Co tu pisać FBW są 2 plany raptem
. Poza tym jak dorzucam gdzieś obciążenie albo jestem bliski zejścia, zawsze coś dopisuję
.
Wczoraj poszło 5x 20/40 - powiem szczerze, że jakoś tak średnio, chyba się psychicznie nastawiłem, że jak 20 sekund to nie dam rady na maksa sprintować. Nie zmęczyłem się za bardzo
.
Środa: PO BANDZIE!!!
Jako, że we wtorek (środę w sumie) poszedłem spać o 4 rano, a na 9 do pracy, czułem strasznego "powera" przed treningiem, potulnie wsunąłem 50g kuskusu okraszonego bananową Ostrowią (NIE kupujcie, smak ochyda, wanilia dużo lepsza) i na siłownię. A tutaj, całkiem znienacka, już w pierwszym ćwiczeniu (
wyciskanie na płaskiej) zaskoczenie. Wrzuciłem na sztangę 50 kg, machnąłem 10 razy i przeszliśmy do konkretów. Pierwsza seria na 65kg nie zrobiła na mnie wrażenia (chociaż przed bałem się, że zejdę), pełne 12 powtórzeń, więc w następnych seriach poleciało 70x10 i 70x8. W przysiadzie postanowiłem nie być gorszy i też poszło 70kg. Auuuuaaaaa, było dobrze
.
Mutant Mass? Torba, mimo opisu "reasealable", jest BARDZO daleko od "resealable", zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest "not resealable". Mam nadzieję, że mi to nie wyparuje alboco... :-/
Pierwsze wrażenie - POTWORNIE wielka ta porcja, ja wziąłem pół zalecanej, czyli 130g i musiałem urabiać w 2 dużych szklankach
. Smak? Całkiem niezły, ale bez podniety, jak dla mnie za słodkie. Rozpuszczalność? Hmmm... przed treningiem mieszałem Ostrowię, taaaaaaaak? Rozpuszczalność SUPER więc
.
Dzisiaj rano obejrzałem się w stresie (ciężkie doświadczenia z "gainerem" Megabola), ale chyba jeszcze nie jestem gruby. Uffff... Na wadze rano 81,1 kg.
Dzisiaj wieczorem HIIT oczywiście. Z pozdrowieniami dla
obliques .
A od przyszłego tygodnia 2-tygodniowe wymuszone SD, więc będzie mała redukcja ;->.
P.S. Dzisiaj zdałem sobie sprawę, że chyba od września nie jadłem lodów
.
CZWARTEK: dzisiaj tylko o żarciu, wieczorem będzie HIIT, więc co tu opisywać
. Zrobiłem sobie dzień low-carb, więc:
śniadanie:
jajecznica z 3 jaj + 3 pajdy chleba razowego z serem Lazur
2 śniadanie - grillowana pierś z kurczaka + pestki dyni + orzechy włoskie + jabłko
obiad - grillowana pierś z kurczaka + pestki dyni + orzechy włoskie
w międzyczasie litr maślanki
kolacja - planuję puszkę tuńczyka z połową puszki pomidorów, do tego ciutka oliwy i 2 surowe marchewy
przed snem pewnie pół kochy twarogu pójdzie
Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-02-21 19:00:18