ajazySzajba, mam tip dla Ciebie, spróbuj następnym razem. Jak już wleziesz pod sztangę, to zanim ją zdejmiesz napnij mięśnie w następującej sekwencji...pośladki, uda, plecy. Lżejsze żelazo się wydaje. Z ta mobilnością to jesteś nienormalny :P
Popróbuję, choć nie bardzo wierzę, że uda mi się napinać mięśnie w jakiejś kolejności
Zwykle spinam korpus po nabraniu powietrza i siadam, nie rozróżniam przodu, tyłu, góry czy dołu korpusu, ale popróbuję.
Wcześniej wrzuciłem filmik, jak poprawić mobilność, ale w Naszym dziale, to się tylko gada o mobilności, ale nikt nie chce nad nią solidnie popracować
ojanSzajba - no ale uda to Ty masz! Nawet separacja na nich jest!
No coś mi tam przybyło przez ostatni rok. Przy wadze 78kg miałem naciągane 57cm, teraz przy 85,5kg - 62cm. Zobaczymy ile z tego zostanie na koniec redukcji
No ale wracając do siadów. Widzę, że nikt nie chce się podjąć drażliwej kwestii oceny techniki
Przysiad pierwszy i trzeci, sztanga za bardzo ucieka mi do przodu. Staram się to skorygować przez pociągnięcie plecami, co wyraźnie widać przy trzecim siadzie, gdzie już sił mniej i mniejsza prędkość.
Siad drugi - tor sztangi prawie idealny, niemniej przy wstawaniu mam takie parcie na tył uda, jakbym tylko dwugłowym prostował miednicę.
No i pytanie. Czy to błedna technika, czy duża dysproporcja pomiędzy tyłem i przodem uda?