Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

A ja wolę boso w domu.
Na siłowniach gdzie czasem zdarza mi się trenować nie pozwalają być boso.

Mi również na boso najlepiej się ćwiczy cokolwiek. MC w butach pierwszy raz robiłem w Poznaniu na Ustawce. Nie było źle ale po odłożeniu sztangi czułem jakbym latał dwa centymetry nad ziemią

masti

Plecy zrobione.
Nawet martwe ciągi zrobiłem z niespodziewanym miejscowym ćwiczącym. :)

Gość męczył to w obecnie lansowanym p.... stylu - czyli 3 centymetrowe podkładki pod koła sztangi i oczywiście na boso. :)

A na sztandze zawrotny ciężar ....... 50 kg

Udało mnie się go namówić,by ze mną zrobił jeszcze z pięć serii.


Strasznie był zdziwiony,jak te podkładki pierwsze poleciały a jemu buty wskoczyły na swoje miejsce.

Do tego na sztandze pojawiło się 60 kg -z tendencją wzrostową z każdą serią.

Ale nie wymiękł-i kilkakrotnie poprawił swój rekord życiowy.

Stwierdził ,że teraz tyko tak będzie trenował to ćw .

To można powiedzieć, że gość ćwiczył niczym palestyński komandos
Dobrze, że mu dołożyłeś klamotów

Dziś beztreningowo-cały dzięń zajęty-od świtu do zmierzchu-jak w tym horrorze :)Ale jutro zgodnie z tradycją-godzina 9:00 trening.
W programie barki i nogi-czyli tradycyjnie 2 godziny atrakcji.


Po treningu mam w planie wycieczkę rowerową po okolicy-pogoda ma być dobra na takie atrakcje :)


A na wtorek szykuje wspólny trening z chłopakami-z Michałem,którego już znacie,z Tomkiem i jak się uda z Maciejem.

A moze jeszcze ktoś się przyłączy-jest tam kilku świetnie zbudowanych Polaków ,no Holendrów także.

Mam nadzieje,że nie będą nas tam prześladować,za uwiecznienie tego treningu na filmie i zdjęciach.

Takteraz widzę-za tydzień super zawody w Strzegomiu - Kamienna Rzeźba 2018.
Szkoda tylko ,że zmienili miejsce z tego teatru na halę.


Troche historycznych zdjeć :

Trening zrobiony,co miało się napakować-napakowane.

Dziś super robiło się nogi,więc poleciało po 10 serii na ćw.

Ale to odczułem podczas przejażdżki po okolicy (wiadomo-rowerem)-nogi już były zmęczone i szybko sie pakowały,szczególnie przy podjazdach na wiadukty.

Waga trochę w górę-zadziałały firmowe obiady :)

Dostałem dziś zdjęcie z pozdrowieniami od chłopaków z Poznania.
Coś/ktoś zwróciło Waszą uwagę? :)

To jest Kolos Bartek?:) Nie chyba nie:)



Zmieniony przez - maceek w dniu 2018-09-02 19:58:15

Dokładnie-poleciał z wagą na 138 kg,na poręczach robi już 15 pompek.
Trafił na dobrego lekara,który jest lekarzem i dietetykiem siatkarzy.

Specjalna dieta pod Kolosa,co 3 dni badanie krwi,moczu kału i korekcja składników dała ten efekt

Dziś bez treningu,regeneracja po ciężkiej nocy i wczorajszej wycieczce i treningu.

Nogi dostały bardziej niż myślałem-nawet w pracy wciąż mnie łapał skurcz w część dwugłowego.

Dziś jeszcze czuje trening i wycieczkę rowerową-jakiś słabszy dzień musiałem mieć i do tego brak regeneracji-od razu wychodzi wszystko.


Dziś już przygotowuję się na jutrzejszy trening z Michałem,Tomkiem,i Maciejem- pewnie juz jakiś piekielny trening wymyślają by mnie pokazać ,jak to jest bić mistrza :)

Stąd do dzisiejszego obiadu poszło trochę węgli-ziemniaki 150 gr i 500 gr wołowiny z boczkiem.

Po lewej Maciej a po prawej Tomek.
Michała to już pewnie rozpoznajecie
















Zmieniony przez - masti w dniu 2018-09-03 20:50:27