radosuaf/BLOG/dlaczego bez diety i treningu nie wychodzi :-D

https://www.sfd.pl/radosuaf/BLOG/dlaczego_bez_diety_i_treningu_nie_wychodzi_:-D-t381070-s239.html



TUTAJ Morales

Żyjesz czy przeżarłeś się w święta?

A porobiłem dość dużo alko . Z dietą też było na bakier, ale dzisiaj już pojechałem TRENING:
martwy ciąg 60kg x6, 90kg x4, 125kg x6, 125kg x6, 125kg x4
wyciskanie leżąc 20kg x6, 45kg x6, 70kg x4, 90kg x5*, 90kg x3, 90kg x4*
drążek (na/pod/neut) x9/x6/x5
przenoszenie sztangielki 25kg x9/x8/x8

Serie * z pomocą, bo kolega był nadgorliwy w asystowaniu . Dieta wraca od piątku, zważę się jutro rano.

Pomiar poranny - 87.3 kg, więc przez święta "udało się" nie tylko nie przytyć, ale i zgubić 200gr - mam nadzieję, że sadła, nie mięcha, bo średnio się oszczędzałem .


ŚRODA:
dieta nadal, ekhem... "intuicyjna", ale za to było 35 minut aero (nadal marszobieg, ale chyba są postępy)

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2009-04-15 19:42:28

Ja cie pitole, masz sile !
Nie mialem odwagi wiecej niz setke w MC podniesc dzis, po tygodniu balowania...

Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2009-04-15 19:49:13

Mnie po wódce sił przybywa .

Gdyby nie cherlawe przedramionka to pewnie i ze 150 bym w tym martwym targał . Dlatego 125kg, pomijając to, że leci z rąk, to nie jest jakieś szczególne wyzwanie .

wódka odpowiednio dozowana mogła by być niezłym suplementem

Hmmm... "odpowiednie dozowanie" dla każdego jest inne, no i co do tych korzyści zdrowotnych picia, to miałbym wątpliwości . Korzyści innych jest oczywiście całkiem sporo .

koperte babelkowa kupiłam , teraz tylko wyslac, jak sie z domu od chorego dzieca na miasto wybiore

Jeszcze w PL? A ja już straciłem nadzieję

Strasznie chorowite te Twoje dzieci . Życzę zdrowia .


P.S. Przestałem chudnąć . Mam depresję koleżanek z Dzienników .

w PL do wtorku
2 dzieci - 2 razy choroby , a cora jakas na zoladkowa wrazliwa, nie wiem skad jej sie to wzielo, ech....