Szajba - Chasing The White Rabbit

Biorąc pod uwagę Twoje zarobki, a używany czy nawet nowy pomiar, stosunek zakupowy może nie wypadać tak słabo jak PL


Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-08-11 20:59:39

Ja miałem od zawsze system Look wcześniej delta teraz Keo i ten drugi sprawuje się rewelacyjnie nie ma wad jak dla mnie i nawet nie chce próbować niczego innego. Ja sam stoje przed wyborem butów kolraskich bo moje mówiąc krótko wyczerpały się (Shadow świadkiem ledwo Gdynie pojechały). Teraz mam Shimano nie pamiętam modelu ale półka wyższa dedykowane do kolarstwa, teraz myślę nad takimi jak na foto. Osobiście odradzam kupowania butów do TRI jeśli nie masz szosowych i raczej nie bierz Shimano ja je zajechałem dosyć szybko a ogólnie dbam o sprzęt, katuje go ale zgodnie z przeznaczeniem do tego miałem buty z średnio wyższej półki. Jak mi przyjmą gwarancję biorę topowy model pewnie.

Zarobki, zarobkami. Istnieje jeszcze coś takiego jak rozsądek
Jakiś taki kask mi jeszcze w oko wpadł LINK
A tak właściwie to w czym jeździcie (strój) późnym latem i jesienią?

Ten pomiar, który mam ja i Pirlo kosztował ok 2 tys, jak na tego typu bajery to cena w miarę spoko.

Edit: właśnie pod dach, na trenazer jeszcze bardziej by ci się przydał. Wtedy trenujesz niemal jak w labolatorium. zobacz jak Pirlo progresowal na trenazerze z pomiarem (żeby było jasne: praca była ogromna, ale myślę że jednak pomiar też cegiełkę dorzucił)


Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2017-08-11 21:07:48

Ja najwięcej progresowałem w zimie 2015/2016 a wtedy robiłem krótkie treningi z wachlowaniem tętnem, bywało i 170/180 więc ten pomiar niejako działa podobnie bo każe Ci wychodzić że stref komfortu. Filozofii tu nie ma.
Oczywiście jest fajnie go mieć, ale da się go też nie mieć


Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-08-11 21:12:51

Pomiar mocy to wydatek około 2 tysi można brać na raty po 100zł ja tak wziąłem bo było 0% a miałem kase na inne cele przygotowaną więc to świetna opcja mi wyszła. Ja normalnie mam taki kask na co dzień jak na foto + kask czasowy w którym często jeżdżę na szybkie treningi i jak zimno to jest świetny -) Kask TT odkupiłem od PRO grupy kolarskiej bo mi malowanie pasuje do roweru a normalnie w takim kolorze nie produkuje się tego kasku. Aktualnie mam 2 koszulki z decathlonu najwyższe modele w kolorze fluo kupiłem obydwie na promocjach za taką cenę jak zapłaciłem nie mają sobie równych na runku, teraz nawet jeszcze jest to promo -40% za które kupiłem. Mam jeszcze kilka innych rzeczy kolarskich z Decathlonu wszystko jest świetne gdy porównam cena jakość zawsze biorę topową serię. Dla porównania mam kilka rzeczy Castelli i powiem szczerze nie warto za nie płacić różnicy między takim Decathlonem a nimi chyba że ktoś się chce polansować napisem i metką. Ja jeżdżę głównie na trenażerze więc mi zbyt wiele odzieży nie potrzeba bo w garażu katuje gorsze rzeczy bo lepszych szkoda w końcu to hardcorowe warunki są -). Z doświadczenia mogę powiedzieć że na zimno wystarcza mi 2 warstwy ubrania mam jedną długą bluzę z rękawem i jedną bluzę wiatroszczelna które wystarczają mi do 0 stopni ale mam też grubszą kurtkę którą użyłem może ze 3 razy ale ja w mróz raczej nie wyjeżdżam bo nie lubię.














Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-08-11 21:18:08

Ronin78

Ja najwięcej progresowałem w zimie 2015/2016 a wtedy robiłem krótkie treningi z wachlowaniem tętnem, bywało i 170/180 więc ten pomiar niejako działa podobnie bo każe Ci wychodzić że stref komfortu. Filozofii tu nie ma.
Oczywiście jest fajnie go mieć, ale da się go też nie mieć



Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-08-11 21:12:51

Pomiar to jest takie narzędzie jak zegarek z GPSem do biegania można go mieć, można go nie mieć jeśli ktoś ma trochę oleju w głowię poradzi sobie bez pomiaru i bez zegarka. W sumie wystarczył by mi tylko stoper do biegania -) a pomiar da się bez trenować teraz gdy nabrałem wiedzy treningowej z pomiarem potrafiłbym trenować tak samo dobrze bez niego ale tylko dlatego że nauczyłem się jak trenować. Taki Stein który wygrał Gdynię i zmiażdżył konkurencję na rowerze trenuje bez pomiaru a przynajmniej do ubiegło rocznej Kony go nie miał.

A na początku to chciałem tylko jakiś tani bidon kupić
Dzięki za porady, wściekła małżonka poszła spać do drugiego pokoju.
Pomyślę, poczytam, popytam jeszcze nie raz

Pirlo lub Kalik, podrzućcie jakiegoś linka do tego pomiaru mocy, proszę.

Proszę bardzo tutaj masz nowszy model od Favero nowość na rynku. To będzie najprawdopodobniej najelepszy pomiar na rynku jaki jest w pedałach bez kalibracji ma sięobywać itd. ciekawe czy już są testy od dcrainmakera (czy jakoś tak się pisze). My mamy model Bepro ten jest nowszy i ma być lepszy cena taka sama. http://allegro.pl/pedaly-assioma-uno-favero-z-pomiarem-mocy-wa-wa-i6901182545.html 

BePro S (wersja na jeden pedal). Bez "S" na na oba. Ale chyba bezsensu dopłacać 1000 zł na bądź co bądź amatorskim jednak poziomie.