Szajba - Chasing The White Rabbit

Wczorajszy trening

Dzisiejszy trening

Rozgrzewka - 10minut

Swing - KB24 - 5x20
Alternating Arm Clean & Press - KB24 - 5x5
Alternating Arm Dead Clean - KB24 - 5x15
Renegade Row - 2KB24 - 5x5
Floor Press - KB24 - 5x10
Przenoszenie kettla za głowę leżąc - KB24 - 5x10
Kettlebel Push Up z boxa - 5x10

Rozciąganie - 15 minut

Po całym dniu ukladania podłogi szukałem wymówki by odpuścić trening lub zrobić go trochę lżejszym, jednak po C&P złapałem ochoty na prawie pełną sesję.
Clean and Press - właściwie wszystkie ruchy wykonane prawą ręką to MP, lewą zdażają się wypchnięcia całym ciałem przy lekkim ugięciu kolan.
Po treningu rozciąganie całości.
To ćwiczenie z odpychaniem ściany, nie bardzo mi pomogło, gdyż przystępując do ćwiczenia mam już tyłek przy ścianie i nie bardzo mogę progres sprawdzić :) Pozostaje mi tylko rozpychanie nóg na boki.
Problemem u mnie jest chyba przykurcz mięśni pośladkowych. Do tej pory robiłem:
-skłony tułowia z wyprostowanymi nogami, tak by oprzeć całe dłonie na podłodze.
-siad na podłodze, tyłkiem na podudziach, rozsunięcie podudzi na boki i siad między nogami na podłodze. Kładłem się do przodu na ziemię w celu rozciągnięcia tułu uda i pośladków, lub kładłem się do tyłu w celu rozciągnięcia przodu i brzucha i tego co tam się jeszcze rozciągało

Zdaje się że nie trafiało to tam gdzie miało trafić.
Zrobiłem wczoraj kilka ćwiczeń z tej strony i muszę przyznać że coś złego stało się z tyłem uda i pośladkami. Kiedyś wykonując to ćwiczenie

zastanawiałem się gdzie tu mogę znaleźć opór, gdyż potrafiłem dotknąć nogami do klatki piersiowej. Teraz udaje mi się nogę niećwiczoną ugiąć mniej więcej do takiego kąta z jakiego instruktror startuje.

W lustrze zauważyłem również iż prawy bark mam trochę niżej co może oznacząc jakiś przykurcz w okolicy biodra.

Cholera, im więcej czytam, tym bardziej jestem chory. Idę do roboty.

MaGor

Robimy też na kettlach fajne ćwiczenie.
1. Robisz "żabę" - podpór przodem na dłoniach i kolanach - nogi szeroko - jakbyś chciał miednicą dotknąć ziemi (zaraz Ci chłopaki napiszą o wrażeniach z planka - właśnie tak ma to wyglądać )
2. W tej pozycji kołyszesz się lekko do przodu i tyłu (czujesz ciągnięcie w pośladkach i pachwinach)
3. Potem schodzisz z dłoni na przedramiona i znowu kołysanie
4. Potem schodzisz na wyciągnięte daleko w przód ramiona i znowu delikatnie przód - tył.
5. Wracasz do górnej pozycji: przedramiona; dłonie.
6. Jak chcesz to powtarzasz kilka razy.
Rób sobie kilka powtórzeń na zakończenie treningu.

To ćwiczenie wykonywane w grupie na pewno jest fajne
Mi pozostaje robienie w samotności, a nawet nie mam świeczek by nastrój odpowiedni stworzyć


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2015-10-03 09:16:58

_Szajba_

To ćwiczenie wykonywane w grupie na pewno jest fajne

Żebyś wiedział. "Ech te legginsy..." Tylko jest jeden mankament. Ćwiczymy w sali z lustrami i czasami łapiesz się na tym, że panny doskonale widzą na co się gapisz A może to zaleta tych luster?

MaGor

No i się porobiło na kettlach. Obawiam się, że będę jeździł w towarzystwie kobiecym. Otóż Lejdi pojechała, spróbowała i chyba ma chęć. Dobrze jej to zrobi mentalnie i zdrowotnie, bo sylwetkowo to niewiele da się tam poprawić w sumie.

Ty się lepiej dobrze pilnuj "gdzie" patrzysz

Wiem. Już prawie oberwałem za to zezowanie. Ale weź i nie zezuj... Te cholerne lustra...

Dzień poświęcony całkowicie regeneracji.
Nawet mi się robić nie chciało. Trochę się poprzesmradzałem w robocie, porozciągałem i stwierdziłem że brak weny skutkuje brakiem wydajności.
Jutro kolejny dzień regeneracji.

