[SPAM] Moja siłownia to nie karuzela fikcji, wchodzę na cykl, dziś podlegam abolicji.

w zasadzie to nie różni się niczym od normalnego omleta u mnie, tylko ja daje do nich jogurt jako polewa i truskawki + ananas, to połączenie rozbraja totalnie kubki smakowe

kutwa, na basen chciałam jechać, ale grzmi i jak będzie tak płukało jak wczoraj to wcale nie będe musiała na ten basen wchodzić, żeby popływać chyba jutro po siłowni pójdę.

A ja jadłem takiego zaj**istego steka, takiego prawdziwego amerykańskiego z grilla.

Leży w lodówce jeszcze, wiadomo co na obiad

zazdroszczę, ja nigdy takich nie jadłam :D

co tam dobrego niestandardowego jadłeś jeszcze w tym ju es ej, co w Polsze rzadkością?

Żeberka z sosem Jacka Danielsa, no nie powiem, że złe

Hot-dogi 100% beef

Brownies

Jeszcze coś by się znalazło, ogólnie oni bardzo lubią wołowinę i tu się jej dużo je

I ogólnie chyba dużo się tam je, c'nie?

Noo dużo, chociaż na ulicach nie jest tak dużo grubasów, a ludzi jest naprawdę dużo. Właściwie rzadko kiedy widać naprawdę otyłą osobę

Jak byłem 7 lat temu wydaje mi się, że było więcej grubasów, teraz wszędzie low-fat, organic (z tego beka ) i gluten free. Mnóstwo sportu i akcji, które propagują aktywność, wiec jest ok

To uczucie kiedy na trasie biegowej w central parku widzisz więcej osób 60+ niż nastolatków

dlatego teraz Polska przoduje w rankinach otyłości i nie jest to żart

własnie każdy kto w USA był mówi, że tam pełno takich akcji promujących zdrowe jedzenie i sport, ale to głównie wybór jednak tego złego jedzenia i braku ruchu czyni USA grubasami w statystykach, a nie to, że tam sportu/jedzenia zdrowego sie nie promuje

Jak ma się kasę to tam jest raj dla diety. Tyle fajnych produktów, napojów zero (cola wiśniowa zero), wszystko