ojanTakie węgle jak u KEBULA?
Przy mniejszej ilości węgli opadam z sił po 5km pedałowania!
Takie węgle jak Kebul to spożywałem w okresie studenckim i wcześniej, no ale wtedy piło się wszystko prócz ropy, bo po ropie się ch**owo odbijało
Jeśli już zdarzy się coś mocniejszego, to tylko samogon pędzony z własnego wina. Okazyjnie winko. Ze cztery razy w roku.
Z jednej strony duża strata, głos stracił swą barwę, dowcip się stępił, myśl lotna na krzaku przysiadła. Z drugiej, do niczego mi te węgle nie są potrzebne.
Dla Ciebie Ojanie, górnika, węgle to paliwo, dla mnie, odmiana w jadłospisie. Waga stanęła w miejscu, więc małe ładowanie może przynieść więcej pożytku niż szkody.Trochę hormony pobudzę, trochę metabolizm podkręcę.
novyneo
Szajba, nie doczytałem chyba od kiedy biegasz?
O
tu,zacząłem, 11 marzec, ale po tej "piątce" przez trzy dni czułem piszczelowe i coś sobie naciągnąłem pod pośladem. Po ponad półrocznej przerwie, było za dużo i za szybko.Pominę milczeniem fakt że przed bieganiem nie było rozgrzewki, a po bieganiu - rozciągania. Po wczorajszym, póki co, jest OK.
Nawet mam w planach na najbliższą przyszłość nabyć suunciaka. Tylko jeszcze nie wiem którego.