DT Madzia

Dół skatowany jednym słowem

Tyle tego miałaś ze ja bym to na 2 treningi robiła…
Czyli jaka kaloryka i makro teraz leci??

marta894

Dół skatowany jednym słowem

Tak, naprawde niezle. Ale teraz to boje sie ze jak bede slabo trenowac, lekko, to mi miesnie zleca i nic ze mnie nie zostanie

Paatik

Tyle tego miałaś ze ja bym to na 2 treningi robiła…
Czyli jaka kaloryka i makro teraz leci??

Teraz jest 5 takich posilkow:
B 40g T 25g W 0
B 40 T 10 W 40
B 40 T 10 W 60
B 40 T 5 W 60
B 40 T 5 W 60

To liczone wiadomo, nie ze wszystkiego, i warzyw poki co tez nie liczę jeszcze, jak podlicze wszystko to mam teraz okolo 2500kcal, jakbym dodala nieco wiecej warzyw to byloby moze ze 2550-2600 max, ale nie dodaje duzo bo nie chce jesc objetosciowo poki co.


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2022-06-22 22:25:49

Madzia - a jest jakieś uzasadnienie śniadania białkowo-tłuszczowego? Kiedyś to było modne ale zawsze o tym w kategoriach pewnej mody myślałam... Coś Ci trener powiedział?
2500 dla Ciebie to już malutko.

Tu nie chodzi o wprowadzenie sniadania bialkowo-tluszcowego, tylko przesuwaniu jak najwiejszej ilosci wegli na pozniejsze godziny w ciagu dnia, tak latwiej wytrwac na deficycie, niektorzy np przesuwaja cale posilki i zaczynaja jak najpoznoejszym sniadaniem. I jak mialam ciecia wegli to zawsze z tych posilkow wczesniejszych najpierw potem poznoejszych.

Aaaa - ok, fajnie coś nowego usłyszeć:)

Mnie zawsze zastanawia jak to jest, że są różne skrajne teorie i na każdą z nich są konkretne uzasadnienia i badania W książce Lwice trenują inaczej autorka podkreśla, że dla kobiet ważne jest, żeby zjeść porcję węgli właśnie rano. I też są na to argumenty i badania

Ja akurat nie potrafię funkcjonować na śniadaniach bez węgli, czuję się jakbym nic nie zjadła i nie mam zupełnie energii.

A kcal to już masz mało, w sumie tylko białka prawie dwa razy tyle co u mnie a tak to węgle podobnie a tłuszczu mam więcej

Viki, bo badania są różnej jakości, a argumenty często zmanipulowane.

A co do tej metody przesuwania węgli na później to ja zauważyłam, że u mnie działa dobrze przesuwanie kcal na później. Całkiem głodować od rana nie umiem, ale jak sobie zjem bardzo malutkie śniadanie i potem zrobię długą przerwę to łatwiej mi ogólnie wytrzymać na deficycie.

Czy chcialabym miec wegle rano? Tak. Do przedwczoraj jeszcze mialam, a teraz juz nie mam. Ale mi to nie przeszkadza. Ja na to patrze jako jakis etap i srodek do celu. A rano mi znacznie mniej przeszkadza glod niz wieczorem, wole miec wiecej poznoej zeby mnie nie ssalo wieczorem i nie wybudzalo w nocy. Duzo osob tak ma i wiele osob na mocniejszej redukcji przesuwa posilki zaczynajac jak najpozniej w ciagu dnia. To nawet nie kwestia badan, tylko praktyki te badania to tez - wnioski sa przeciez jakos usredniane i w tej badanej grupie (jaka by nie byla) beda osoby ktore mialy skrajne wyniki, akurat dla nich optymalne, ale dalekie od sredniej ktora jest wnioskiem badania. Ale akurat tutaj to mi zadne badania nie sa potrzebne by stwierdzic czy to zdrowe czy niezdrowe - a wg mnie takie podejscie nie jest niezdrowe, i to mi wystarczy a z drugiej strony - zadna mocna redukcja nie jest zdrowa, ja to po prostu akceptuje.

Viki, ja mam tluszczy lacznie ze wszystkiego ok 70g teraz, w makro mam tylko pelnowartosciowe zrodla tluszczu, a jeszcze przeciez jest tluszzc w ryzu, makaronie, chlebie, tego nie licze, ale tworzy pule tluszczu, wiec na dobre jest ok 70g.

Ja uwazam ze u osob zdrowych pewne rzeczy to w 90% kwestia glowy - np. ze sa ciagoty na slodkie przed miesiaczka, takie podswiadome przyzwalanie sobie na pewne przyjemnosci bo jest dobry powod, wiele osob ma podobnie z ta koniecznoscia wegli rano, moze i samopoczucie glrsze, ale tez bez przesady.