fanslaska_Szajba_I szmalec i skwarki mają jeszcze nogi. Ale już niedługo
Dopóki naturalną śmiercią od obucha nie zejdzie?
Na chwilę obecną ciężko byłoby mi dzika z siekierą dogonić
Jako że się nawaliłem z lekka, to dziś DNT.
Z perspektywy czasy patrząć dobrze zrobiła mi ta przerwa. Po ostatnim bieganiu, nie odezwał się znajomy ból przywodzicieli w lewym udzie., który od przeszło roku męczył mnie podczas biegania. Podobnie rzecz się ma z lewym barkiem. Wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. Pierwszego lutego wracam do roboty i wskakuję w tryby diety LC.
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370