DT Madzia

Dosc intensywny pobyt w Polsce, potem ciezki (glownie mentalnie) powrot z wakacji, poza tym sporo zaleglej pracy, nie bylo na nic czasu, wiec stad taka cisza :) treningowo dzialam dalej normalnie zeby nie bylo, od srody zaczne wrzucac moje wypiski, bo dzis i jutro mam DNT :) Przed wakacjami mialam podwyzke wegli o 60g, a po tygodniu wczoraj waga i pomiary w dol, waga to ponad 1 kg, ale pewnie dlatego ze krokow sporo wiecej niz normalnie weszlo.
A dzis ciezki powrot do pracy, bede miala b.duzo pracy w kolejnych 2-3 tyg. :(

Wczorajszy trenio
Lower I
1. Hip thrust 4x12 (150kg) (…) (150kg) (145kg) (140kg) (130kg)
2. Goblet squat 4x12 (20kg) (…) (20kg) (20kg) (18kg) (18kg)
3. Back squat 12/10/8/6 (72,5kg/72,5kg/75/75) (…) (71kg/73,5/76/78,5) (70kg/72,5/75/77,5) (67,5kg/70/72,5/75) (65kg/67,5/70/72,5)
4. Cable kickback 4x15 (27kg) (…) (27kg) (26kg) (25kg) (23kg)
5. Walking lunges 3x12 (2x12kg) (…) (2x12kg) (2x12kg) (2x10kg) (2x10kg)
6. Plank 4xmax

W poprzednim tyg ten trening robilam w Polsce i myslalam ze nieco gorsze wykony to kwestia upalu, innych maszyn itp, ale wczoraj juz ewidentnie widac bylo ze sila spadla, szczegolnie po przysiadzie to widzialam, nie bylo szansy by cos dodac i zrownac poprzedni wynik, tu to juz widze ze nie utrzymam ciezaru i bedzie walka by jak najmniej ten ciezar spadl w kolejnych tyg.

Uroki redukcji - ale ja tych spadków siły najbardziej w tym procesie nie lubię.

No wlasnie, niefajne uczucie, myslalam jakos ze moze chociaz utrzymam te same ciezary, ale nie, ten hip trust lepiej niz przysiad poszedl, ale tez to 150kg takie ledwo co i troche naciagane te ostatnie powtrzenia, tu chyba tez bede musiala zejsc z ciezaru.

W sumie z perspektywy lat treningu uważam że lepiej lekko zejść z ciężaru niż ryzykować kontuzję walcząc bardziej siłą woli niż ciałem z ciężarem.

Upper I
1. BB row overgrip 12/10/8/6 (47,5kg/50/52,5/55) (…) (45kg/45/50/50) (40kg/45/47,5/50) (40kg/40/42,5/45) (35kg/40/42,5/45)
2. BB bench press 12/10/8/6 (41kg/43,5/46/48,5) (…) (40kg/45/47,5/50 4rep.) (41kg/44/46/48) (41kg/43/45/47) (40kg/42/44/46)
3. Both hand DB row incline bench supported 4x12 (20kg) (…) (20kg) (18kg) (16kg) (14kg)
4. Lat pull down overgrip 4x15 (36kg) (…) (36kg) (36kg) (34kg) (32kg)
5a. SS Incline DB press 3x12 (18kg) (…) (18kg) (17kg) (16kg) (14kg)
5b. SS Straight arm pulldowns 3x15 (36kg) (…) (34kg) (32kg) (29kg) (27kg)
6. Supinated DB curls 12/10/8/6 (10kg/10kg/12/12) (…) (9kg/10/10/12) (9kg/10/10/12) (9kg/9/10/12) (8kg/9/10/10)

Tez silowo lekki spadek, ale wioslo wciaz b.dobrze i o dziwo bicek na koncu treningu tez jakos lekko

Wczorajszy Upper II + calves
1. seated BB military press 4x10 (35kg) (…) (35kg) (32,5kg) (30kg) (27,5kg)
2a. SS DB lateral raises 4x12 (7kg) (…) (7kg) (6kg) (5kg) (5kg)
2b. SS bent over straight arms DB rear delt raises (45 st.od tulowia) 4x20 (4kg) (…) (4kg) (4kg) (3kg) (3kg)
3. dips 3x10 (mc)
4. Cable single arm extension (45st od tulowia) 3x12 (8kg) (…) (8kg) (7,5kg) (7,5kg) (7kg)
5. standing calves raises (smith) 15/12/10/8 (60kg/60kg/70/70) (…) (55kg/65/70/75) (50kg/60/65/70) (45kg/55/60/65) (40kg/50/55/60)

Trening fajnie wszedl mimo ze ciezary wlasciwie takie same, staram sie bardzo skupiac na dobrym czuciu, dokladnych powtorzeniach, niby zawsze sie staram, ale teraz wyjatkowo skoro ciezaru nie zwieksze.

Ten tydzien jeszcze byl na wyzszych kcal, czyli lacznie 2 tyg teraz mialam ok 2600kcal, a waga i tak leciala w dol, w pierwszym tyg -0,6kg, a w tym juz tylko -0,3kg, forma sie nawet poprawila, ale pewnie zaraz bedzie powrot do nizszych kcal, mnie to akurat pasuje, bo chce szybciej te redukcje robic chociaz nie wiem, moze to jest normalne tempo redukcji z takiego bf jaki mialam, no i rzeczywiscie teraz te zmiany widze ze juz szybciej zachodza i jest roznica z tygodnia na tydzien.


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2022-07-17 16:43:35

2600 to jeszcze takie przyjemne jedzenie, fajnie że na tym ładnie leci. Ciekawe jak nisko będziesz schodzić...
Czy te zmiany są zauważalne na zewnątrz, mam na myśli jak w ciuchach jesteś? Mąż już widzi, ze ma mniej żony?:)

Widac te 7kg mniej od poczatku redukcji, zdecydowanie, no i twarz jest wreszcie normalna, a nie jakas taka nie moja wielka ale dla mojego meza to i tak jestem caly czas za duza

Jeszcze troche i Twój mąż się przyzwyczai do tego , że jesteś duża wg niego :p