Miał być dzień wolny i taki właściwie był do momentu gdy postanowiłem rozgrzeszyć trochę swoje lenistwo i postanowiłem sprawdzić czy dam radę zrobić TGU z KB24. Oczywiście przed próbą musiałem zrobić rozgrzewkę. Poskakałem więc 5 minut, trochę pomachałem rękoma, trochę nogami, trochę swingów weszło.
Zacząłem od prawej strony - trzy powtórzenia. Lewa strona - jedno. i tu stres pozbawił mnie energii
Wolałem nie ryzykować, że jutro musiałbym naprawiać podłogę którą wczoraj ułożyłem.
Niemniej mam pewność że TGU lewą ręką jest wykonalne i zaczynam, gdy tylko wrócę do lasu, wprowadzać je do treningu.
A jak już sprawdziłem TGU, to przyszła mi chęć na sprawdzenie MP.
Zacząłem również prawą ręką (by podbić wynik) i wykonałem czysto techniznie 8 powtórzeń plus 2 z lekkimpochyleniem tułowia w lewą stronę. Chwila odpoczynku i lewa strona. Tu znacznie słabiej, tylko 4 czyste powtórzenia.
Zauważyłem jednak że lewa ręka tak jakby odnalazła właściwy tor.
Na zakończenie tego dnia nie-treningu zrobiłem sobie trochę drabin z wyciskaniem kettla - KB24 - 1,2,3,4x5
Najpierw prawa, potem lewa ręka. Właściwie prawie wszystkie wyciśnięcia prawą bez podrzutu, jak w MP, lewą właściwie wszystkie z podrzutem.
Nie wiem czy zapis jest prawidłowy, mam nadzieję że tak. W końcu czegoś muszę się nauczyć.
Wszystkie przerwy - 15 sekund Całość 15 i pół minuty. Chyba przerzucając worki z ziemniakami zrobiłbym większy tonaż w tej jednostce czasu. No ale to w końcu dzień poświęcony relaksowi.
Na koniec pół godziny rozciągania, głównie biodra

Jak pracujesz nad siłą to możesz odpoczywać dłużej. TGU ładnie wchodzi. W wyciskaniu też jest nieźle. Nawet bardzo dobrze.

MaGor

Jak pracujesz nad siłą to możesz odpoczywać dłużej. TGU ładnie wchodzi. W wyciskaniu też jest nieźle. Nawet bardzo dobrze.

Moim celem jest zwiększenie siły w tym ćwiczeniu, by zwiększyć ilość powtórzeń do zalecanych hipertroficznych 6-12
Co do TGU to mam wątpliwości, gdyż wszędzie wyczytuję iż da się to zrobić z ciężarem większym niż używanym przy wyciskaniu. Może brak mi wprawy i techniki.

Jako, że wszyscy tu czytają to i ja się pochwalę i polecę. Pewnie dla większości nie jest to literatura 'wielkich lotów", niemniej w ramach relaksu jest świetna. Jakby nie było wracam już do niej trzeci raz

_Szajba_

Jako, że wszyscy tu czytają to i ja się pochwalę i polecę. Pewnie dla większości nie jest to literatura 'wielkich lotów", niemniej w ramach relaksu jest świetna. Jakby nie było wracam już do niej trzeci raz

No masz! Chyba z osiem razy czytałem. Może nie jest to na Nobla, ale czyta się świetnie. Chyba najlepsza tego autora. Czytałem też "Gorączkę" i "Saharę", ale zupełnie mnie nie wkręciły. "Złoto" jest złoto.

Próbowałeś uczyć się rwania? Czy jeszcze za ciężko?

Czytałem cięgiem Złoto Saharę i Gorączkę. i wszystkie trzy odbierałem poobnie. Ot, jak w życiu, czasem mamy lepsze, czasem gorsze dni. Czasem trudności piętrzą nam się jako góry, czasem jak kłody na drodze.

Rwania robiłem, co prawda nie próbowałem więcej niż 5 na stronę. Niestety budownictwo skandynawskie ma to do siebie, że wysokość pomieszczeń nie przekracza 250cm., a że treningi moje odbywają się przeważnie około godziny 21-22 i przeprowadzam je w pomieszczeniach,to snatche sobie odpuszczam
Za 3 tygodnie wracam do "bazy", tam wysokość to 4 metry i snatche wrócą.
Chyba muszę sobie sprawić jakieś ochraniacze na przedramiona, bo moje chude łapki nieźle dostaną w kość, nim kettle zaczną perfekcyjnie lądować w racku