[SPAM] Moja siłownia to nie karuzela fikcji, wchodzę na cykl, dziś podlegam abolicji.

nic osobiście do niego nie mam, ale nie podoba mi się droga, którą poszedł w treningach

Czyli?

czyli to, że w przeszłości trenował streeta, robił te wszystkie flagi, front levery i inne bajery, a poszedł w kulturystykę i to jeszcze tę najgorszą

Hahahaha proszę Cię Iness miał sobie robic te flagi do konca zycia? Lepiej żeby robił to co mu zaj**iscie wychodzi i ma do tego gen, a najważniejsze ze to lubi. A poza tym on nie idzie w ekstremalną

To tak jakby powiedziec ze jest głupi bo nie został przy sportach walki

ale co ty ode mnie chcesz? napisałam, że mi się nie podoba to i tyle

tak, mógłby sobie robić streeta do końca życia, bo w streecie jest tyle elementów zaawansowanych, że mogłoby mu nawet tego życia nie starczyć, żeby się ich wszystkich nauczyć, ale niech robi co uważa, nie mój interes, wypowiedziałam się czemu mi się jego droga nie podoba

No nie wiem każdy ma inne cele ja wybralbym to samo, jesli uważasz ze lepiej robic sobie jakies elementy z tego streeta niz być jednym z lepszych a może najlepszym kulturysta na świecie to Twoja sprawa po prostu zdziwilo mnie ze go nie lubisz za to ze wybrał drogę ktora mu jest przeznaczona

LOGICZNE ZE JAK KTOS LUBI A A NIE LUBI B TO ZMIANA Z A NA B MU SIE NIE BEDZIE PODOBAC

No dobra ja lubię sw a on do 16 roku zycia trenowal sw i to ze przestał znaczy ze mam go nie lubić?

ale gdzie napisałam, że go nie lubię? powiedziała, że nie podoba mi się drogą, którą wybrał
zresztą czytając twój post z porównaniem do sztuk walki to widzę, że problem z czytaniem ze zrozumieniem masz, a szczególnie tych fragmentów, gdzie ktoś wypowiada swoje zdanie, a nie hejtuje