DT Marta

Jak jedziesz tylko na 2 tygodnie i bedzie bez liczenia to akurat zrobisz sobie taka przerwe od dietki, wyluzujesz sie, tylko na zdrowie ci to wyjdzie, widzisz teraz ile mniej wiecej jesz, na jakim poziomie glod siedzi, to jak bedziesz jesc podobnie, normalnie bez objadania sie to duzo nie stracisz z formy, nie wiem jak ty z reguly mnasz na takich wyjazdach czy chudniesz czy tyjesz, ale jak nie bedzie obzarstawa to max ci dojdzie moze 1-2 kg, to szybko zrzucisz potem jak wejdziesz znow na redu :)

gratulacje Marta osiagniętych wyników

shinare

Petarda jest, tylko Marta nie potrafi obiektywnie spojrzec, zawsze widzi ale :D

to chyba jak każdy w ocenie samego siebie

madzia_666

Jak jedziesz tylko na 2 tygodnie i bedzie bez liczenia to akurat zrobisz sobie taka przerwe od dietki, wyluzujesz sie, tylko na zdrowie ci to wyjdzie, widzisz teraz ile mniej wiecej jesz, na jakim poziomie glod siedzi, to jak bedziesz jesc podobnie, normalnie bez objadania sie to duzo nie stracisz z formy, nie wiem jak ty z reguly mnasz na takich wyjazdach czy chudniesz czy tyjesz, ale jak nie bedzie obzarstawa to max ci dojdzie moze 1-2 kg, to szybko zrzucisz potem jak wejdziesz znow na redu :)

No właśnie jak nie liczę to wtedy wygląda to słabo . Zazwyczaj jak wracam od rodziców to z powrotem mam boczki i brzuch . Ostatnio nie było najgorzej ale też nie wychodziłam za dużo , a tym razem nie wiem jak będzie , te wyjazdy w okresie wakacji kończą się najgorzej dla mnie

DJ_DoDo

gratulacje Marta osiagniętych wyników

shinare

Petarda jest, tylko Marta nie potrafi obiektywnie spojrzec, zawsze widzi ale :D

to chyba jak każdy w ocenie samego siebie

Dzięki :)

marta894

No właśnie jak nie liczę to wtedy wygląda to słabo . Zazwyczaj jak wracam od rodziców to z powrotem mam boczki i brzuch . Ostatnio nie było najgorzej ale też nie wychodziłam za dużo , a tym razem nie wiem jak będzie , te wyjazdy w okresie wakacji kończą się najgorzej dla mnie

A moze jakis katering? moze jest cos fajnego i bedziesz spokojniejsza?

madzia_666

marta894

No właśnie jak nie liczę to wtedy wygląda to słabo . Zazwyczaj jak wracam od rodziców to z powrotem mam boczki i brzuch . Ostatnio nie było najgorzej ale też nie wychodziłam za dużo , a tym razem nie wiem jak będzie , te wyjazdy w okresie wakacji kończą się najgorzej dla mnie

A moze jakis katering? moze jest cos fajnego i bedziesz spokojniejsza?

Szkoda mi kasy na catering zresztą u mnie w mieście nie ma nic takiego co bym miała sprawdzonego , a catering bym musiała mieć pod makro , bo te co są pod kalorie to zazwyczaj mają więcej węgli i tłuszczu niż białka .

Poza tym co mi po cateringu jak ja potrzebuję wyjść na miasto na drinka z koleżankami , żeby w końcu głowę przewietrzyć bo od siedzenia w domu idzie oszaleć :p zawodów żadnych nie planuje więc nie muszę tak się na 100% trzymać , ale wiem jak to się u mnie kończy . Jeśli chodzi o przybieranie to ja na wadze przybieram dość łatwo i szybko . I żeby było ok muszę się trzymać określonego makro . Jak się nie trzymam za chwilę to widać


Zmieniony przez - marta894 w dniu 2022-07-11 16:06:17

Ok, jasne, no nie zawsze to dobra opcja.
Ja mam w wawie 1 super sprawdzony catering, zamawiam zawsze tam jak potrzebuje a nie chce mi sie gotowac, ale zamawiam wtedy na zasadzie 4 posilki dziennie (czy tam 3, zalezy), i podaje ile ma byc czego, np w kazdym posilku np 75g ryzu/kaszy/makaronu + 200g miesa chudego/ryby + 5 g oliwy + 1 male warzywo bez straczkowych bez korzeniowych, bez jajek, bez nabialu, moga byc wszystkie takie same posilki w ciagu dnia. Wtedy dostaje takie proste posilki, jak nie mam kombinacji, sosow itp to widac wszystko co jest, jakosciowo fajne, to troche kosztuje, ale na krotki czas jest b.fajne.

U nas takiego nie ma , nawet nie wiem czy wogole jakiś jest. Jak są to głównie na siłowni w lodówce posiłki z body chef , a ja tak za specjalnie nie jestem przekonana do tego i wolę obejść się bez cateringu . Zresztą pół życia spędziłam w gastro więc jeśli chodzi o takie jedzenia nacodzien to zdecydowanie wolę sama sobie zrobić niż zamawiać bo przynajmniej wiem co jem

Wiadomo ze taki catering to tylko na krotka mete jesli juz, no i ty to masz inna sytuacje, bo bedziesz prezciez u rodzicow, to w ogole kuchnia do dyspozycji, mozesz i sama gotowac i jak sie uprzesz to i moglabys wazyc i liczyc, wiec w takiej sytuacji to w gruncie rzeczy catering calkiem bez sensu :)

Gotować i tak częściowo będę bo mały je to co ja , a że nie zna smaku słoiczków i lubi jeść sam więc częściowo mi się makro będzie zgadzać, bo pewnie jakby jadł co innego to bym jadła to co w domu ugotują , a tak to chociaż parę posiłków uda się przytrzymać . Zazwyczaj jemy 2-3 razem to w sumie trochę więcej niż połowa