[SPAM] Moja siłownia to nie karuzela fikcji, wchodzę na cykl, dziś podlegam abolicji.

A mi sie wydaje bardzo trudny

Ja rano sprobuje po sniadaniu to zrobic to dam znac. Dzis mi tak dobrze poszlo na tych pompkach z dwoch powodow: 1 - nawsuwalam sie duzego kawalka placka przed i 2 - puscilam sobie druzyne mistrzow do robienia wiec dlatego gitara poszlo

:) ja czekam na przyszly tydzien, praca, silka, dietka... :) idealnie, zacznie sie harufka i czas mega szybko zleci, jutro tydzien mija jak tu jestem, a czuje jakby to bylo 5 minut

A mnie sie wlaśnie te wakacje ciągną. Nie ma tu zbajomych, wiec w sumie oprócz treningów to nie mam zbytnio co robic. Np taki dzien co teraz mialam nietreningowy przez stopę to juz w ogóle mnie rozwala, bo jest nudno w ch**, nienawidze dni nietreningowych. Rano tez jeszcze nie dam rady biegac, jedynie rower. A w poniedzialek juz wpadnie MC i miejmy nadzieje 12x47,5kg na lajcie:D

Mi na szczescie dobrze z samym soba

W sensie bez znajomych, o.

Spicieeeeeeeeeeeee?!

Nie

k***a, którys juz raz wychodze na chwile pogadac z kumplami, bez kasy, bez niczego i wracam ostro naj**any


k***a jak? :D

PRACA Czesiek