radosuaf/BLOG/dlaczego bez diety i treningu nie wychodzi :-D

Lazurowe Wybrzeże . I jakie jedzenie dobre .

P.S. Co oznacza "nie mam forsy" w Szwajcarii? "Już drugi rok jeżdżę tym samym Subaru" albo "Musieliśmy odprawić część służby"?

Robilam wczoraj "zurawia" i dzisiaj czuje posladki i dwuglowe bradziej niz po RDL. Strasznie trudne cwiczenie dla niewprwionych, trzeba uwazac by sobie twarzy nie rozkwasic

ciekawe tematy Drodzy Państwo

proszę mnie nie denerwować, ponieważ planów wakacyjnych brak

robię ostatnio bułgarskie przysiady, nieźle dają w doope
a poza tym trochę jestem gruba ostatnio , bo wpieprzam jak mała świnia

Cześć Magdunia!

Miałem pracowity weekend, bo byłem w Krakowie i trochę pochodziłem, no i oczywiście byłem na Kravitzu!!!
Było gites .

Ostatnio stałem się fanem dłuuuuugaśnych 3-daniowych obiadów (zupa/przystawki, danie główne i oczywiście deserek). W czwartek zjadłem takowy w tawernie greckiej, w sobotę w miłej knajpce w Krakowie, a wczoraj w Le Bistrot Parisien we Wrocławiu (polecam). Creme brulee przyśniło mi się w nocy dzisiaj nawet .

...a ćwiczyć i wyglądać będę kiedyś tam .

hehe kurde nieźle wcinasz sobie ja jadę do Krakowa w weekend trochę się pomęczyć na rowerze, a ty kiedy w końcu na jakiś maraton??

Oj nie wiem, nie mogę się zebrać, przez tę pogodę prawie nie jeździłem w tym roku... Kolarstwo górskie narodziło się w Kalifornii, a tam prawie w ogóle nie pada .

no fakt ale wiesz, technikę sobie wyćwiczysz lepszą :D większość tras w Polsce robi się fajna jak porządnie popada

Dla mnie jest fajnie jak jest szeroki, średnio stromy i suchy szuter z małymi wybojami i łagodnymi zakrętami...
Jeszcze nie udało mi się znaleźć singletracka na w miarę wyważonym poziomie trudności - bo tutaj pewnie frajda jest większa.

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2009-06-22 10:56:27

no to widzę, że lubimy zupełnie inne trasy, mnie szlak trafia jak widzę szeroką, płaską i prostą drogę, a to na singletrackach czuję się jak ryba w wodzie

Nie piszę, że ma być płasko . Lubię jak jest w miarę szeroko i zakręty tak po 60 stopni mniej więcej. A spadek taki, żeby się rower za szybko powyżej 40-50 km/h nie rozbujał...