Pewnie sami to też u siebie zauważyliście ale nie zastosowaliście w praktyce .
Czasem człowiek zaczyna trening po fizycznym zmęczeniu praca ,czy innymi zajęciami.
Nawet się wtedy czuje słaby i zmeczony.
A na treningu okazuje się-że pada rekord :) i idzie o wiele lepiej niż gdy wydawało się,że jest 100 % wypoczęty.
Podobnie bywa na zawodach.
1 element
To i kilka innych obserwacji podsunęło mnie właśnie taki trening w niesprzyjających okolicznościach-ale już dość hardcorowych-bo po konkretnym i wymagającym treningu klaty.
Nie oszczędzamy się na nim ,z myślą o wyciskaniu-trenujemy konkretnie i ciężko z krótkimi przerwami-praktycznie wchodzimy na serię jeden po drugim
I tak przez ok 25 serii
Oczywiście taki
trening na siłę nie powoduje najczęściej bicia rekordów a wyniki gorsze w ciężarach i powtórzeniach.
Ale to oznacza,że ten trening nie działa?
Działa i to bardzo mocno-bo właściwie podnosimy cieżary względne do aktualnej siły maksymalnej o wiele wieksze ,niż podczas treningu,gdzie wyciskanie jest pierwsze.
I do tego stosujemy takie same ciężary a nie większe :)
2 element
Druga sprawa-to osiągniecie ogromnej nadkompensacji na kolejnym treningu,który będzie robiony ,jako pierwszy.
Widać to wyraźnie na filmie-trening 2 zawsze jest powtórzeniowo o wiele lepszy niż trening 1,który jest właśnie robiony ,jako ostatnie ćw.
Trzeci element
Tu już działamy w zakresie mentalnym-uodporniamy się na porażki treningowe-typu nie zaliczamy ciężarów zgodnie z planem.
Ralph to z początku bardzo przeżywał-myślałem,że przestanie dalej ze mną trenować ,po takim treningu,gdzie na końcu nawet 40 kg nie mógł 1 raz wycisnąć.
ATP po prostu się wyczerpało.
Teraz już tak się tym nie przejmuje,bo wie,że w kolejnym treningu-nagle wszystko okaże się lekkie :)
4 element
Działamy też w ten sposób prozdrowotnie,bo stawy i mięśnie biorące udział w wyciskaniu leżąc są już bardzo solidnie rozgrzane i podopinane,luzy skasowane.
Pewnie młodsi i z mniejszym stażem,nie bardzo wiedzą o czym teraz piszę,bo u nich nie występuje to zjawisko(jeszcze)
Starsi,z tymi problemami-robiąc w ten sposób trening od razu dostrzegą tą dużą różnicę-siły co prawda mniej ale za to jak dobrze się trenuje :)
5 element
Bardziej irracjonalny : strasznie mnie zawsze irytowali koledzy,którzy "byli na masie"
Chodzili ,jak we śnie by nie tracić energii,wszędzie się oszczędzali,spali pół dnia,w pracy się tylko chowali ,by nic nie robić-bo im masa spadnie.
Oczywiście,gdy nam do głowy przyszedł jakiś pomysł-typu,kto zrobi więcej pompek,podciągnieć,czy czegokolwiek-oni oczywiście zawsze odmawilali.
Podobnie dziś na forum jest wiele pytań,typu,czy jak pracuję fizycznie trening ma sens?,bo nie zrobię masy i siły.,itp.