Dzisiaj mocny treningowy akcent - 3h walki z ciężarami!
1h Powerlifting
Żeby mieć bazę do dalszych treningów, gdzie pracuje się na % 1RM trzeba było ten 1RM ustalić... Tym sposobem weszło:
Back Squat -> 130kg
Deadlift -> 160kg
Bench Press -> 75kg
Tak wiem... porażka
Każdy z maksów sprawdzony bez żadnego sprzętu - tylko ciało. Wcześniejsze sprawdzone maksy wykonywałem w pasie, który pewnie podbił wyniki w przysiadzie (wtedy 140kg) i martwym (też 160kg) Wyciskania nie będę komentował
1h OLY Skill
Dzisiaj różne wariacje
high pull w chwycie rwaniowym i ciągów. Najbardziej zniszczył mnie ciąg chwytem rwaniowym na 90kg z 5-sekundową pauzą 1cm nad ziemią
MET-CON
AMRAP 15'
3x C2B
6x HSPU
12x Squat (unbroken) 50kg
Założenie było takie, że 12 przysiadów musiało być wykonane bez upuszczania sztangi. Rodzaj przysiadu dowolny - początkowo robiłem fronty ale one dość mocno spompowały core i barki przez co czułem większy opór przy HSPU, od 3 rundy wszedłem na back squat. 12 niby niewiele ale jednak dały w kość - zwłaszcza, że wcześniej szedł 1RM w przysiadzie :D C2B bardzo dobrze, HSPU z poziomu 0 - oba ćwiczenia wchodziły wyśmienicie. Ostatecznie zabrakło 6 przysiadów do zamknięcia 8 rund.
Na koniec niespodzianka...
W 3 osobowym teamie do zebrania 100cal na Air Bikeu. Zmiany co 30s... Wydaje mi się, że każde z nas kręciło 4x przy czym pierwsza runda poszła na maxa a na końcówce myślałem, że się zesram
Wieczorem wpada jeszcze Night Skating - 18km na rolkach głównymi ulicami po mieście tempem spacerowym w towarzystwie głośnej muzyczki.