[SPAM] Moja siłownia to nie karuzela fikcji, wchodzę na cykl, dziś podlegam abolicji.

ostatecznie chciałbym zamieszkać w bieszczadach, robić niezobowiązujące zajęcie i tak przeżyć na tym świecie, dobra muzyka, nieszablonowi ludzie dookoła spokój, piękno, dzicz

nigdzie się k***a nie spieszysz, z głodu nie padniesz, odwiedzają Cię znajomi bo masz dobrą lokalizacje, żyć nie umierać. Wiem o czym mówicie chłopaki. Farmakologia po to jest, aby umieć ją wykorzystać

ja co kilka tygodni jestem w bieszczadach

leki, szczepienia, suple- to wszystko jest po to by człowiekowi było wygodniej, wynaleźliśmy to i można z tego korzystać, takie samo mam zdanie jeśli chodzi o dragi czy wódę nawet. Oczywiście we wszystkim jest ten złoty środek.

teraz mamy czasy gdzie każdy pędzi, nie ma czasu na to czy tamto aby poświęcić się czemuś w stu %. Po to są wspomagacze, nie mam nic przeciwko. A nawet jestem za i sam czasem wykorzystuje niektóre cuda techniki

bylem nad solina kiedys u takiego typa w bieszczadach ktory doslownie rzucil wszystko i wyjechal w bieszczady mieszkal w poznaniu mial zone i dzieci ale teraz mieszka w lesie w zaglebiu zalewu solinskiego, tylko mozna tam dopłynąc, zbudowal sobie sam chate, wszystki zrobil tam sam i sam zdobywa pozywienie jak z takim znajomym poplynelismy do niego zarcie i piwko mu podrzucilismy nas wpuscil bo zna znajomego ale jak kogos nie zna to z siekiera wylatuje

zazdro za bieszczady. Ja mieszkam na lubelszczyźnie- tu jest płasko i nic nie ma, prócz jezior co kilka km.

ja na lubelszczyzne glownie na obozy jezdze
ale roztocze jest ładnee

nie lubię roztoczy bo mnie jedzą :P

no to ja przy samym roztoczu, dla mnie to niestety nic malowniczego, podmokłe łąki- tyle