[SPAM] Moja siłownia to nie karuzela fikcji, wchodzę na cykl, dziś podlegam abolicji.

wiem, domyslilem sie, ale mi sie przypomnialo apropos deszczu

Aaa haha

W ogóle dziwna sytuacje mialem z nim wczoraj

z deszczem? u mnie przed chwila sie rozjasnialo, sloneczko, niebo itp, patrze teraz, a tu taka chmura, jakby burza roku miala byc

Bo on jest z innego miasta ogólnie bo mieszkał z mamą ale teraz przyszedł do mojej szkoły i przeprowadził się do Jarosławia i mieszka z moim trenerem. No i ogólnie to zawsze z nim o spoercie gadałem i myślałem ze on tylko tym żyje bp wiesz mistrz Polski itp. A wczoraj dzwoni do mnie czy bym nie wpadł poćwiczyć a wieczorem na browarka

Nie wiedziałem co mu odpowiedzieć

bo sie utarlo ze alkohol to zlo wcielone i jak wypijesz jedno piwo to jestes skreslony jesli chodzi o sukcesy w sporcie

Nie chodzi o to tylko ja myślałem ze on jest taki ze on się tylko sportem zajmuje ale się pozytywnie rozczarowalem

Ja ostatnio piwo wypiłem i mi bicek odpadł całkiem

Tak, scapino, ale pewnie znajdziesz więcej

Apropos tego stereotypu to jest tak dlatego ze Polacy na jednym piwie nie kończą, a w Niemczech na przykład piłkarze po meczach piją z całym zarządem w specjalnym barze dla nich