 12:47:44

Pirlo, termoregulacja to kwestia osobnicza. Nie spróbujesz jazdy z wentylatorem, nie będziesz wiedział co lub czy zyskasz.
Ja na ten przykład idę za chwilę do roboty w samej koszuli mimo iż na zewnątrz jest 6 stopni na plusie. I po piętnastu minutach pewnie będę musiał ją zdjąć.

Mi bliżej ideologii Pirlo, ciężki / utrudniony trening = łatwiejszy start. Kręciłem w pokoju przy grzejniku, okna pozamykane, teraz bieżnia nachylona na max, też przy grzejniku, jeszcze ciężarki biorę w ręce (10 bpm w górę i po 30 minutach czuć że góra też pracowała).

Dobrze to pomyślane, ten wentylator???
Normalnie jedziesz na rowerze ulicą i wiatr Cię hamuje - trzeba mocniej kręcić, żeby utrzymać tempo.
Wentylator chyba tego nie robi. Nie próbowałem, ale tak myślę.

Szajba, tak jeszcze odnośnie Twoich dolegliwości, to rower chyba tyko pogarsza sprawę.

Nie chodzi o to zeby wiatr mnie popychal, chodzi o to aby mnie chlodzil, lepsza termoregulacja. Ja trenuje na moc wiatr nigdy nie bedzie mial wplywu na to jak krece, zmniejszy sie predkosc ale skala wysilku bedzie caly czas taka jak ustale wczesniej


Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-11-03 20:16:45

A!
O termoregulację chodzi!!
No, pisał Szajba, że nie musiał wycierać podłogi.. Yhm..

No to kumam Dzięki!