Chwilę po 1 rundzie sędzia na Backstage ogłasza, że za 15 minut po kolei ustawiamy się do pokazu układu dowolnego przy muzyce. No to pierwsza myśl”: „może warto posłuchać chociaż muzyki”?
„To też olałeś? Chyba żartujesz??”
Już zabrakło mi słów, aby wytłumaczyć Angelice, że to także… odpuściłem. No kurde nie żyłem tym startem. Tak naprawdę w ogóle go nie chciałem.
W tym momencie trochę żałowałem, że nie zmobilizowałem się jednak „odrobinę” wcześniej. Może gdybym trochę bardziej żył tym startem, wynik mógłby być 1-2 oczka wyższy. Ale tak jak pisałem, bycie zawodnikiem nie jest moim najważniejszym celem. Właściwie kompletnie się nie przejąłem wynikiem, gdyż usatysfakcjonowało mnie to, jaki progres uczyniłem i jaki wygląd zaprezentowałem na scenie NPC. Nigdy nie wyglądałem tak jak wtedy. Po prostu nigdy. Gdybym startował na zawodach niższej rangi, mógłbym wywalczyć medal. Mierząc się z taką ekipą, samo wejście do finału było sporym osiągnięciem, które w pełni mnie satysfakcjonował.
„Spoko Angela będę żył!” - powiedziałem i ogień. Miałem na studiach zajęcia z tańca przez cały rok. Odziedziczyłem po Ojcu (muzyku) słuch muzyczny. Pozować potrafię i uwierzcie mi, że chyba nikt się nie zorientował, że leciałem na pełnym „freestyle’u”, bo wyszło zaskakująco dobrze Raz się zachwiałem, ale występ ogólnie był udany.
Do ogłoszenia wyniku, w głowie miałem tylko jedną myśl, aby przeskoczyć tego gościa, który zamiast mnie był w pierwszym porównaniu. No ale niestety, nie udało się. Taka była decyzja sędziów, a są najlepszymi w swoim fachu. Wydaje mi się, że moje proporcje - totalnie NIEklasyczne, nie były gorsze od kolegi z teamu głównego sponsora - 7 Nutrition. Może jego o wiele wyższa pozycja w Social mediach i fakt, że jest jednym z czołowych trenerów zawodniczek bikini fitness w Polsce, również nieco wpłynęła na wynik. Jak sam wielokrotnie słyszałem na zgrupowaniach klubowych, że też ma znaczenie jeżeli kogoś po prostu częściej widać na zawodach.
Kolega powtórzył wynik na początku roku (na pierwszych zawodach NPC) w Polsce i dodatkowo, bardziej kreują go sponsorzy w Social mediach. Dodatkowo jego znajomości w branży oraz niesamowite osiągnięcia jego podopiecznych- za co chylę czoła do samej ziemi- mogły przeważyć szalę.
Jednak co do formy przygotowanej na tym starcie, uważam subiektywnie, że byłem w lepszej dyspozycji, ale jak wyszedłem z sali właściwie już o tym zapomniałem. Koledze Maksowi przybyłem piątkę i pogratulowałem wyniku, bo wg sędziów był ode mnie lepszy, a to się liczy najbardziej
Kiedy już mieliśmy okazję startować wspólnie na scenie i wtedy to ja byłem lepszy. Tym razem to on był górą. Gratki stary!! Może po prostu bardziej nadajesz się do tej kategorii?? Bo ja to na pewno wyglądałem jak „Tarzan w nowym Jorku”… a przynajmniej tak się czułem
Ciąg dalszy nastąpi!
Zmieniony przez - masti w dniu 2020-11-13 19:58:23
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html